Neurologiczny lek Mytelase oraz lek na cholesterol Pravator znikają z aptecznych półek w całej Polsce. Powodem ich braku jest decyzja producentów o zakończeniu sprzedaży w Polsce. Stosowałaś jeden z nich? Skonsultuj się ze swoim lekarzem.
Mytelase – lek stosowany w objawowym leczeniu miastenii
Z dystrybucji w Polsce wycofano Mytelase. To lek stosowany w leczeniu objawowym miastenii, w którego składzie znajduje się chlorek ambenoniowy. Działanie leku polega na podniesieniu stężenia acetylocholiny w zakończeniach nerwowych, dzięki czemu zwiększa przewodnictwo i skurcz mięśni. Mytelase występuje w formie tabletek i jest wydawany na receptę.
„Firma Sanofi zaprzestała sprzedaży leku Mytelase w Polsce. Pacjenci stosujący Mytelase powinni skontaktować się z lekarzem prowadzącym, który zaplanuje dalszą terapię, adekwatną do indywidualnych potrzeb. O zaistniałej sytuacji firma Sanofi poinformowała odpowiednie władze zdrowotne zgodnie z obowiązującymi przepisami” – czytamy na portalu Gdziepolek.pl.
W przypadku konieczności zastosowania substancji czynnej (chlorku ambenoniowego) u pacjenta i braku możliwości zakupienia jej w Polsce, lekarz może podjąć decyzję o konieczności sprowadzenia produktu z zagranicy w celu kontynuacji terapii.
„W Europie lek jest obecnie dostępny we Francji, w Czechach i w Szwecji. Z praktycznego punktu widzenia – zgodnie z polskim prawem – skorzystać można ze ścieżki importu docelowego lub z recepty transgranicznej” – czytamy.
Pravator – lek na cholesterol
Kolejnym lekiem wycofanym ze sprzedaży w Polsce jest Pravator, lek przeznaczony do stosowania u pacjentów, u których zdiagnozowano podwyższony poziom cholesterolu we krwi. Preparat zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby układu sercowo-naczyniowego. Substancją czynną odpowiadającą za działanie terapeutyczne leku jest prawastatyna.
„Firma Sun Pharma, podmiot odpowiedzialny za lek Pravator przekazała informację, że wycofuje się z promocji i z dystrybucji leku Pravator w Polsce” – czytamy na portalu Gdziepolek.pl.
Udostępnij!
Zobacz także
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
„Przed diagnozą maskowałam się, chciałam się dostosowywać, a i tak nigdy mi się nie udawało” – mówi Katarzyna Zwolska-Płusa z fundacji Dziewczyny w Spektrum
„Dziś wiem, jak bardzo odłączone od siebie i swoich ciał są osoby zmagające się z ortoreksją. To nie ma prawa skończyć się dobrze” – mówi Ola
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek
