3 min.
Zapomniana pandemia na poruszających zdjęciach. W 1918 świat chował się przed wirusem za prowizoryczną maseczką

Apic/Getty Images
Wielu wtedy mówiło: „to tylko grypa”. Szacuje się, że od stycznia 1918 roku do grudnia 1920 roku grypa uśmierciła nawet 100 mln osób. Mniej ofiar pochłonęła kończąca się I wojna światowa. Nie znano szczepionki. Najlepszą ochroną przed śmiertelnym wirusem były maseczki. Często szyte naprędce z dostępnych materiałów.
Pierwsza fala nadeszła na początku 1918 roku. Była wysoce zakaźna, ale łagodna w przebiegu i nie wzbudziła zaniepokojenia. Druga fala, od sierpnia 1918, wyróżniała się niezwykle wysoką śmiertelnością. Największe ogniska grypy występowały na froncie i w obozach, skąd choroba z łatwością przenosiła się na ludność cywilną.
Jak próbowano zahamować grypę?
Grypę najpierw zauważono w Europie. Później pojawiła się w Stanach Zjednoczonych i części Azji. Szybko rozprzestrzeniła się na całym świecie. Charakterystyczne było to, że odmiana podtypu H1N1 wirusa A grypy okazała się być szczególnie niebezpieczna dla osób w wieku 20-40 lat, choć grypa zazwyczaj zbiera śmiertelne żniwo wśród osób w podeszłym wieku.
W tamtym czasie nie było dostępnych żadnych skutecznych leków ani szczepionek, które pozwoliłyby okiełznać epidemię. Wszystkim nakazano więc, aby nosili maski, które wydawały się jedynym sposobem, żeby wirus nie rozprzestrzeniał się dalej.
Amerykańskie służby medyczne, sprawdzające skalę rozprzestrzenienia się grypy, do noszenia masek zachęcano hasłem: „Lepiej wyglądać śmiesznie, niż umrzeć”.
Szkoły, kina i firmy się zamykały. Wiele z nich nie funkcjonowało nawet przez rok. Ciała ofiar grypy piętrzyły się w prowizorycznych kostnicach. Ze względu na dużą liczbę pogrzebów ograniczano czas ich trwania do 15 minut.
Maseczki nie były jednorazowe i nie można było ich kupić w aptekach. Szyto je naprędce z dostępnych kawałków materiału. Często było to zajęcie dla kobiet związanych z Czerwonym Krzyżem.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Do historii przeszła jako „hiszpanka”
Być może zastanawiasz się, dlaczego grypę nazwano akurat „hiszpanką”. Z informacji w gazetach wydanych w 1918 r. wynikało, że to właśnie Hiszpania była szczególnie dotknięta przez atak wirusa.
Nie wiadomo jednak, na ile takie dane były miarodajne, biorąc pod uwagę, że nie było informacji z innych państw. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy zakazały publikacji raportów o liczbie zachorowań, żeby utrzymać ducha walki w ostatnim roku I Wojny Światowej. A w Hiszpanii, która nie opowiadała się w wojnie po żadnej ze stron, nie było cenzury prasy. Tak więc wszyscy byli przekonani, że grypa wybuchła właśnie tam.
Grypą w ciągu niespełna dwóch lat zaraziło 500 milionów osób. Szacuje się, że wirus zabił od 50 do 100 milionów osób, czyli 5 procent populacji naszej planety.
Zdjęcia archiwalne:
1. National Archives at College Park, State Library of New South Wales/Wikimedia Commons
2 Library of Congress
3-6. National Archives at College Park
7. National Museum of Health and Medicine/Wikimedia Commons
Zobacz także

Apel o szczepienia na grypę w czasie pandemii: „To tak jak gdybyśmy zamknęli mieszkanie, ale klucz zostawili w zamku”

„Szczepienie nie jest osobistym wyborem. Grypa stanowi poważne zagrożenie” – pisze lekarka na Instagramie

„Na przeziębienie i grypę antybiotyk nie zadziała”. Farmaceutka relacjonuje, co dzieje się w aptekach w sezonie infekcyjnym
Spodobał Ci się artykuł? Poleć go koleżance!
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

20.03.2023
„Profesjonalna ofiara karmi się zainteresowaniem emocjonalnym i zaangażowaniem innych” – mówi Dominika Cwynar

17.03.2023
Po operacji każdy poszedł za głosem swojego nowego serca, do innego domu. Jak kiedyś leczono: historia przeszczepów

17.03.2023
„Kroplówkom odmładzającym mówię NIE” – przestrzega endokrynolożka i diabetolożka dr Luiza Napiórkowska

14.03.2023