Przejdź do treści

„GinekoLOGICZNIE” Agi Szuścik – poradnik napisany przez pacjentkę, sprawdzony przez lekarki, lekarzy i nie tylko

Okładka książki "Ginekologicznie" Agi Szuścik
"Ginekologicznie" Agi Szuścik będzie miało premierę już 11 października / materiały wydawnictwa
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Ten poradnik jest rezultatem wnikliwego poszukiwania odpowiedzi na setki pytań zadawanych w gabinetach ginekologicznych i mediach społecznościowych. To książka dla dorosłych i mniej dorosłych, dla zdrowych i mniej zdrowych, dla znających się na dbaniu o siebie i mniej ogarniających ten temat. Świetna na prezent – przede wszystkim dla siebie. „GinekoLOGICZNIE. Poradnik napisany przez pacjentkę, sprawdzony przez lekarki, lekarzy i nie tylko” Agi Szuścik to lektura obowiązkowa każdej świadomej kobiety. Hello Zdrowie objęło ją swoim matronatem medialnym. Poniżej przedpremierowo publikujmy jej dwa rozdziały.

Jakie 20 rzeczy warto na co dzień ogarniać, by nie szkodzić zdrowiu ginekologicznemu?

Jeśli masz wrażenie, że na to pytanie znasz już odpowiedź, to masz bardzo dobre wrażenie! Za Tobą calusieńki rozdział „Jak dbać o srom i wewnętrzne narządy płciowe, by nie napytać sobie biedy?” — dla pewności drukujemy go jednak jeszcze raz… żartuję! Jeżeli chcesz razem ze mną sentymentalnie i prozdrowotnie powspominać, to zmieśćmy się w 10 punktach i 30 sekundach, nawet jeśli czytasz dosyć powoli:

  1. Myj się w sposób wspierający zdrowie ginekologiczne: tylko na zewnątrz, kosmetyków myjących używaj rozsądnie lub nie korzystaj z nich wcale, nie przesadzaj z leżakowaniem w wannie.
  2. Nie umieszczaj w swojej waginie niczego poza tym, co jest Ci potrzebne podczas seksu lub miesiączki, trzymaj się z daleka od irygacji i pereł księżniczki.
  3. Dbaj o higienę związaną z seksem: po wszystkim wysikaj się i umyj, kupuj bezpieczne akcesoria i utrzymuj je w czystości.
  4. Jeżeli stosujesz kosmetyki pielęgnacyjne, rób to w sposób świadomy i zbalansowany oraz pamiętaj, że niczego nie trzeba dodatkowo oczyszczać, wysuszać, neutralizować czy perfumować.
  5. Jeśli cokolwiek robisz ze swoimi włosami łonowymi, przeprowadzaj to w sposób bezpieczny i higieniczny.
  6. Nie noś wkładek na co dzień,
  7. Używaj sympatycznych majciochów, nie kiś się wiecznie w nieprzewiewnych legginsach, śpij w czymś luźnym lub — jeszcze lepiej — z gołym pupalem.
  8. Nie sikaj na zapas i na siłę, za późno lub za wcześnie, „na Małysza”, przerywając strumień, smarkając w papier, w skulonej pozycji.
  9. Kupę rób wtedy, gdy Ci się chce, skul się, a najlepiej podłóż coś pod nogi, nie przyj na chama, wycieraj się w stronę pleców.
  10. Troszcz się o mięśnie dna miednicy: ćwicz, dbaj o odpowiednią postawę ciała, a kichanie, kaszel, podnoszenie czegoś i inne gwałtowne ruchy wykonuj w odpowiedni sposób.

Wszystkie wyżej opisane porady zostały już przeze mnie szczegółowo rozwinięte na poprzednich stronach tej książki. Kolejne dwie wyjaśnię dokładniej nieco dalej w tym rozdziale:

  1. Zabezpieczaj się przed wirusami i chorobami przenoszonymi drogą seksu.
  2. Zaszczep się przeciw HPV.

Mówiąc o profilaktyce pierwotnej, chciałabym również dodać garść wskazówek, bez których — mimo ich dużej ogólności — dbanie o zdrowie ginekologiczne absolutnie obejść się nie może! Zanim po którejś z tych porad zaczniesz zdanie od „no dobra, ale”, od razu napiszę: oczywiście przesada w żadną stronę zdrowotnie się nie opłaca!

