Przejdź do treści

Przyczyna śmierci Matthew Perry’ego została ujawniona. Podano raport z sekcji

Matthew Perry
Matthew Perry zmarł z powodu dużej dawki ketaminy we krwi/ fot. Michael Buckner/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Podano przyczynę śmierci amerykańskiego aktora Matthew Perry’ego. Gwiazdor kultowego serialu „Przyjaciele” zmarł w wyniku działania ketaminy, a następnie utonięcia. Informację o raporcie z sekcji podała stacja informacyjna CNN. „Uzależnienie to śmiertelna i bardzo ciężka choroba” – ostrzega psychiatrka i psychoterapeutka Maja Herman.

Ujawniono przyczynę śmierci Matthew Perry’ego

Matthew Perry zmarł 28 października 2023 r. w swoim domu w Los Angeles. Informacje o śmierci gwiazdora popularnego serialu „Przyjaciele” poruszyły cały świat. Jak podano, 54-latek został znaleziony w przydomowym jacuzzi. Początkowo sądzono, że przyczyną zgonu aktora było utonięcie. Z raportu opublikowanego przez biuro lekarza sądowego w Los Angeles, który przekazała stacja CNN, wynika, że powodem było ostre działanie ketaminy, co następnie doprowadziło do utonięcia. Dodano, że do zgonu przyczyniły się także takie czynniki, jakchoroba niedokrwienna serca” i „działanie buprenorfiny”, leku stosowanego w leczeniu uzależnienia od opioidów.

„Biorąc pod uwagę wysoki poziom ketaminy wykryty w jego pośmiertnych próbkach krwi, głównym skutkiem śmierci będzie zarówno nadmierne pobudzenie układu krążenia, jak i depresja oddechowa” – podano.

W raporcie podkreślono, że Perry „stosował terapię z wykorzystaniem ketaminy z powodu depresji i stanów lękowych”. Zaznaczono także, że ten związek chemiczny stosuje się także w chirurgii do znieczulenia pacjenta. W takiej sytuacji poziomy substancji osiągają około 1000-6000 tysięcy ng/ml. Zwrócono uwagę, że aktor ostatni raz poddał się zabiegowi medycznemu półtora tygodnia przed śmiercią.

„Testy toksykologiczne wykazały obecność ketaminy na poziomie 3540 ng/ml we krwi obwodowej” – napisano w raporcie i dodano: „Te poziomy były terapeutyczne, odpowiednio dla leku i jego metabolitu, norbufrenorfiny. Wykryto nietoksyczne poziomy benzodiazepiny-lorazepamu. Wykryto także matabolit klonazepamu. Klonazepam jednak wykryty nie został. Alkohol, metamfetamina, kokaina, heroina, PCP, fentanyl nie były wykrywalne”

fot. Getty Images

„Nie jest to lek dla wszystkich”

Do wyników z sekcji Matthew Perry’ego odniosła się na swoim profilu na Instagramie Maja Herman. Psychiatrka i psychoterapeutka wyjaśniła, że ketamina jest silnym środkiem wykorzystywanym na salach operacyjnych w celu znieczulenia pacjenta.

„Od nastu lat prowadzone są też badania nad jego zastosowaniem offlabel w leczeniu zaburzeń depresyjnych. Komu podajemy ketaminę: osobom z depresją lekooporną, u których więcej korzyści będzie z jej przyjęcia niż z potencjalnych skutków ubocznych” – napisała.

Herman wymieniła, że jednym z najczęstszych skutków ubocznych są psychozy dysocjacyjne. To stan, kiedy pacjent czuje się tak, jakby śnił na jawie. Psychiatrka podkreśliła, że sama doznała tego stanu podczas cesarskiego cięcia.

„Byłam święcie przekonana, że lecę samolotem i słucham rozmowy dwóch osób obok mnie. Rozmowa była między operatorami mojej cesarki i była prawdziwa. Ale mózg przemieścił mnie w samolot. Pamiętam, że lekarka mi powiedziała, że 'uważaj, po ketaminie ludzie zdradzają sekrety’, przejęłam się tym i zacisnęłam zęby i trzymałam je tak zaciśnięte do samego końca. Co powodowało że po cc, najbardziej bolał mnie staw skroniowo-żuchwowy. Jak możecie się domyślić, nie darze sympatią tej substancji” – tłumaczyła.

Ekspertka dodała, że ketaminę podaje się chorym na depresję w szpitalu lub w specjalnych jednodniowych ambulatoriach. Należy także monitorować pacjentów, gdyby doszło do wzrostu ciśnienia krwi lub do nadmiernej sedacji i niewydolności ośrodka oddechowego.

„Czy pomaga? Tak, jest grupa pacjentów, którym to pomaga spektakularnie. Ale nie jest to lek dla wszystkich. Raczej kryteria włączenia są ostre. Jednym z przeciwskazań jest uzależnienie od środków przeciwbólowych i psychoaktywnych oraz istnienie innych zaburzeń psychicznych niż depresja lekooporna” – dodaje.

Herman podkreśliła, że ketamina używana jest także często jako narkotyk, który jest szczególnie popularny w Stanach Zjednoczonych. Środek ten prowadzi do halucynacji lub utraty przytomności.

„U Perry’ego wykazano stężenie ketaminy nieodpowiadającej stężeniu, jakie powinien mieć (był leczony ketaminą). Ostatnie podanie 1,5 tyg. przed śmiercią było o wiele za wysokie. To prawdopodobnie wskazuje na użycie poza protokołem lekarskim, co doprowadziło do zgonu. Więc jeszcze raz. Pamiętajcie! Uzależnienie to śmiertelna i bardzo ciężka choroba” – podsumowała.

Maja Herman

Maja Herman jest lekarką, specjalistką psychiatrką, psychoterapeutką, asystentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i współzałożycielką Instytutu Amici. Swoją wiedzą chętnie dzieli się w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie „maja_herman_amici” obserwuje ponad 35 tys. osób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.