4 min.
Wenflon – wciąż niewiele o nim wiemy. Pan Pielęgniarka obala największe mity z nim związane

Wenflon – wiele osób wciąż niewiele o nim wie. Pan pielęgniarka obala największe mity z nim związane /iStock
W szpitalu zakładają ci wenflon, a w twojej głowie krążą same czarne myśli? Pewnie boisz się, że to coś naprawdę poważnego i obawiasz się o swoje zdrowie. Całkiem niesłusznie! Mateusz Sieradzan, znany jako Pan Pielęgniarka, postanowił obalić ten i inne mity związane z wenflonem.
Pan pielęgniarka o wenflonie
Mateusza Sieradzana, czyli Pana Pielęgniarkę, obserwuje na Facebooku niemal 36 tys. osób. Młody pielęgniarz opisuje codzienną pracę na SORze – żartobliwie i z dystansem. Niedawno założył konto na Instagramie, które też zyskuje coraz większe grono odbiorców. W najnowszym wpisie porusza temat wenflonu.
Niby wielu pacjentom jest znany, ale wciąż niewiele o nim wiemy. Mateusz Sieradzan podkreśla, że pacjenci często, z różnych powodów, się go obawiają. Istnieje też wiele mitów z nim związanych. Według pielęgniarza włożenie wenflonu często jest uznawane za bardzo poważną procedurę medyczną. W rzeczywistości zupełnie tak nie jest. Takich niejasności, które urosły wokół wenflonu, jest znacznie więcej.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Wenflon – co powinnyśmy o nim wiedzieć?
Mateusz Sieradzan postanowił odpowiedzieć na najczęstsze zadawane pytania i obawy pacjentów związane z zakładaniem wenflonu. Przy okazji uświadomił ich, że wiele stwierdzeń na jego temat jest całkowicie nieprawdziwych. Zrobił to w typowy dla siebie, żartobliwy, sposób. Zobaczcie, co postanowił przekazać nam, pacjentkom!
- W waszej żyle zostaje tylko plastikowa rureczka. Nie ma żadnej igły!
- Założenie wenflonu nie jest jednoznaczne z tym, że „zostajesz w szpitalu”.
- Nie, nie trzeba „robić transfuzji”, jeśli wyleci z niego kilka kropli krwi.
- Nie, różowy nie jest tylko dla dziewczynek.
- Jeśli ktoś mówi, że zakładanie wenflonu nie boli, to jest podłym kłamcą. Boli. Ale tylko trochę.
- Tak, da się go założyć sobie, jedną ręką.
- Żyły ma każdy, tylko nie u każdego są widoczne i wyczuwalne.
- Jeśli będzie jakiś skrzep w żyle albo wenflonie, to nie spowoduje on zawału serca.
„Większość leków dajemy dożylnie, nie mamy nic przeciwbólowego w tabletkach. Wobec tego, chyba wygodniej ci będzie pacjencie, jeśli raz cię ukłuję zakładając wenflon i będę przez niego podawał wszystkie leki?” – przekonuje Pan Pielęgniarka we wcześniejszym wpisie na temat wenflonu na swoim profilu na Facebooku.
Jak widać, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Drogie panie, nie ma czego się bać! Zaufajmy profesjonalistom i przestańmy się stresować, gdy tylko usłyszymy słowo „wenflon”. Oni wiedzą, co robią!
Zobacz także

„Powinnyśmy stać z głową do góry, wypięta piersią i być dumne z tego, że jesteśmy pielęgniarkami”. Młoda pielęgniarka o swojej pracy

„Byłam przekonana, że nie przeżyję”. Emilia Clarke z „Gry o tron” przeszła dwie operacje mózgu

„Ci lekarze, którzy nas dawniej leczyli, już nie żyją, a młodzi lekarze niewiele wiedzą o tej chorobie” – mówi Jolanta, zmagająca się z zespołem post-polio
Poleć artykuł koleżance!
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023