Przejdź do treści

Akcja „Śpiewam w koronie” – kolejna inicjatywa w czasie pandemii. „Potrzebujemy radosnego przesłania”

Kobieta śpiewa - "Śpiewam w koronie"
"Wiem, że teraz dużo osób potrzebuje radosnego przesłania". Akcja "Śpiewam w koronie" to kolejna ciekawa inicjatywa w czasie pandemii /iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– W tym roku kończę 30 lat. Na swojej liście do zrobienia przed 30-tką umieściłam zadanie, żeby pójść z siostrą na karaoke. Wszystko zamknięte. Więc siedzę w domu i śpiewam w koronie – mówi w rozmowie z Hello Zdrowie pomysłodawczyni akcji, Anna Szyszka. Śpiewaniem zaczęła rozweselać innych w czasie społecznej izolacji. Wszystkich zachęca do tego, żeby się do niej przyłączyli.

Zaczęło się od rozweselania koleżanek

Nie szykuje się do wyjścia ani do czyjegoś przyjścia. Czekam, co mi los przyniesie, siedząc sobie w dresie” – tak zaczyna się piosenka na melodię utworu „Jak się masz?” zespołu Happy End, w całkiem nowym, „koronawirusowym” wydaniu.

„Jak się masz, kochana, jak się masz? Powiedz mi, kiedy znowu Cię zobaczę? Nie tylko na WhatsAppie. Jak się masz, kochana, jak się masz? Powiedz mi, kiedy wpadniesz tu na kawę. Jak się masz, kochana, jak się masz? Taki czas, że człowiek w czterech ścianach tkwi” – słyszymy w refrenie.

Od tej piosenki się zaczęło, potem szybko pojawiły się kolejne. I powstała akcja „Śpiewam w koronie”. Za projektem stoi Anna Szyszka. Wykształcenia muzycznego nie ma, tylko… medyczne. Skończyła analitykę medyczną. Pracuje jako fotograf na weselach, a w wolnych chwilach śpiewa. Jak mówi, pomysł na inicjatywę „zrodził się w jej głowie z potrzeby.

Wiem, że moim koleżankom, tak jak i mnie, czasami trudno jest przetrwać ten trudny czas. Dlatego postanowiłam je trochę rozweselić. Nagrałam piosenkę i zaczęłam rozsyłać ją w wiadomościach prywatnych. Spotkało się to z dużym pozytywnym odzewem, co dało mi odwagę, żeby udostępnić nagrania. Wiem, że teraz dużo osób potrzebuje radosnego przesłania – mówi w rozmowie z Hello Zdrowie.

„Chodź, opowiem ci bajeczkę, jak zrobić maseczkę”

„Śpiewamy, nucimy, improwizujemy, aby pobudzić swoją kreatywność i się pośmiać! Wymyślamy nowe wersje polskich piosenek. Temat: pandemia, koronawirus, covid-19, kwarantanna itp. – czyli to, co zajmuje nasze myśli od ponad miesiąca” – tak opisuje swoją akcję na jej fanpage’u Anna Szyszka.

W jej repertuarze, oprócz piosenki o izolacji, pojawiła się też piosenka o tym, jak zrobić maseczkę. Nagrała ją do melodii popularnej kołysanki „Z popielnika na Wojtusia”.

Teraz zgodnie z przepisami twarz zakrywać mamy. Chodź, opowiem ci bajeczkę, jak zrobić maseczkę” – śpiewa.

W utworze podsuwa pomysły na to, jak zrobić maseczkę z poszewki na poduszkę ręcznika papierowego czy prześcieradła.

Jedna pani wymyśliła ze starej rajstopy, lecz gdy rajstop nie wypierzesz, to będą kłopoty” – żartuje autorka w piosence.

Odizolowanie wyzwala kreatywność

Choć ludziom nie tak łatwo się przełamać i udostępniać swoją twórczość w internecie, to już pojawiła się pierwsza odpowiedź na zachętę do „śpiewania w koronie”. To piosenka, którą zaśpiewała koleżanka Ani, Agnieszka, do melodii utworu Marka Grechuty „Nie dokazuj”.

Nie ukazuj, miła, nie ukazuj swojej twarzy bez maseczki ani ciut” – słyszymy w refrenie.

Jak mówi Anna Szyszka, kwarantanna i odizolowanie wyzwalają w ludziach pokłady kreatywności. Czeka z niecierpliwością, aż więcej osób włączy się do akcji.

– Trzeba mieć chyba tylko trochę więcej odwagi, może nawet więcej odwagi niż talentu, ułożyć tekst o wirusie, maseczkach albo kwarantannie. I zaśpiewać. I zaprosić innych – podkreśla Szyszka.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.