Przejdź do treści

Bańki i kadzidło, kompresy z bluszczyku kurdybanku, proszek z oregano, aloesu i galgantu. Jak kiedyś leczono problemy z uszami, nosem i gardłem

Kobieta zza której pleców wystają trzy lusterka z odbijającymi się: nosem, ustami i uchem
Jak kiedyś leczono problemy z uszami, nosem i gardłem, Ilustracja: Joanna Zduniak / Adobe Stock, Rawpixel.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Problemy laryngologiczne są stare jak świat. Nic dziwnego – katar, choroby zatok i gardła należą do najpowszechniejszych chorób, na jakie zapadamy. Równie stare są niektóre zabiegi laryngologiczne – pierwsze rekonstrukcje nosa wykonywano już 3000 lat temu.

 

Ponieważ obcinanie nosów w starożytnym świecie było powszechną karą za cudzołóstwo i złodziejstwo, pierwsze rekonstrukcje nosa wykonywano już ok. 3000 lat temu w Indiach i krajach arabskich. Na stany zapalne ucha musiał cierpieć faraon Ramzes II, bo w jego grobowcu znaleziono receptury preparatów stosowanych na tę dolegliwość. Hipokrates jako pierwszy wykonał tracheotomię (wentylacja płuc przez rurkę powstałą po nacięciu przedniej ściany tchawicy). Aulus Cornelius Celsus, żyjący w Rzymie ok. 30 r. n.e., opisał przebieg zabiegu usunięcia migdałków podniebiennych – powinno się oddzielać je paznokciem i wyrywać. Galen zaobserwował, że nerw słuchowy jest połączony z mózgiem, wiedział już także, że ucho zewnętrzne zbiera dźwięki. Uważa się go również za pioniera chirurgii – operował położony za uchem wyrostek sutkowaty.

Znacznie starszy jest, opisywany już w medycynie staroindyjskiej, zabieg rekonstrukcji nosa: najpierw nacinano częściowo płat skóry na policzku na wielkość liścia, pozostawiając jedną część połączoną ze skórą twarzy, następnie przyszywano go z drugiej strony kikuta. Następnie przez nozdrza wsuwane były rurki, które ułatwiały oddychanie i zapobiegały zapadnięciu się przyszytej skóry. Miejsce zabiegu zasypywano proszkiem z drzewa sappanowego, korzeni lukrecji i berberysu, a następnie okrywano bawełną. Kiedy skóra przyrosła, odcinano połączenie płata skóry z policzkiem. Metoda ta była stosowana jeszcze w czasach średniowiecza.

Choroby gardła leczył biskup św. Błażej, uważany za patrona od chorób gardła i krwotoków. Przypisuje mu się opisanie zależności między krtanią a procesem mówienia. W Kościele Katolickim od XVI wieku znana jest tradycja „błażejek” – specjalnego nabożeństwa odprawianego 3 lutego, podczas którego proszono o zdrowie gardła i właściwe korzystanie z daru mowy. Palono też niewielkie woskowe świeczki i inhalowano się ich dymem, a pozostałości zabierano do domu, by podzielić się nimi z innymi. „Święty Błażej, gardła zagrzej” – mówiono. Święcone wtedy pokarmy – chleb, wino i wodę – podawano później chorym na gardło.

„Słuch staje się przeszczęśliwy pobudzany radością i bardzo smutny hamowany nieszczęściem” – miała mawiać św. Hildegarda z Bingen. Uważała też, że istnieje ścisłe połączenie między słuchem a żołądkiem, a jeśli będzie się dbać o dobre trawienie, usunie się problemy uszne. Na nagłe osłabienie słuchu ordynowała bańki i białe kadziło, na szumy w uszach – kompresy z bluszczyku kurdybanku, na niedosłyszenie po infekcji – proszek z oregano, aloesu i galgantu (dziki kardamon).

