Przejdź do treści

„Seksualność twojego dziecka nie należy do ciebie, tylko do niego. Co nie znaczy, że możesz iść na wagary z rodzicielstwa” – ostrzega psycholożka

Kobieta rozmawia z nastoletnią córką przy stole
"Seksualność twojego dziecka nie należy do ciebie, tylko do niego. Co nie znaczy, ze możesz iść na wagary z rodzicielstwa" - pisze psycholożka/ Pexels, fot.Karolina Grabowska
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Większość ludzi w jakimś momencie swojego życia podejmuje aktywność seksualną. Więc, o ile nie chcesz się oszukiwać i próbować żyć w iluzji, to trzeba przyjąć ten fakt” – napisała o seksualności dzieci Tosia Kopyt na swoim profilu na Instagramie. Psycholożka wyjaśniła, w jaki sposób mądrze rozmawiać z nastolatkiem o seksie i rzetelnie wspierać go w wejściu w dorosłość. 

„Rodzice najczęściej nie mają w temacie seksu żadnych wzorców”

Stało się. Twoje dziecko weszło w wiek, w którym zaczęło odkrywać świat seksualności. Wielu rodziców jednak nie wie, w jaki sposób sobie z tym poradzić. Dorośli często nie potrafią rzetelnie przekazywać wiedzy o seksie, ponieważ sami nigdy nie uzyskali odpowiedniego wsparcia w tym temacie od własnych rodziców. Problem ten podjęła na swoim profilu na Instagramie Tosia Kopyt.

„Pomyślałam sobie, że rodzice najczęściej nie mają w tym temacie żadnych wzorców. Ich rodzice nie mówili nic albo niewiele. Nawet w filmach to niezbyt częsty motyw, taka naprawdę fajna rozmowa rodzica i nastolatka. A nawet jeśli, to przecież tylko fragment” – napisała.

Psycholożka prowadząca w mediach społecznościowych profil „WDŻ dla zaawansowanych” zapytała, jakie wzorce otrzymali jej obserwatorzy. Jak się okazało, wiele osób miało „doświadczenie ogromnego rozdźwięku rodzicielskich komunikatów”.

Młodzi mieszkają razem, ale gdy przyjeżdżają w odwiedziny, to muszą mieć osobne pokoje. Uprawiają seks, rodzice to wiedzą, bo np. wiedzą o antykoncepcji, ale na wyjazd i tak trzeba kupić drugi namiot. Mnóstwo takich historii. Albo najpierw: 'Nie będziesz mi się p*szczać gdzie popadnie’ (wypowiadane przy pierwszym chłopaku, często gdy jeszcze przez długi czas do niczego nie dojdzie), a kilka lat później: 'Gdzie moje wnuki?’. Albo: 'Mój dom, moje zasady!’, a potem narzekają, że młodzież traktuje dom jak hotel. No skoro sami powiedzieli, że to nie jest ich dom? No więc tak nie polecam” – dodała ekspertka.

Specjalistka wyjaśniła, że warto zgłębić to, czego się obawiamy. Jak tłumaczyła, można porozmawiać z nastolatkiem o zabezpieczeniu, zdrowych relacjach i asertywności, zaproponować mu książkę lub zapisać na kurs, psychoterapię czy warsztaty z edukacji seksualnej. Zaznaczyła, że najważniejsze jest przede wszystkim wsparcie dziecka i zapewnienie go, że z problemami czy wątpliwościami może zawsze przyjść do nas po pomoc.

„Rodzicu, jeśli pytasz mnie, jak to zrobić, żeby twoje obawy nie obciążały dziecka, to pierwsze, co ci powiem, to gratulacje, bo zrobił_ś już kawał roboty. A dalej, że ono nie potrzebuje wsparcia od nieomylnego robota, tylko od ciebie – człowieka z emocjami. I 'po prostu’ bądź w szczerym i nieoceniającym kontakcie” – dodała.

Edukację seksualną zacznij w swoim domu! Psycholożka wyjaśnia, jak się za to zabrać

Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie?

