Przejdź do treści

Agresja, złość, impulsywność… Czy to wina choroby? Autorki „Ogarnij Hashimoto” proponują szybki test

Objawy Hashimoto obejmują szerokie spektrum symptomów o niespecyficznym charakterze\unsplash.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Złość, nerwowość, impulsywność… Wiele osób obarczonych chorobą Hashimoto boryka się ze złym samopoczuciem psychicznym. Ale czy chorobą możemy usprawiedliwiać wszystkie objawy? Nie do końca. „Bardzo często jest tak, że choroba po prostu pogłębia to, co było długo, długo przed tym, zanim zachorowaliśmy”-  wyjaśniają Lidia Wójcik i Kamila Bogucka z „Ogarnij Hashimoto”.

„To nie życie decyduje za nas, ale to my decydujemy o życiu”

Hashimoto to jedna z chorób układu immunologicznego. Może być wywołana przez stres lub czynniki genetyczne i jest związana z układem odpornościowym. Co ciekawe, wielu lekarzy nie wie, jakie są konkretne powody powstawania choroby Hashimoto. Pewnego dnia w tarczycy może po prostu pojawić się stan zapalny, który zaatakuje gruczoł i zacznie doprowadzać do jego zaniku.

Choroba znacznie częściej diagnozowana jest u kobiet, a częstość jej występowania sięga 5 proc. w ogólnej populacji. Oprócz objawów typu senność czy pogorszenie kondycji włosów, wiele osób borykających się z Hashimoto narzeka na spadek nastroju.

Ale czy agresja, złość i impulsywność to rzeczywiście wina Hashimoto? Takie pytanie postawiły w najnowszym poście na Instagramie Lidia Wójcik i Kamila Bogucka, autorki profilu „Ogarnij Hashimoto”.

Zauważają, że wiele z nas często stawia się w pozycji mało sprawczej. Za pewne rzeczy winimy kogoś albo coś: pracę, obowiązki czy właśnie chorobę.

„Tak jakbyśmy nagle stracili moc sprawczą w podejmowaniu decyzji i tak jak byśmy zapomnieli, że to my mamy wpływ na wiele spraw w naszym życiu. I czasem ta prawidłowość, jeśli damy temu dużo serca, pięknie pokazuje nam, że to nie życie decyduje za nas, ale to my decydujemy o życiu”- piszą.

Ekspertki dodają, że nadmierna nerwowość może w pewnym, małym stopniu wynikać z choroby, bo „rozregulowany układ hormonalny, zaniedbane jelita, stany zapalne etc. mają niesamowity wpływ na nasze samopoczucie emocjonalne”. Jest jednak ważne ALE.

Autorki profilu tłumaczą, że niestety „bardzo często jest tak, że choroba po prostu pogłębia to, co było długo, długo przed tym zanim zachorowaliśmy”. Mają tutaj na myśli bardzo trudne aspekty naszego życia, na które składają się: brak świadomego zarządzania emocjami oraz reagowania na własne potrzeby własnego ciała, nieumiejętność wyznaczania granic, niskie poczucie własnej wartości i brak wiary w siebie. Do tej listy można dodać jeszcze wchodzenie w rolę pokrzywdzonego oraz lęk przed podejmowaniem decyzji.

Wiele osób jednak swoje złe samopoczucie emocjonalne zrzuca na Hashimoto. Dlaczego?

„Często brakuje determinacji, aby zrobić prawdziwy porządek z własnym zdrowiem i życiem” – odpowiadają autorki profilu „Ogarnij Hashimoto”.

W jaki sposób możemy to zmienić? Trenerki zmiany proponują, aby każdy szczerze spróbował odpowiedzieć sobie na następujące pytania:

  1. Czy jestem w stanie podjąć grę o siebie na poziomie zadbania o swój dobrostan emocjonalny?
  2. Czy potrafię nazwać emocje i świadomie je wyrażać?
  3. Czy przekraczam siebie, spełniając oczekiwania innych?
  4. Czy czuję, że mogę być sprawcza?
  5. Czy wyznaczam granice bez lęku, że ktoś mnie za to oceni?
  6. Czy potrafię być asertywna?
  7. Czy mam uleczone sprawy z dzieciństwa?
  8. Czy potrafię reagować na potrzeby swojego ciała i mojej duszy?

Jeśli na większość pytań odpowie się twierdząco, będzie wiadomo, czy nadmierna złość, wyczerpanie i agresja to wina choroby.

Autorki wpisu podkreślają, że warto mieć świadomość tego, że to, co czujemy, jest dla nas niezwykle cenną informacją.

„Ale to, jak wyrażamy swoje emocje, to kluczowy element całej układanki. Warto zaopiekować się sobą i zadbać o ten aspekt naszego życia„- podsumowują swój wpis.

Hormonami tarczycy nie da się wyleczyć otyłości

Ogarnij Hashimoto

Grupę wsparcia i program „Ogarnij Hashimoto” prowadzą Lidia Wójcik i Kamila Boguska – jak same o sobie mówią – life coach i trenerki zmiany. Obie mają Hashimoto – zdiagnozowane kilkanaście lat temu. Jak zapewniają, dzisiaj żyją z Hashimoto w przyjaźni, ale bywało różnie. Ponieważ doskonale rozumieją, z czym wiąże się ta choroba, chcą zwiększać świadomość kobiet na temat tego, co dzieje się z emocjami, ciałem i sposobem myślenia w obliczu autoimmunologicznego zapalenia tarczycy. „Samoświadomość jest pierwszym krokiem do tego, aby w mądry i bezpieczny sposób stać się bardziej uważną na sygnały, które wysyła nam nasze ciało w związku z chorobą” – piszą na swojej stronie internetowej.

Dziewczyny prowadzą warsztaty, webinary, wydają e-booki na temat radzenia sobie z chorą tarczycą, są aktywne w mediach społecznościowych.

 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.