4 min.
Hugh Jackman wyznał, że potrzebował terapii, by uporać się z traumą z dzieciństwa. „Byłem w rozsypce”

Hugh Jackman wyznał, że potrzebował terapii, by uporać się z traumą z dzieciństwa. "Byłem w rozsypce"/ Photo by Sean Zanni/Patrick McMullan via Getty Images
„Terapia pomaga mi być w lepszej relacji z ludźmi, których kocham w moim życiu, rozumieć ich i stawiać się w ich sytuacji” – przyznał Hugh Jackman. Aktor szczerze opowiedział o tym, jak wizyty u psychologa pomogły mu zmierzyć się z nieprzetrawioną przez lata traumą z dzieciństwa.
Spis treści
„Byłem w niezłej rozsypce”
Hugh Jackman wypowiedział się na temat swojego zdrowia psychicznego i ujawnił, jak terapia pomogła mu przezwyciężyć traumę z dzieciństwa. Jak przyznał aktor znany z takich produkcji, jak „Labirynt”, „Les Misérables. Nędznicy” czy „Wolverine”, nigdy nie myślał, że może potrzebować pomocy psychologa. 54-latek zaczął jednak odczuwać trudne emocje podczas kręceniu filmu „Syn”, który opowiada o depresji i zmaganiach ze zdrowiem psychicznym.
„Podczas pracy na planie zdałem sobie sprawę, że byłem w niezłej rozsypce. Uzmysłowiłem sobie, jak bardzo jestem wrażliwy i bezbronny” – przyznał w rozmowie z BBC.
Jackman wyjaśnił, że producenci filmu w trakcie zdjęć skupili się na zdrowiu psychicznym swoich pracowników. W tym celu zatrudnili psychoterapeutów, którzy pracowali razem z nimi na planie i byli do dyspozycji całej obsady i ekipy.
„Po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim na planie i muszę powiedzieć, że ludzie korzystali z tej pomocy, okazała się ona konieczna” – mówił w wywiadzie dla „Who”.
Aktor przyznał, że kręcenie filmu było dla niego trudne, ponieważ przypominało mu o jego trudnym dzieciństwie. Jak wyznał, zaczął uczęszczać na terapię, co pozwoliło mu poradzić sobie z nierozwiązaną traumą związaną z matką Grace McNeil. Jackman tłumaczył, że jego matka zmagała się z depresją poporodową. By się leczyć, opuściła go, gdy miał 8 lat, i przeniosła się ze Stanów Zjednoczonych do Anglii.
„Pamiętam poranek, kiedy odeszła. Pamiętam, że miała na głowie ręcznik i powiedziała 'do widzenia’, to był jej sposób na pożegnanie. Poszedłem do szkoły, kiedy wróciłem, nikogo nie było w domu. Następnego dnia dostaliśmy telegram z Anglii. Była tam mama. I to było to. Myślę, że wtedy nie myślała nawet przez sekundę, że to wyjazd na zawsze. Myślę, że pomyślała: 'Muszę tylko uciec i wrócę '” – wspominał w jednym z wcześniejszych wywiadów.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Hugh Jackman o terapii
Jackman tłumaczył, że teraz ma dobre relacje z matką. Przez lata jednak nie potrafił jej wybaczyć i był na nią zły za to, że odeszła. Przyznał, że terapia pomogła mu uporać się z trudnymi uczuciami i zrozumieć jej motywacje.
„Zacząłem niedawno [chodzić na terapię – przyp. red]. Bardzo mi to pomogło… Wszyscy potrzebujemy wioski” – powiedział i, opisując pomoc psychologa, dodał: „Posiadanie kogoś naprawdę inteligentnego, kto jest trochę oddalony od twojego świata, może być naprawdę pomocne”
Aktor nominowany do Złotego Globu za rolę w „Synie” zauważył, że dzięki terapii poprawiły się jego relacje również z innymi ludźmi.
„Co najważniejsze, [terapia – przyp. red.] pomaga mi być w lepszej relacji z ludźmi, których kocham w moim życiu, rozumieć ich i stawiać się w ich sytuacji” – powiedział.
I dodał, że dzięki swoim ostatnim doświadczeniom zrozumiał, że dostęp do psychoterapeuty w miejscu pracy powinien mieć każdy.
„To byłby sygnał od pracodawcy, że zdajemy sobie sprawę z tego, że dbanie o pracownika nie polega wyłącznie na wypłacaniu mu należnej pensji, ale także trosce o jego dobrostan. To naprawdę bardzo ważne” – podkreślił.
Udostępnij artykuł znajomym!
Zobacz także

„Depresja ma wiele twarzy. Mnie ona zabrała radość z początków macierzyństwa i radość z czegokolwiek” – pisze psychodietetyczka Dominika Musiałowska

– Chociaż jako ludzie jesteśmy nieprawdopodobnie wręcz silni, to każdy ma w sobie taką kruchość, którą łatwo jest zniszczyć – mówi psycholożka i autorka „Zastanawiam się”

„Ludzie przyjmujący leki na depresję również odbierają sobie życie” – ostrzega psycholożka
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023
„Czym innym jest spędzać z dzieckiem czas i pytać je o różne rzeczy, a czym innym węszyć, podglądać, nasłuchiwać. To forma agresji”. O nadopiekuńczych rodzicach mówi psycholożka Magdalena Halicka

20.03.2023
„Dla osoby głuchej język polski jest językiem obcym. We własnym kraju czujemy się jak obcokrajowcy” – mówi Zuzanna Szymańska z Akademii Młodych Głuchych

20.03.2023