Przejdź do treści

Jak rozpoznać legionellozę? „Ważne są okoliczności wystąpienia objawów” – mówi specjalista ds. chorób zakaźnych prof. Andrzej Gładysz

Bilans ofiar legionellozy rośnie z dnia na dzień. Potwierdzono już ponad 150 zakażeń i 16 zgonów - na zdjęciu lekarz przekazuje pacjentce pojemnik do pobierania moczu HelloZdrowie
Do rozpoznania legionellozy konieczne jest wykonanie specjalnych testów laboratoryjnych / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Bilans ofiar legionellozy rośnie z dnia na dzień. Potwierdzono już ponad 150 zakażeń i 16 zgonów. Niepokój wywołuje fakt, że już nie tylko na Podkarpaciu, ale również w innych województwach wykryto tę bakterię. Wiele osób zastanawia się, jakie badania należy wykonać, by potwierdzić zakażenie tą chorobą. „Najlepszym rozwiązaniem jest laboratoryjne badanie z moczu” – podpowiada w rozmowie z portalem tvn24.pl specjalista ds. chorób zakaźnych prof. Andrzej Gładysz.

Legionelloza – jakie objawy powinny nas zaniepokoić?

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie poinformowała w środę o kolejnych zgonach osób zakażonych bakterią Legionella pneumophila. Łącznie nie żyje 16 pacjentów. „Wszystkie osoby z chorobami współistniejącymi” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Jak przekazały rzeszowskie służby sanitarne, bakterię wykryto w sumie już u 155 osób. Zakażeni pacjenci są hospitalizowani w szpitalach na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, Dębicy, Przemyśla, Kolbuszowej, Łańcuta, Sędziszowa Małopolskiego, Jasła oraz Lublina. Choroba legionistów (legionelloza) to infekcja wywoływana przez atypowe bakterie o nazwie Legionella pneumophila. Może przebiegać łagodnie w postaci tzw. gorączki Pontiac, ale także jako ciężkie zapalenie płuc wymagające pobytu w szpitalu.

„Zakażenia Legionellą pneumophila są częstsze w sezonie letnim (…). Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu wodnego lub mikroaspiracji, natomiast nie można się zarazić pijąc wodę, w której znajduje się ta bakteria. Legionella pneumophila rozwija się wewnątrz komórek: makrofagów pęcherzykowych i monocytów krwi” – mówiła w rozmowie z Hello Zdrowie dr hab. n. med. Marta Dąbrowska, specjalista chorób wewnętrznych, pulmonologii i alergologii.

Pierwszymi objawami legionellozy są problemy z oddychaniem, kaszel, bóle mięśniowo-stawowe oraz bóle głowy. Po pewnym czasie chory uskarża się na wysoką gorączkę, objawy ze strony układu nerwowego oraz pokarmowego. Jak czytamy na stronie Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), u około jednej trzeciej pacjentów występuje także biegunka i wymioty, a u około połowy – dezorientacja lub halucynacje. Profesor Andrzej Gładysz, były konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych, w rozmowie z TVN24 podkreślił, że poza nagłą gorączką, bólem gardła i kaszlem naszą czujność powinny wzbudzić przede wszystkim duszności. Ważne są okoliczności wystąpienia tych objawów. Jeśli pojawiają się np. u osoby, która wróciła właśnie z pobytu w klimatyzowanym hotelu, albo u kogoś, kto sam ma w domu klimatyzację, powinny one zwrócić uwagę lekarza i pacjenta w kierunku zakażenia nietypowym drobnoustrojem. A takim drobnoustrojem jest właśnie bakteria legionelli” – tłumaczył profesor.

Kobieta kąpie się pod prysznicem

Testy na obecność legionelli – jakimi metodami wykrywa się infekcję?

Do rozpoznania gorączki legionistów konieczne jest wykonanie specjalnych testów laboratoryjnych. Jak informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Miechowie, „najczęściej diagnostyka legionellozowego zapalenia płuc wykorzystuje popłuczyny oskrzelowe, popłuczyny pęcherzykowo-oskrzelowe bądź bioptaty tkanki płucnej, co sprawia, że materiałem do pobrania jest plwocina”. W komunikacie czytamy, że czułość takich testów waha się na poziomie od 20 do 80 proc. „Wyhodowanie Legionella z materiałów biologicznych (plwociny, popłuczyn oskrzelowych) jest bardzo wymagające” – mówiła dr Dąbrowska w rozmowie z Hello Zdrowie.

Dlatego dostępne w aptekach testy kasetowe mogą być przydatne dla diagnostyki przesiewowej, ale najlepszym i najpewniejszym rozwiązaniem, gdy podejrzewamy zakażenie legionellą, jest laboratoryjne badanie moczu. Cytowany przez tvn24.pl prof. Andrzej Gładysz zaznaczył, że w pierwszym tygodniu od momentu zainfekowania w moczu wydalana jest większość antygenów tej bakterii.

„Czułość takich testów wynosi od 80 do nawet 99 proc. Aby wykluczyć zakażenie legionellą, należy zbadać przynajmniej trzy próbki moczu pobrane w różnych dniach, w jedno- lub dwudniowym odstępie. Badanie mikrobiologiczne w laboratorium trwa około dziesięciu dni” – tłumaczył ekspert.

Jak wyjaśnił, jeśli wynik wszystkich testów będzie ujemny, można wykluczyć zakażenie. „Gdy jest dodatni, a wywiad epidemiologiczny potwierdza możliwość zakażenia, należy założyć, że zostało się zainfekowanym” – dodał.

GIS informuje, jak zmniejszyć ryzyko zakażenia

W związku z falą zakażeń Główny Inspektorat Sanitarny wydał zalecenia dla całego kraju. Jak podkreślono w komunikacie, utrzymujące się wysokie temperatury powietrza sprzyjają namnażaniu się pałeczek Legionella w wewnętrznych instalacjach wodnych. „Bakterie rozmnażają się w temperaturze 20-50 stopni Celsjusza” – czytamy. GIS uspokaja, że legionelloza nie przenosi się z człowieka na człowieka. Nie można się zarazić również poprzez picie wody. Najczęstszą drogą zakażenia jest wdychanie skażonego aerozolu. Bakteria staje się niebezpieczna, jeśli dostanie się do dróg oddechowych. Prof. Gładysz w rozmowie z tvn24.pl wskazał, że potencjalnym źródłem obecnej fali zakażeń legionellą mogły być kurtyny wodne, które w gorące dni pojawiły się w wielu miastach.

„Musiało dojść do zanieczyszczenia sieci wodociągowej. W internecie krążą zdjęcia i nagrania, na których widać ludzi leżących tuż obok tych kurtyn. Rozpylenie jest tam ogromne. W tej sytuacji naprawdę nietrudno o zakażenie” – podkreślił specjalista ds. chorób zakaźnych.

Jak zmniejszyć ryzyko zakażenia? GIS wymienia:

  • Regularnie czyść i dezynfekuj urządzenia natryskowe w domu (głowice prysznicowe, nawilżacze powietrza, wanny z hydromasażem), zgodnie z zaleceniami producenta.
  • Po nieużywaniu kranu ponad 2 tygodnie, odkręć wodę na przynajmniej 2 minuty, zanim zaczniesz z niej korzystać.
  • Okresowo opróżniaj i przepłukuj urządzenia grzewcze, zgodnie z zaleceniami producenta, aby zredukować osiadające na dnie i ściankach zanieczyszczenia.
  • Jeżeli możesz, zachowaj temperaturę wody w urządzeniach grzewczych na poziomie 60°C.

Źródło: GIS, tvn24.pl, Hello Zdrowie

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.