Komar tygrysi dotrze do Polski? Już jedno ukłucie może zabić. Entomolog wyjaśnia, jak go rozpoznać
Komar tygrysi, zwany też komarem azjatyckim, jest już w Europie. Oznacza to, że w każdym momencie może dotrzeć do naszego kraju. Czy jest się czego bać? Zdecydowanie tak. Ten gatunek komara jest niebezpieczny. Po czym go rozpoznać? Rozmawiamy z entomologiem Stanisławem Ignatowiczem.
Obecnie komary są wszędzie. Atakują nas na spacerach, w ogrodach czy w pojazdach komunikacji miejskiej. Gryzą wszystkich, bez wyjątku. Ostatnie dni pokazały, że niestraszne są im nawet środki na owady dostępne w sklepach. A może być jeszcze gorzej. Do Europy trafił właśnie komar tygrysi.
Komar tygrysi
– To najliczniej występujący komar na całym obszarze Azji Południowo-Wschodniej. Ma srebrnobiałe paski na tle czarnego ciała i (w zależności od warunków środowiska) osiąga 2-10 mm długości. Jest agresywny i niewybredny, aktywny w ciągu dnia. Największą aktywność wykazuje wczesnym rankiem oraz późnym popołudniem. Atakuje wszystkich – ludzi, zwierzęta gospodarskie i dzikie (ssaki, płazy, gady czy ptaki) – wyjaśnia prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz.
Skąd komar azjatycki wziął się w Europie? Zmiany klimatyczne spowodowały, że owad ten znalazł nową przestrzeń do życia poza granicami Azji.
Komary azjatyckie łatwo poznać po białych prążkach na ciele. Niebezpieczne są samice – przekłuwają skórę ofiary tzw. kłujką, a następnie żywią się krwią.
– Samica składa na powierzchni wody pojedyncze, owalne jaja. Są one odporne na wysychanie. Pomimo ubytków wody, a nawet przesuszenia jaj przez rok, zachowują one zdolność do dalszego rozwoju krótko po ponownym zanurzeniu w wodzie – dodaje entomolog.
Jak się przemieszcza? Przez człowieka, a dokładniej przez transportowanie wilgotnych roślin, zużytych opon oraz naczyń z wodą.
– W pojemnikach z wodą komary znajdują sprzyjające warunki do rozrodu. Składają jaja na powierzchni wody, a larwy rozwijają się w środowisku wodnym – tłumaczy prof. Ignatowicz.
Co przenoszą komary azjatyckie?
Samo ukłucie przez komara nie jest niebezpieczne. Ten gatunek owada przenosi jednak śmiertelnie groźne choroby pochodzenia tropikalnego, m.in. dengę, żółtą febrę czy gorączkę Zachodniego Nilu.
– Możemy się przed tym bronić, m.in. poprzez osuszanie czy zakrywanie miejsc lęgowych. Zwrócić trzeba też uwagę na beczki z deszczówką, poidła dla zwierząt czy podstawki pod doniczki. Warto też stosować pułapki pomagające zredukować liczbę owadów. Obszary, na których stwierdzono pojawienie się jaj, są także spryskiwane – mówi prof. Ignatowicz.
Komar tygrysi w Europie nie jest nowością. W krajach europejskich pojawił się już bowiem w 1975 roku! I chociaż w Polsce do dzisiaj stwierdzono tylko jednostki tego gatunku, specjaliści alarmują – komar azjatycki właśnie pojawił się w Czechach. Nie są to dobre wiadomości – kilka osób po ugryzieniu przez komara zmarło. To rezultat przenoszenia śmiertelnych chorób.
Polecamy
Zmutowany groźny wirus w warszawskich ściekach. GIS wydał pilny komunikat
Na zalanych terenach istnieje realne zagrożenie dla zdrowia. „Należy zaszczepić wszystkich” – alarmuje prof. Anna Boroń-Kaczmarska
Grypa żołądkowa to chyba najmniejszy problem. Oto jakimi chorobami może skończyć się nieumiejętne korzystanie z toalety publicznej
UNICEF: Polacy stracili zbiorową odporność na odrę. Nowy szef GIS chce wprowadzić mandaty
się ten artykuł?