3 min.
Dzięki niej ryzyko zgonu po zawale zmniejszy się o jedną trzecią. Innowacyjne odkrycie naukowców

Przyjmowanie polipigułki może być prostym i skutecznym rozwiązaniem \Źródło: Istock
W pierwszym roku po zawale umiera co piąty pacjent. W wielu przypadkach jest to spowodowane brakiem konsekwencji w przyjmowaniu lekarstw mających wspomóc ich powrót do zdrowia. Sytuację ma zmienić polipigułka, czyli tabletka zawierająca w sobie kilka leków. Naukowcy prognozują, że nowy preparat może zmniejszyć ryzyko zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Co w sobie zawiera?
Polipigułka: czym jest?
Polipigułka, choć jest nowością, łączy w sobie znane już wcześniej w medycynie preparaty. Są to: aspiryna, ramipryl obniżający ciśnienie krwi oraz atorwastatyna, której zadaniem jest normalizowanie stężenia lipidów we krwi.
Lekarze, którzy brali udział w Kongresie Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC 2022) w Barcelonie twierdzą, że to proste rozwiązanie może poprawić jakość opieki nad pacjentami, którzy są po zawale. Nad polipigułką pochylili się naukowcy z dwóch ośrodków badawczych: Centro Nacional de Investigaciones Cardiovasculares (CNIC) w Madrycie i Cardiovascular Institute – Icahn School of Medicine w Mount Sinai w Nowym Jorku. Wnioski z badań opublikowali w czasopiśmie „The New England Journal of Medicine”.
„Ta rewolucyjna pigułka zmniejsza śmiertelność po zawale o jedną trzecią”- czytamy w dzienniku L’Indépendant.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
W badaniu brali udział także Polacy
W jaki sposób udowodniono jej skuteczność? Pomocne w tym było badanie, w którym udział wzięło 2,5 tys. pacjentów po przebytym zawale serca. Pochodzili oni z różnych krajów w Europie: Czech, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Polski, Węgier oraz Włoch. Średnia ich wieku wynosiła 76 lat.
Większość (69 proc.) badanych stanowili mężczyźni. 80 proc. uczestników chorowało na nadciśnienie tętnicze, 57 proc. na cukrzycę, a 50 proc. było uzależnionych od tytoniu.
Z obserwacji, trwających 36 miesięcy, wynika, że połączenie trzech wyżej wspomnianych leków w jednym preparacie, może chronić m.in. przed kolejnym zawałem serca czy przed udarem niedokrwiennym mózgu.
Autorzy badań udowodnili, że przyjmowanie polipigułki sześć miesięcy po zawale serca skutkowało niższym ryzykiem wystąpienia groźnych oraz niepożądanych zdarzeń sercowo-naczyniowych w porównaniu z tradycyjnymi metodami terapii.
Naukowcy mają nadzieję, że ich odkrycie będzie mogło stanowić ważną część opieki nad pacjentami po przebytych zawałach. Wskazują, że polipigułka jest jednym z najprostszych sposobów na tzw. wtórną prewencję zgonów i powikłań sercowo-naczyniowych po zawale mięśnia sercowego.
„Dzięki uproszczeniu leczenia za pomocą polipigułki, która łączy w sobie dobrze znane leki, można zmniejszyć ryzyko kolejnego zawału lub zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych u osób po zawale mięśnia sercowego na całym świecie – podkreślił markiz Valentín Fuster, hiszpański kardiolog i były prezes Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (American Heart Association) cytowany przez portal dicardiology.com.
źródła: dicardiology.com, technologynetworks.com
Poleć artykuł znajomej
Zobacz także

„Miejmy świadomość, że koronawirus uszkadza serce” – mówi prof. Adam Witkowski, kardiolog. Kto jest najbardziej narażony?

„Nieleczona próchnica może prowadzić do zawału serca” – mówi lek. dent. Joanna Jaklińska

„Złamane serce” to nie tylko przenośnia! O schorzeniu, które przez lata nie było rozpoznawane, mówi kardiolog Robert Gil
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

04.02.2023
Sproszkowane kraby, lewatywa z winogron, pijawki i operacje szpikulcem. Jak kiedyś leczono raka

02.02.2023
„Toksyczna pozytywność to rodzaj filtra blokującego rzeczywistość” – mówi Tomasz Żółtak, psycholog i psychoterapeuta

31.01.2023
Kamila Belczyk-Panków dostała nerkę od swojej mamy. „Nie chciałam jej narażać. A dla niej to było naturalne. Dziś żyję każdym dniem”

28.01.2023