W Renesansie coraz więcej wiedziano o anatomii. Leonardo da Vinci jako pierwszy dokładnie zbadał zatoki szczękowe i czołowe, a ordynujący sto lat po nim Andreas Vesalius opisał młoteczek, kowadełko i zatoki. Gabriel Fallopius z kolei pozostawił nam terminy takie jak: ślimak, labirynt, kanał nerwu twarzowego, podniebienie miękkie czy błona bębenkowa. Twierdził on, że ropa w uchu jest „ekskrementem mózgu”. Autorem pierwszego podręcznika anatomii ucha był XVI-wieczny medyk Bartholomeus Eustachy, który jako pierwszy opisał trąbkę słuchową, znaną nam jako trąbka Eustachiusza od jego nazwiska. Pierwsze laryngektomie (zabiegi usuwania krtani) i tracheotomie (otwieranie ściany tchawicy u duszącego się człowieka) miał wykonać inny włoski medyk, Antonio Musa Brassavola.

Jednym z najwybitniejszych chirurgów ucha w XIX wieku był sir William Robert Wilde, ojciec znanego pisarza Oskara Wilde’a. Zaprojektował on specjalny wziernik i pierwsze kleszcze, które ułatwiały przeprowadzanie zabiegów usznych. Nie udało mu się jednak pomóc synowi, który zmarł na zapalenie opon mózgowych po powikłaniu zapalenia ucha środkowego. W połowie XIX wieku do instrumentarium doszły specjalne lusterka wklęsłe z otworem w środku, początkowo trzymane w ręce, a później mocowane na głowie lekarzy.

Za symboliczny początek laryngologii uważa się wręczenie tytułu doktora uniwersytetu w Królewcu Manuelowi Patricio Rodríguezowi Garcia, który, choć był z zawodu muzykiem, jako pierwszy obejrzał własną krtań wykorzystując do obserwacji dwa odpowiednio ustawione lusterka. Było to w 1854 roku. Nowa dziedzina medycyny rozwijała się tak szybko, że już 20 lat później w Wiedniu powstały pierwsze kliniki laryngologiczne. Tam przeprowadzono pierwsze operacje usunięcia krtani z powodu raka i opracowano protezy głosowe. Dynamiczny rozwój laryngologii nastąpił, kiedy poznano endoskopowe metody badania gardła i krtani i kiedy Thomas Edison wynalazł żarówkę w 1879 roku. Otworzyło to drogę do stworzenia jednookularowego mikroskopu operacyjnego. Pierwszym foniatrą (phone – głos i iatros – lekarz) był brytyjski specjalista chorób gardła Sir Morell Mackenzie.

Swoje odkrycia w dziedzinie leczenia nosa, gardła i uszu mieli też Polacy. Na przełomie XIX i XX wieku foniatrią zajmował się Władysław Ołtuszewski. Warszawski laryngolog Teodor Heryng opracował wiele chirurgicznych metod leczenia chorób krtani, gardła i nosa i unowocześnił przyrządy wykorzystywane do badań. Antoni Jurasz zaprojektował narzędzie do wycinania migdałków i kleszcze do prostowania przegrody nosowej. Punkcję zatok szczękowych po raz pierwszy zaproponował w 1886 roku Karl Ziem z Gdańska.

Za ojca polskiej otolaryngologii klinicznej uważa się Przemysława Wiktora Odrowąża-Pieniążka, który po studiach w Wiedniu, w 1879 roku założył na Uniwersytecie Jagiellońskim Katedrę Rynolaryngologii. Pięć lat później jako pierwszy na świecie wykonał zabieg tracheobronchoskopii, czyli wziernikowania dolnych dróg oddechowych.

Kamieniem milowym w rozwoju laryngologii, tak jak i innych dziedzin medycyny, było odkrycie antybiotyków, które radykalnie zmniejszyły skalę powikłań zapalenia zatok i ucha środkowego obniżając liczbę zabiegów i śmierci.

W XX wieku opracowano nowe metody badania słuchu, powstał pierwszy elektryczny aparat słuchowy, nazywany „mikrotelefonem”. Metodę stymulacji nerwu słuchowego przy pomocy elektrod opracowano w 1950 roku. 11 lat później powstał implant ślimakowy. W 1998 roku w USA przeprowadzono pierwszą operację przeszczepienia krtani.

Współcześnie funkcjonują obok siebie: laryngologia i otolaryngologia. Laryngolog zajmuje się diagnozowaniem i leczeniem zaburzeń słuchu, infekcji i chorób onkologicznych. Otolaryngolog z kolei zajmuje się chorobami jamy ustnej, gardła, krtani, nosa i uszu. Wśród licznych nowych specjalizacji znajduje się operacyjne leczenie problemów z chrapaniem.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?