Przejdź do treści
Artykuł sponsorowany

Odczarowujemy lubrykant – w jakich sytuacjach może pomóc kobietom w wieku menopauzalnym, jak wybrać najlepszy?

W jakich sytuacjach lubrykant może pomóc kobietom w wieku menopauzalnym? / iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Lubrykant to przyjaciel każdej kobiety. Ale tej w wieku menopauzalnym szczególnie! Dlaczego jest tak ważny w tym okresie i jak wybrać żel intymny, żeby sobie pomóc, a nie zaszkodzić? Podpowiadamy.

Lubrykant – przyjaciel kobiety

Choć świadomość naszej seksualności i wiedza na jej temat są coraz większe, to ciągle pokutuje wiele mitów z nią związanych – między innymi dotyczących lubrykantu. Część osób wciąż postrzega używanie go jako coś wstydliwego i przeznaczonego jedynie na „specjalne okazje”. Są też tacy, którzy są przekonani, że żelu intymnego używa się jedynie podczas seksu analnego. Tymczasem prawda jest zupełnie inna!

Lubrykant powinien być nieodłącznym elementem seksu – zarówno solo, jak i z partnerem. Miej go zawsze w swojej szafce nocnej albo, jeśli chcesz, nawet w torebce, żeby był pod ręką za każdym razem, kiedy będzie potrzebny. Dlaczego jest taki ważny? Żel intymny zapewnia komfort i ochronę przed urazami podczas seksu, a dodatkowo wzmacnia doznania. Wszystko dzięki temu, że nawilża pochwę i zwiększa poślizg podczas zbliżenia.

Z lubrykantem powinny szczególnie zaprzyjaźnić się kobiety, które wkraczają w okres menopauzy. Może się okazać, że ten niepozorny specyfik całkowicie odmieni ich życie seksualne! A do tego oczywiście zadba też o ich zdrowie intymne, o które trzeba wyjątkowo troszczyć się w tym wieku.

Lubrykant w czasie menopauzy? Jak najbardziej!

Menopauza to czas, kiedy w ciele kobiety zachodzą duże zmiany. Przez jajniki nie są już wtedy produkowane tzw. hormony żeńskie, estrogen i progesteron. Skutkiem tego jest m.in. zaprzestanie wytwarzania śluzu, co prowadzi do suchości pochwy, otarć mechanicznych, uczucia dyskomfortu, a nawet bólu podczas stosunku. W konsekwencji mogą pojawiać się nawracające infekcje intymne. To wszystko ma również wpływ na psychikę. Ciężko o radość z seksu i komfort psychiczny, jeśli ciągle towarzyszy nam ból.

W efekcie kobiety w okresie menopauzy często się poddają i, nie chcąc rozczarowań w sypialni, całkowicie rezygnują ze zbliżeń z partnerem czy partnerką. To wcale nie musi tak wyglądać. Z pomocą kobietom, które wkraczają w okres menopauzy, przychodzi lubrykant, który nawilża pochwę i sprawia, że wciąż mogą cieszyć się udanym życiem seksualnym. Jest jednak jedno „ale”. Nie wystarczy „jakiś” lubrykant. Żeby był skuteczny i bezpieczny dla twojej waginy, musi spełniać kilka ważnych kryteriów.

Jaki powinien być dobry lubrykant?

Wiele słyszy się zachęt do zakupu „dobrego” lubrykantu. Ale co to właściwie oznacza? Jak poznać, że produkt, który chcemy wybrać ze sklepowej półki, rzeczywiście nam pomoże, a nie jeszcze bardziej zaszkodzi?

Po pierwsze, powinien być to produkt na bazie wody. Dzięki temu jego pH w znacznym stopniu przypomina śluz, który jest naturalnie wydzielany w pochwie kobiety, i nie naraża jej na zmianę flory bakteryjnej. Bardzo istotne jest również to, że lubrykant na bazie wody najlepiej nawilża, dzięki czemu jego działanie jest najbardziej skuteczne. Taki żel intymny zazwyczaj jest bezzapachowy i bezbarwny, a co za tym idzie – bardzo rzadko zdarza się, że wywołuje reakcje alergiczne.

Materiały promocyjne
Joanna Keszka, instruktorka seksualna, pisarka /fot. archiwum prywatne

Po drugie, zadbaj o to, żeby żel, którego używasz, miał jak najprostszy i jak najbardziej naturalny skład. Unikaj produktów, które mają w składzie glicerynę – jej ciężka, oleista konsystencja powoduje, że po stosunku lubrykant ciężko będzie usunąć. Na etykiecie nie powinno też być substancji o nazwie spermicide nonoxynol-9. Może ona podrażniać okolice sromu i odbytu, a co za tym idzie zwiększać ryzyko zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Co ciekawe, w lubrykantach może znajdować się też cukier, który po przeniknięciu do ścianek pochwy stanowi doskonałe środowisko do rozwoju grzybów i bakterii. Szukaj więc takich żelów, którego go nie zawierają.

Po trzecie, unikaj produktów, na których zauważysz napis: „unikać kontaktu z oczami”. Nasze waginy są, tak samo jak oczy, bardzo wrażliwe. Lepiej więc omijać z daleka coś, co mogłoby im zaszkodzić. Lepiej odpuść sobie używanie żelów o kuszących zapachach czy smakach. Mimo że przyjemnie pachną i smakują, np. jak twoje ulubione owoce, to skutki korzystania z nich mogą być już znacznie mniej przyjemne. Ze względu na obecność sztucznych substancji chemicznych takie produkty mogą wywoływać infekcje intymne. Jeśli pomimo przeczytania naszych wskazówek wciąż masz wątpliwości, jaki lubrykant będzie dla ciebie najlepszy, zapytaj o radę swojego ginekologa bądź ginekolożkę.

 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?