Przejdź do treści

Świadomy sen – jak kontrolować sen, jak świadomie śnić?

Świadomy sen
Czy świadomy sen może być niebezpieczny? Źródło: Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?

Osoby, które posiadły umiejętność wejścia w fazę świadomego snu, twierdzą, że dzięki temu łatwiej rozwiązują problemy, lepiej rozumieją siebie, a do tego zapewniają sobie rozrywkę.

Świadomy sen – jak wywołać?

Najprostszej formy świadomego śnienia doświadczyło wielu z nas. Zdarza się to, kiedy sen przerwie nam na przykład budzik. Jeśli marzenie senne było przyjemne, możemy zdecydować, by nie otwierać jeszcze oczu i poczekać, co będzie dalej, a nawet wpłynąć na to, jak potoczą się senne wydarzenia.

Jak wejść w świadomy sen? Praktycy świadomego śnienia zachęcają do poszukiwania w snach rozwiązań trudnych problemów. Aby wyśnić wyjście z sytuacji, należy krótko spisać problem na kartce, a potem spróbować wyobrazić go sobie w postaci jak najprostszego obrazu. Przed zaśnięciem przy łóżku zostawiamy kartkę i długopis, aby natychmiast po przebudzeniu zapisać sen, zanim go zapomnimy. Tak robił m.in. Thomas Edison – zanim zapadł w drzemkę, zaopatrywał się w coś do pisania. Wspominał: „Moje pomysły często wyskakiwały ze snów”.

Grzegorz Pawłowski coach oddechem

Wyśnione rozwiązanie nie zawsze jest dosłowne, ale jego znaczenie jest zrozumiałe dla śniącego. Chemik Friedrich August Kekulé von Stradonitz wyśnił połączone atomy wijące się niczym węże. Jeden z węży złapał się zębami za ogon i zaczął wirować. Kekulé zrozumiał, że sześć atomów węgla w cząsteczce benzenu nie łączy się w linii, ale w formie pierścienia podobnego do wyśnionego węża. Za swoje odkrycie otrzymał Nagrodę Nobla. We śnie Mendelejew pierwszy raz ujrzał swoją tablicę pierwiastków w całości, a Niels Bohr – strukturę atomu.

Trudno powiedzieć, czy ci naukowcy byli świadomi tego, że śnią. Ich historie dowodzą jednak, że sen nie jest jedynie skutkiem ubocznym procesu spania, przypadkowymi obrazami generowanymi przez nieświadomość. A przynajmniej nie musi być. Może pracować na rzecz potrzeb świadomego „ja”.

 

Wybierz produkty, które wesprą Cię w dbaniu o dobry sen. Znajdziesz je w sklepie Hello Zdrowie!

Naukowcy uczą, jak mieć świadome sny

Ze świadomym śnieniem wiąże się wiele nadziei. Coraz więcej osób szuka sposobu na kontrolowanie marzeń sennych. Aby ułatwić nam wprowadzenie się w taki stan, powstają specjalne maski wyposażone w lampki LED włączające się w odpowiednim tempie i układzie, a także mnóstwo aplikacji na smartfony. Jedną z takich (Dream:ON, dostępna na iPhone’ach) przygotował sam Richard Wiseman, profesor Uniwersytetu w Hertfordshire, autor popularnych w Polsce książek, m.in. „59 sekund” i „Kod szczęścia”. Aby kontrolować sen z Dream:ON, najpierw wybieramy jedną ze scenerii dźwiękowych (New York Life, Summer Memories, My Pet Hamster). Potem zasypiamy z telefonem przy poduszce. Kiedy przestaniemy się poruszać, Dream:ON zacznie wygrywać dźwięki, które mają indukować wybrane marzenie senne.

Najbardziej ortodoksyjni wyznawcy snu kontrolowanego twierdzą, że takie określenie powinno być używane jedynie wobec stanu, kiedy śniąc, jesteśmy świadomi tego, że przeżywamy marzenie senne, a nie doświadczamy rzeczywistych wydarzeń. Jednym z najpopularniejszych sposobów upewnienia się, że śnimy, jest próba oddychania po zamknięciu ust i zatkaniu nosa. Jeśli mimo to oddychamy swobodnie, znaczy to, że przenieśliśmy się w świat snu i możemy zacząć nim sterować.

Jakie są zalety świadomego śnienia?

Sceptyczni naukowcy mieli wątpliwości, czy rzeczywiście można osiągnąć stan świadomości w czasie snu. Zakładali, że za świadome śnienie mogą być uznawane zwykłe wyobrażenia czy halucynacje. Postanowili dać jednak szansę sennym marzycielom i zbadali ich mózgi w czasie czuwania, a także snu zwykłego i świadomego. Użyli do tego funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, wskazującego, które rejony mózgu pobudzają się w poszczególnych fazach. Dochodzenie specjalistów z Instytutu Psychiatrii im. Maxa Plancka dowiodło, że istnieje stan, w którym mimo pozostawania w fazie snu zwiększa się świadomość i autorefleksyjność.

Naukowcy twierdzą, że dzięki zbadaniu mózgów śniących świadomie lepiej rozumieją, jak działa ludzka świadomość. Teraz pozostaje im ustalić, jak nauczyć się kierować snem, aby pozbyć się koszmarów i innych lęków generowanych przez nieświadomość. Niestety, kosztem skonfrontowania doświadczeń sennych marzycieli ze szkiełkiem i okiem mędrców było przełożenie romantycznego języka snów na naukowy bełkot. Oto próbka:

„Podstawowa aktywność mózgu w czasie zwykłego oraz świadomego snu jest podobna. Jednak w świadomym stanie aktywność niektórych obszarów kory mózgowej znacznie wzrasta w ciągu sekund. Zaangażowane obszary kory mózgowej to prawa część grzbietowo-boczna kory przedczołowej, której przypisuje się funkcję autooceny, oraz obszary czołowo-biegunowe odpowiedzialne za ocenę myśli i odczuć. Szczególną aktywność wykazuje również przedklinek – część mózgu, którą wiąże się z autopercepcją” – „wyjaśnił” Michael Czisch, jeden z autorów badań.

Są jednak badacze snu, którzy przemawiają zrozumiałym językiem. Allan Hobson z Harvard Medical School podsumowuje: „Świadome śnienie ma wielką wartość rozrywkową. To jak chodzenie do kina bez kupowania biletu”.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?