  1. Wprowadzaj nawyki, dzięki którym w Twojej diecie będzie mniej żywności mocno przetworzonej, mięsa, cukrów prostych i tego, co smażone w tłuszczu, a więcej warzyw, owoców, orzechów, nasion i nierafinowanych olejów tłoczonych na zimno.
  2. Staraj się być osobą aktywną fizycznie — rozciągaj się, chodź, biegaj, pedałuj, pływaj, serwuj, odbijaj, łap i rzucaj.
  3. Wypracuj system, który pomoże Ci każdego dnia pić odpowiednią ilość wody — by ją obliczyć, pomnóż liczbę odpowiadającą masie Twojego ciała wyrażonej w kilogramach przez 30 mililitrów.
  4. Daj spokój używkom — ogranicz lub wywal ze swojego życia papierosy, alkohol i inne substancje psychoaktywne.
  5. Rób, co możesz, by troszczyć się o swój dobrostan psychiczny: wzmacniaj poczucie własnej wartości, broń swoich granic, pielęgnuj relacje z innymi, wypracuj zdrowe podejście do przeszłości i przyszłości, naucz się być tu i teraz.
  6. Kontaktuj się z ludźmi — nauka niedawno odkryła, że taki rodzaj stymulacji to duży krok w stronę zdrowienia.
  7. Smaruj się kremem z filtrem — nie tylko na plaży, nie tylko w upały, nie tylko plecy i ramiona, a nawet nie tylko latem.
  8. W ramach profilaktyki pierwotnej nie zapominaj o… profilaktyce wtórnej — pilnuj kalendarza profilaktycznego i rób badania, które pomogą Ci jak najlepiej dbać o swoje zdrowie ginekologiczne!

Kiedy najpóźniej trzeba zacząć żyć zdrowo, żeby na starość nie zachorować na raka ginekologicznego?

Znowu matma?! Ociupinka. Wyobraź sobie, że jesteś stroną w przedziwnej umowie finansowej. Możliwe, że równo za dziesięć lat od teraz będziesz musiał zapłacić milion złotych, z dnia na dzień, bez możliwości zwrotu. Prawdopodobieństwo, że to się wydarzy, jest dość niskie, ale istnieje. Jest jednak pewien sposób, by znacznie zmniejszyć ryzyko, że ktoś się o tę fortunę upomni — wystarczy codziennie płacić dwa złote. Jeśli uda Ci się to robić regularnie, zagrożenie koniecznością spłacenia miliona nie zniknie całkowicie, ale realnie się zmniejszy. Co więcej, wszystkie dwuzłotówki zostaną odjęte od tej okrągłej sumy, jeśli przyszłoby Ci ją zapłacić. Jak postąpisz? Ja wybrałabym codzienne oddawanie monety… Co tu jest grane? Drugą stroną umowy jest Twoje życie, milion do zapłaty to nowotwór złośliwy, dwójka dziennie to profilaktyka pierwotna. A dziesięć lat? To przykładowa kancerogeneza.

Kancerogeneza to proces, w wyniku którego w ciele rozwija się rak. Proces ten trwa miesiącami lub częściej latami, a nawet dekadami. Niestety prawda ta gryzie się z pokutującą wiarą, że nowotwór zjawia się znikąd, a przerzuty rosną jak grzyby po deszczu, przez co nie mamy nad tym absolutnie żadnej kontroli. Otóż mamy — w ograniczonym stopniu, ale mamy. Kobiety, które dzwonią do mnie tuż po diagnozie, zaskakująco często się obawiają, że skoro mają raka in situ (to taki jeszcze bardzo malusieńki rak) w szyjce macicy, to w mózgu czy w kościach na sto procent są już pokaźne guzy — ale to tak nie działa! Nowotwór złośliwy bierze się z komórki z uszkodzonym DNA. Czy taka komórka to rzadkość? Absolutnie nie, komórki uszkadzają się w każdej sekundzie życia. Jest jednak wiele mechanizmów, za pomocą których organizm sobie z taką komórką radzi, po prostu ją eliminując.

Czasem jednak te sposoby zawiodą i z wadliwej komórki rozwinie się zagrażający życiu rak. Czy może się to stać u osoby, która jest okazem zdrowia? Zdarza się. Ale o wiele częściej dzieje się tak u tych, które mniej dbają o swoje zdrowie — istnieją dowody naukowe na to, że dym nikotynowy, wysokoprocentowy alkohol, brak ruchu czy niezdrowa żywność uszkadzają DNA. Co więcej, u osoby o słabszym zdrowiu mechanizmy eliminujące niedobre komórki mogą działać słabiej niż u tych, które ograniczają używki, ruszają się i zdrowo jedzą. Wydaje Ci się, że rak to choroba seniorek, więc zaczniesz prowadzić zdrowe życie za jakiś czas? Otóż komórka, której DNA uszkodzi się przez Twoje obecne nawyki teraz, może rozwinąć się w nowotwór nawet za 20 lat!

