Tracisz włosy? To może być łysienie plackowate. Dermatolook wyjaśnia, po czym poznać tę chorobę
się ten artykuł?
„Łysienie plackowate (Alopecia areata) to przewlekła choroba mieszków włosowych. Jest jedną z częstszych przyczyn utraty włosów. Niestety, patogeneza łysienia plackowatego w dalszym ciągu jest mało poznana…” – pisze Marta Wieczorek, dermatolożka z Dermatolook. Skąd mamy wiedzieć, czy przyczyną wypadania włosów jest łysienie plackowate?
Dermatolook – pierwszy taki blog dermatologiczny w Polsce
Dermatolook to trójka dermatolożek: Julia Lanckorońska, Aleksandra Malewska i Marta Wieczorek. Specjalistki prowadzą wspólnie swoją stronę poświęconą dermatologii. To pierwszy taki blog prowadzony przez Polki.
Dziewczyny z Dermatolook chętnie dzielą się swoją wiedzą medyczną w mediach społecznościowych, udzielając cennych rad w kwestiach pielęgnacji skóry. Wyznają przy tym holistyczne podejście do ciała człowieka. Jaki temat tym razem Dermatolook poruszyły na swoim Instagramie? Łysienia plackowatego!
Łysienie plackowate – czyli co?
„Choroba może dotykać w równym stopniu kobiet i mężczyzn. Pierwsze objawy łysienia plackowatego mogą pojawić się w różnym wieku, jednak najczęściej pojawiają się u dzieci i młodzieży w postaci ograniczonych ognisk wyłysienia, zazwyczaj na skórze owłosionej głowy.
Inne okolice skóry (broda, brwi, rzęsy, itp.) także mogą być zajęte procesem chorobowym. U ok. 10 proc. pacjentów występują także zmiany paznokciowe – drobne wgłębienia, podłużne pobruzdowania i pęknięcia płytek paznokciowych.
Ogniska wyłysienia mogą być pojedyncze lub mnogie oraz różnej wielkości. Około 14–25 proc. pacjentów traci włosy na całej głowie (Alopecia totalis) lub wszystkie włosy na głowie i całym ciele (Alopecia universalis). Obraz kliniczny jest zazwyczaj bardzo charakterystyczny, jednak tutaj zawsze należy się skonsultować z dermatologiem, który wykona badanie trichoskopowe zmian.
Dlaczego? Żeby wykluczyć inne choroby przebiegające z łysieniem m.in. trichotillomania, grzybica skóry owłosionej głowy, łysienie bliznowaciejące, skórna postać tocznia rumieniowatego, kiła wtórna lub łysienie wywołane stosowaniem niektórych leków” – pisze Marta Wieczorek, dermatolożka.
Wpis o łysieniu plackowatym nie jest pierwszym dotyczącym włosów na profilu Dermatolook. Kilka dni temu w jednym z postów dermatolożki napisały:
„Wypadania włosów doświadcza bardzo dużo dziewczyn, co negatywnie odbija się na ich samopoczuciu i samoocenie. W naszej ankiecie aż 90% dziewczyn zaznaczyło, że doświadczyło w swoim życiu problemu wypadania włosów. Dlaczego wiec aż 89% zaznaczyło też, że nigdy nie zgłosiły się z tym problemem do dermatologa?!
Zapytane o metody leczenia, odpowiadacie, że stosujecie domowe sposoby, co więcej, z leczenia nie jest zadowolone aż 90%! Sprzeczne? Trochę tak! Postanowiłyśmy przybliżyć Wam temat wypadania włosów, napiszemy o różnych rodzajach łysienia, o pielęgnacji i sposobach leczenia”
Od tamtej pory na koncie Dermatolook pojawiają się wpisy o włosach. Pierwszym z nich był ten o łysieniu telogenowym.
Łysienie plackowate – leczenie
Jak leczy się łysienie plackowate? Miejscowo i ogólnie. Do leczenia miejscowego zalicza się m.in. glikokortykosteroidy podawane śródskórnie oraz miejscowe glikokortykosteroidy w postaci kremów, żeli, maści, płynów i pianek. Leczenie ogólne to natomiast stosowanie glikokortykosteroidów i cyklosporyny. Pamiętajmy jednak, że każda z metod musi być prowadzona przez lekarza.