14.11.2018
4 min.
Dr Wojciech Falęcki ostatnio na swoim koncie na Instagramie przeprowadził ciekawą ankietę. Okazało się, że większość kobiet nie zwraca uwagi, jakim narzędziem lekarz pobiera im materiał do cytologii.
Dr Wojciech Falęcki jest rezydentem położnictwa i ginekologii. Wiedzą medyczną dzieli się w mediach społecznościowych. Jego profil na Instagramie śledzi ponad 62 tys. internautów. Ostatnio na swoim koncie przeprowadził ankietę, z której wynika, że większość kobiet nie zwraca uwagi, czym lekarz pobiera im materiał do cytologii.
Z ankiety dr Wojciecha Falęckiego wynika, że większość kobiet nie wie, jakim narzędziem lekarz pobiera materiał z szyjki macicy do badania cytologicznego. Jak zaznacza sam Falęcki, ankieta nie została przeprowadzona na zbyt dużej ilości pań, jednak daje do myślenia. Teraz Falęcki pisze o tym szerzej – po waszych ostatnich wiadomościach skierowanych do mnie z lekkim niepokojem śledzę sposób, w jaki macie pobieraną cytologię.
Od sposobu pobrania materiału do badań zależy w dużej mierze ich wynik. W unijnych dyrektywach dotyczących jakości badań profilaktycznych w kierunku raka szyjki macicy widnieje zapis, że do pobierania wymazu powinny być używane szczoteczki o określonych parametrach technicznych. Pobieranie materiału do cytologii szczoteczką od 2006 roku zaleca także Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników. Niestety pomimo tego, wielu lekarzy do badania wciąż używa wacika lub patyczka. Na wacik czy patyczek nie zawsze udaje się pobrać wystarczającą ilość materiału. Dodatkowo ciężko nakłada się w ten sposób materiał na szkiełko, zatem ilość materiału do badania zostaje znikoma.
Budowa szczoteczki jest tak skonstruowana, aby umożliwić pobranie wymazu nie tylko z tarczy, ale i kanału szyjki macicy, czyli z całej powierzchni, na której mogą znajdować się komórki nowotworowe. Patyczek, wacik czy szpatułka nie są odpowiednie do wykonania tego badania. Jeśli ominie się obszar z komórkami o nieprawidłowej budowie, otrzyma się fałszywie ujemny wynik cytologii.
Na polskim rynku dostępne są właściwe szczoteczki, które wymienia się w unijnej dyrektywie. Dostępne są nawet dwa ich rodzaje: miotełka (wachlarz), która służy do pobierania materiału z zewnątrz dróg rodnych oraz szczoteczka (prosta) przypominająca szczotkę do butelek lub od tuszu do rzęs, którą pobiera się materiał z kanału dróg rodnych. Jedna prawidłowa szczoteczka kosztuje w granicach 1,30 – 1,70 zł. Dlatego zwracajcie uwagę czym lekarz pobiera wam materiał do badań. To bardzo ważne.
Źródło iStock
Dr Falęcki odpowiada: „Pewien bardzo mądry doktor powiedział mi kiedyś – zmienić lekarza”.