Milion złotych jako metafora raka to nie przypadek — właściwie chętnie wyceniłabym tę chorobę na jeszcze więcej. Przerażenie, które czuje się tuż po diagnozie, słabość podczas leczenia, stanięcie twarzą w twarz ze śmiercią… Myślę, za ile zgodziłabym się przejść przez to jeszcze raz, i zapewniam, że nie ma takiej sumy. Kwoty dwóch złotych również nie rzuciłam od czapy — sądzę, że za tyle dziennie można żyć zdrowiej. Ba, niekupowanie papierosów, truskawkowa lemoniada zamiast piwa czy ćwiczenie w domu, przy darmowej aplikacji, to wręcz oszczędność… Hej, w profilaktyce pierwotnej nie chodzi o to, by uśmiechem reagować na przykrość w pracy lub awanturę rodzinną, do każdego seansu filmowego kroić marchewki i seler naciowy, a po porannym siku obowiązkowo biec pół maratonu. Zachęcam Cię do małych, łatwych do wykonania kroków. Do miłej odmiany. Do równowagi.

Baner z okładką książki "Ginekologicznie" Agi Szuścik

materiały wydawnictwa

„GinekoLOGICZNIE. Poradnik napisany przez pacjentkę, sprawdzony przez lekarki, lekarzy i nie tylko” to poradnik napisany przez Agę Szuścik wpieraną przez dwadzieścia jeden osób: trzynaścioro ginekologów i ginekolożek, lekarkę medycyny stylu życia, patomorfologa, dwie psycholożki, fizjoterapeutkę uroginekologiczną, prawniczkę, językoznawczynię i aktywistkę – topowych ekspertów i topowe ekspertki w dbaniu o zdrowie ginekologiczne.

Wydany nakładem Wydawnictwa Sensus, premierę będzie miał już 11 października. Dostępna w przedsprzedaży jest na stronie EMIPK.com. Hello Zdrowie objęło tę książkę swoim matrontem medialnym.

O autorce:

Aga Szuścik (dr sztuk filmowych Agnieszka Szuścik-Zięba) – kreatywnie objaśnia ginekologię, profilaktykę onkologiczną i przechodzenie przez raka, bada i kreuje ginekologiczne doświadczenie pacjenckie, a także przestrzeń między sztuką a medycyną. Jest prelegentką TEDx, jedną z 50 Śmiałych Wysokich Obcasów, laureatką Ofeminin Influence Awards 2023 i wyróżnienia Lider Pacjentocentryzmu im. Ewy Borek. Absolwentka programu Open World, w ramach którego na zaproszenie Kongresu USA poznawała patient experience w USA, ekspertka fundacji SEXEDPL Anji Rubik, ambasadorka portalu W Trosce o Chorego Pracownika, autorka głośnego projektu „To się nie zdarza”, poświęconego jej chorobie – rakowi szyjki macicy. Prowadzi Wielką Listę Ginekologów i Ginekolożek, pisze blog Życie po raku, nagrywa podkast Przygody ginekologiczne, prowadzi cykl rozmów na żywo Dialogi, realizuje autorskie projekty i kampanie, działa na popularnym instagramowym koncie edukacyjnym @agaszuscik, gdzie co miesiąc z setkami Polek przeprowadza samobadanie piersi na żywo. Wykłada patient experience na studiach podyplomowych dla specjalistek i specjalistów z zakresów ginekologii, urologii i fizjoterapii uroginekologicznej w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego i na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. We współpracy z fundacją Rak’and’Roll prowadzi inspirujące szkolenia profilaktyczne i arteterapeutyczne. Pisze felietony w cyklu In-Ty-Mnie dla Miasta Kobiet i Onetu. Doktorka sztuk filmowych i wykładowczyni na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie. Ukończyła fotografię (PWSFTViT w Łodzi), filologię polską ze specjalnością komunikacja społeczna (UŚ), a także szkolenia psychologiczne i psychoonkologiczne w nurcie poznawczo-behawioralnym. Na co dzień razem z mężem Maciejem współprowadzi agencję interaktywną dla medycyny AIMedica, doradza placówkom medycznym w zakresach patient experience, prowadzi audyty doświadczenia pacjenckiego. Uwielbia tatuaże, syrenki, psy i pluszaki.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.