„Większość ludzi w jakimś momencie swojego życia podejmuje aktywność seksualną. Wiec, o ile nie chcesz się oszukiwać i próbować żyć w iluzji, to trzeba przyjąć ten fakt. A teraz napiszę coś jeszcze trudniejszego: seksualność twojego dziecka nie należy do ciebie, tylko do niego. Co nie znaczy, że możesz już iść na wagary z rodzicielstwa” – podkreśliła Tosia Kopyt.

Psycholożka zaznaczyła, że różnorodne emocje związane z wejściem dziecka na drogę seksu są jak najbardziej naturalne i w porządku. I warto ich posłuchać.

„A jak to było z tobą? Czy naprawdę jako nastolatek myślał_ś tylko o jednym, był_ś nieodpowiedzialn_ i kompletnie nieświadom_ wszelkich możliwych zagrożeń? Jeśli nawet tak to teraz oceniasz, to jaka postawa dorosłych byłaby dla ciebie wspierająca? Jeśli twoi rodzice milczeli na temat seksualności, to jak ci z tym było? Co im wyszło, a co nie? Co warto naśladować, a czego unikać? Pamiętaj jednak przy tym, że twoje dziecko nie jest tobą i może mieć inaczej” – dodała.

Kopyt tłumaczyła, że wiele zależy także od relacji, jaką zbudowaliśmy z dzieckiem. Jeśli od pierwszych lat rozmawialiśmy z nim o ciele, relacji i bliskości, to są to już pierwsze fundamenty. Jeśli nie, to bez obaw – nigdy nie jest za późno na rozmowę.

„Choć raczej będzie trudniej i może to wymagać więcej czasu. Nie zostawiaj więc tego tematu na wieczór przed wyjazdem dziecka na pierwsze samodzielne wakacje. Możesz szczerze powiedzieć, że żałujesz, że nie rozmawia_ście otwarcie wcześniej i że wiesz, że może być dziwnie, ale bardzo chcesz, żeby temat seksualności jednak się między wami pojawił. Jeśli twój nastolatek zacznie mówić, słuchać, staraj się nie oceniać” – napisała.

I dodała, by nie zastanawiać się nad tym, czy dziecku należy zakazać, czy pozwolić na seks lub po prostu o nim żartować dla rozluźnienia atmosfery. Przede wszystkim trzeba rozmawiać.

„Nie jesteś w stanie powstrzymać swojego dziecka przed podjęciem aktywności seksualnej. To nie znaczy, że na wszystko masz się zgadzać, ale są lepsze argumenty niż 'nie, bo nie’, 'nie, bo jesteś za młod_’ albo 'nie, no bo jak to tak?’. Żarty, które są zamiast zwyczajnej rozmowy, zazwyczaj wcale nie rozluźniają atmosfery, a pozwalanie na wszystko w milczeniu też nie jest wspierające. To, co jest wspierające, to otwarta rozmowa, brak oceniania i bezwarunkowe wsparcie” – zaznaczyła.

Kopyt w dalszej części swojego wpisu wysunęła jeszcze jeden argument, przez który rodzicom trudno jest zaakceptować fakt, że młodzi zaczynają uprawiać seks.

To oznaka 'wyfruwania z gniazda’, może budzić emocje z własnym przemijaniem albo z… własnym dojrzewaniem. Wkraczanie w ten obszar budzi też obawy dotyczące możliwości skrzywdzenia dziecka lub tego, że ono kogoś skrzywdzi. Nie jesteśmy w stanie uchronić naszych dzieci przed wszystkim, ale możemy jako priorytet ustawić relację z nimi, by być wsparciem – cokolwiek się zdarzy” – podsumowała.

WDŻ dla zaawansowanych

WDŻ dla zaawansowanych to instagramowy profil prowadzony przez psycholożkę szkolną, edukatorkę seksualną i nauczycielkę Tosię Kopyt. „Chcę wspierać w dostępie do rzetelnej edukacji seksualnej, a rodziców w trudnych rozmowach” – tak sama o sobie pisze. Jej profil obserwuje ponad 32 tys. osób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: