Optometrystka sprawdziła okulary przeciwsłoneczne kupione w sklepie. Jej wnioski przerażają

Okulary przeciwsłoneczne możemy spotkać praktycznie w każdym sklepie. Niestety, choć widnieje na nich informacja o filtrze UV, to mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Optometrystka Justyna Nater postanowiła przyjrzeć się bliżej okularom, które kupuje wiele osób. „Nie dajcie się na to nabrać” – ostrzega na swoim profilu na Instagramie. 

Okulary przeciwsłoneczne kupuj z głową, nie na oko

Okulary przeciwsłoneczne można kupić w sklepie odzieżowym, obuwniczym, a nawet w supermarkecie. Najczęściej są w dostępnych cenach, przez co kuszą wiele osób. Na większości z nich pojawia się także informacja o posiadaniu filtra chroniącego oczy przed słońcem. „Nie dajcie się na to nabrać” – apeluje na swoim profilu na Instagramie optometrystka Justyna Nater. Autorka profilu „Dbaj o wzrok” postanowiła wziąć pod lupę okulary przeciwsłoneczne kupione w sklepie odzieżowym. Jej wnioski są przerażające.

„Jeśli ktoś wam mówi, że nieważne, czy kupujecie okulary przeciwsłoneczne w salonie optycznym, czy w sklepie odzieżowym, bo i tak zawsze będą miały filtr UV, pokażcie mu ten film. Jakość wykonania okularów, montaż soczewek w oprawie okularowej ma kluczowe znaczenie dla komfortu jakości widzenia” – mówiła Nater.

Ekspertka opublikowała wideo, na którym pokazała, jak wygląda jakość soczewek w okularach przeciwsłonecznych kupionych w popularnym sklepie. Nater wstawiła okulary pod polaryskop (urządzenie, które umożliwia kontrolę montażu soczewek polaryzacyjnych i lokalizację nadmiernych naprężeń – przyp. red.) i sprawdziła naprężenie materiału.

„Nie dajcie się na to nabrać, noście tylko okulary dobrej jakości. Zawsze okulary przeciwsłoneczne kupujemy w salonie optycznym” – zaapelowała.

I dodała: „Widzicie tę 'tęczę’? Zobaczcie, co dzieje się dalej. Wstawiamy soczewki pod polaryskop. I teraz dopiero mamy tęczę. To są moi moi drodzy naprężenia materiału. Ale naklejka UV400 naklejona jak ta lala”.

Jak okulary zniekształcają widzenie?

Okulary przeciwsłoneczne, które nie mają odpowiednich filtrów, nie tylko nie chronią, ale wręcz szkodzą naszym oczom. Jak wyjaśniła Nater, takie naprężenie w soczewce może wprowadzać niechcianą korekcję, może zmieniać wartość soczewek, a także wywoływać zniekształcenia obrazu.

„Bardzo męczy wzrok, a na dłuższą metę może mieć na niego znaczący wpływ. Bóle głowy? Zawroty głowy? Ależ owszem. To może być powód” – dodała.

Ekspertka wzięła pod lupę również drugą (droższą od poprzednich) parę okularów także zakupionych nie w sklepie optycznym. Niestety wnioski są podobne.

„Naklejka UV400, dosyć wysoka cena, bo już 49,99 – więc wiecie – za kształt trzeba dopłacić. Kolorki jak poprzednio widać gołym okiem, ale tych kolorków to nic nie przebije. I drugie oko. Z naklejką, a jakże. 'Full profesjonalna’ ochrona oczu. Czy wy to widzicie? Przepiękny efekt pryzmatyczny” – wyjaśniła.

Efekt pryzmatyczny może prowadzić nie tylko do dyskomfortu w noszeniu okularów, ale również do zaburzeń w widzeniu obuocznym z zezem włącznie, dwojenia obrazu, bólów głowy czy zamazania obrazu. Nater postanowiła sprawdzić także trzecią parę okularów, które są wygięte w łuk.

„Zerknijcie na ten przypadek – okulary z tak zwaną niemal 'sportową’ krzywizną bazową, czyli takie nieco wygięte w łuk. Co daje taki efekt 'pryzmatyczny’? Widzicie to przesunięcie obrazu? No nie polecam”  – wyjaśniła, pokazując na filmie, w jaki sposób okulary zmieniają widoczność.

„Okulary (przeciwsłoneczne i korekcyjne) zawsze kupujemy u optyka/w salonie optycznym” – podsumowała ekspertka.

Dbaj o wzrok

Za profilem „Dbaj o wzrok” stoi optometrystka i optyczka Justyna Nater. Specjalistka jest aktywna w mediach społecznościowych oraz prowadzi bloga, udzielając wskazówek dotyczących zdrowia oczu. Organizuje również Eye Care Conference – konferencję przeznaczoną zarówno dla specjalistów, jak i dla pacjentów.

Jej profil na Instagramie @dbajowzrok obserwuje ponad 20 tys. osób.