Przejdź do treści

„Dość!”. Po jej ostatnim nagraniu na temat „szkodliwości leków antydepresyjnych” będzie pozew przeciwko szerzeniu nieprawdy przez Beatę Pawlikowską

„Dość!”. Po ostatnim nagraniu na temat „szkodliwości leków antydepresyjnych” będzie pozew przeciwko szerzeniu nieprawdy przez Beatę Pawlikowską / MW Media
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Każdego roku w Polsce życie odbiera sobie ponad 5 tysięcy osób. Samobójców jest więcej niż ofiar wypadków samochodowych. Do dramatu tych ludzi, a co za tym idzie – ich bliskich – często przyczynia się depresja. To choroba, którą trzeba leczyć. Jak? To wiedzą specjaliści, którzy potrafią pomóc zgłaszającym się do nich pacjentom. Gorzej, jeśli o depresji wypowiadają się osoby bez wiedzy w tym temacie. Jeszcze gorzej, jeśli chory przeczyta takie treści i w nie uwierzy. „Czas zacząć karać” – pisze Maja Herman, psychiatrka, która po ostatnim nagraniu Beaty Pawlikowskiej rozpoczęła w sieci zbiórkę na pozew przeciwko niej za szerzenie nieprawdziwych informacji na temat depresji.

„Dość walki tylko słowem pisanym, czas na sąd”

„Jestem lekarką, psychiatrką, prezeską Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych i szczerze mam serdecznie dość celebrytów, którzy wypowiadają się o zdrowiu. Szczególnie o zdrowiu psychicznym” – pisze w ostrym tonie Maja Herman na profilu tej instytucji na Instagramie. „Mam dość. Potrzebuję waszej pomocy na zebranie funduszy i pokazanie wszystkim jej [Beaty Pawlikowskiej – przyp. red.] ewentualnym następcom, że koniec z tego typu treściami. Czas zacząć karać” – pisze.

I zakłada zrzutkę, której celem jest zebranie 30 tysięcy złotych. Od założenia zrzutki nie mija doba, a na koncie mamy już ponad 10 tysięcy.

O co chodzi? Celem działania Mai Herman jest ukaranie Beaty Pawlikowskiej, dziennikarki, pisarki i podróżniczki, za szerzenie nieprawdziwych treści na temat depresji. Na przykład takich, które zamieszcza w najnowszy filmie opublikowanym na YouTube. Przedstawiciele zawodów medycznych są zszokowani, że osoba bez wykształcenia medycznego zabiera głos w sprawie działania leków na depresję. Pawlikowska uzasadnia, że może to robić, bo „jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego ma dostęp do najnowszych badań naukowych”. Jej nagranie jest poświęcone „szkodliwemu działaniu leków przeciwdepresyjnych”.

Zdaniem Mai Herman, nieprawdziwe informacje, które znajdziemy w filmie, „stanowią niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia setek tysięcy osób chorujących na depresję”. I że wielokrotnie była już zmuszona sprostowywać informacje publikowane przez Beatę Pawlikowską.

Dość walki tylko słowem pisanym, czas na sąd. Sama finansowo nie uniosę tego zobowiązania, stąd prośba o wsparcie finansowe. Napisaliście dziś do mnie i innych specjalistek zdrowia psychicznego setki wiadomości w związku z waszym strachem przez ten film. To nasza odpowiedź. Chcemy w końcu to skończyć. Każda złotówka się liczy. Zmobilizujmy się, proszę!” – zachęca do wsparcia zrzutki.

PTMM to pierwsze w Polsce stowarzyszenie mające na celu weryfikację wiarygodności informacji medycznej w mediach. Jego profil obserwuje na Instagramie prawie 14 tys. osób.

W komentarzach głos zabrały osoby od lat chorujące na depresję.

„Leczę się już piąty rok. Gdyby nie leki, to już by mnie tu nie było. Trzykrotnie. Za jakiekolwiek bzdury na temat leczenia depresji powinno się karać, tym bardziej ludzi z zasięgami w internecie” – brzmi jeden z nich.

Dawid Polak, biotechnolog i popularyzator nauki, także nie przebiera w słowach. Pod postem Beaty Pawlikowskiej na Instagramie, w którym zachęca ona do obejrzenia filmu, napisał ostro:

To co zrobiłaś jest obrzydliwe. Jeszcze bardziej stygmatyzujesz i tworzysz pseudonaukowe mity wokół leczenia psychiatrycznego. Powinnaś zniknąć na zawsze z Internetu”.

Patrycja Pieszczek-Bober, prawniczka w ochronie zdrowia, skomentowała wpis Pawlikowskiej nieco delikatniej, ale równie dosadnie:

„Naprawdę biegła znajomość języka nie wystarczy, żeby rozumieć badania naukowe z konkretnych dziedzin. Tu jest potrzebna wiedza z tych właśnie dziedzin. Ten wpis jest bardzo szkodliwy i mam nadzieję, że zniknie„.

Przypomnijmy też, o czym pisała niedawno na swoim profilu LEKARKA i PSYCHIATRKA Joanna Adamiak, że: „ANTYDEPRESANTY nie uzależniają. Zdarzają się osoby, które po odstawieniu leku odczuwają objawy odstawienne, ale OBJAWY ODSTAWIENNE to nie to samo co UZALEŻNIENIE”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez PTMM (@ptmediow_medycznych)

Joanna Okuniewska

Podejrzewasz, że masz depresję? Zgłoś się do lekarza!

Jeśli zauważysz u siebie lub kogoś bliskiego te symptomy, niezwłocznie poszukaj pomocy lekarskiej! Depresję się leczy!

Fizyczne objawy depresji

Psychiczne objawy depresji

  • nieuzasadniony lęk (typowy objaw depresji lękowej),
  • złość i gniew na otoczenie i własną osobę,
  • agresja,
  • zmiany nastroju,
  • niska samoocena,
  • niechęć do życia,
  • myśli samobójcze,
  • bezsenność,
  • rezygnacja z kontaktów z ludźmi i wychodzenia z domu,
  • zaniedbywanie higieny osobistej.

Brak koncentracji, spowolnienie lub pobudzenie ruchowe to również objawy depresji. Depresja może dotknąć w równym stopniu kobiety, mężczyzn, osoby bardzo młode, jak i w podeszłym wieku. Nie czekaj, zgłoś się po pomoc!

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: