Przejdź do treści

By się zakochać, zalecano trzymanie woreczka z zielem pod poduszką i noszenie go przy sobie

niezłe ziółko
Rysunek rumianku / ilustracja Joanna Zduniak
ilustracja Joanna Zduniak
Podoba Ci
się ten artykuł?

Egipcjanie uważali rumianek za roślinę świętą, zesłaną z niebios do ochrony ludzkości przed chorobami. Słowianie w jego kwiatach czcili ukrytą siłę bogini Chorzycy Groźnicy. Grecy do dziś nazywają napar z rumianku „grecką herbatą”, we włoskim Piemoncie przyrządzany jest z niego przepyszny likier. Kolejne „niezłe ziółko” w naszym cyklu to rumianek.

 

Już Sumerowie znali i cenili właściwości lecznicze rumianku. Na zachowanej do naszych czasów glinianej tabliczce z Nippur 3 tys. lat p.n.e. nieznany lekarz zapisywał pacjentom okłady, inhalacje i napary. Wiedzę o rumianku rozwinęli Asyryjczycy, opracowując kalendarz i zasady zbioru. W papirusie Ebersa z Teb z 1550 roku p.n.e. znajduje się kilkaset receptur na specyfiki lecznicze z wykorzystaniem ziół, składnikiem wielu z nich jest właśnie rumianek.

Od najdawniejszych czasów uważano, że ziele to ma właściwości nie tylko zdrowotne, ale i magiczne. Zalecano, by w domu zawsze były zasuszone kwiaty, które chronią przed urokami i złymi mocami, a także przynoszą spokój umysłu i łagodzą napięcia. Przygotowywano specjalne amulety i zawieszki wypełnione rumiankiem, które miały zapewnić właścicielowi ochronę i bezpieczeństwo. Rumiankowe bukieciki zawieszano nad łóżeczkiem dziecka i pod sufitami domów.

Rumianek uważano za ziele miłości, dlatego by się zakochać, zalecano trzymanie woreczka z zielem pod poduszką i noszenie go przy sobie. Z białych płatków wróżono znaną wyliczanką: „kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje”. Umycie rąk w wywarze z rumianku miało podobno przynieść poprawę finansów i wygraną na loterii. Uważano też, że pomaga to pozbyć się grzesznych myśli i złych intencji.

Na ziemiach polskich od najdawniejszych czasów rumiankiem majono ołtarze na Boże Ciało, wplatano go także w wianki na noc świętojańską. Bardzo pilnowano, by nie zbierać rumianku w piątek, bo tego feralnego dnia miał tracić właściwości lecznicze. Moi dziadkowie wieszali bukiety z rumianku w stajni, by odstraszyć pchły, używali go także do wycierania uli, bo pszczoły lubią ten intensywny zapach.

Rumianek pochodzi z południowo-wschodniej Europy i Bliskiego Wschodu, ale można spotkać go na całym świecie. W Polsce najbardziej rozpowszechniony jest rumianek pospolity (M. chamomilla), znajdziemy też inne odmiany tego gatunku. W sumie jest ich ponad dwieście.

Na delikatnej, wysokiej, rozgałęzionej łodydze dorastającej do 60 cm znajdują się pojedyncze kwiaty zebrane w żółto-białe koszyczki, i niepozorne, zielone listki. Roślina wydziela charakterystyczny, trudny do pomylenia zapach. Kwiatowe żółto-białe koszyczki, bo tylko one są produktem zielarskim, zawierają też flawonoidy, cholinę, kwasy organiczne, witaminę C, potas, mangan i wiele innych wartościowych składników.

Rumianek możemy stosować na różne sposoby – jako napar, wywar, okład czy płukankę. Herbatkę z rumianku zaparzamy, by uspokoić podrażniony żołądek, wspomóc wydzielanie żółci, wytwarzanie soków trawiennych i chronić błonę śluzową żołądka. Rumiankowy napar będzie środkiem moczopędnym i rozkurczowym, może więc pomóc w bolesnej menstruacji. Być może z tego powodu naukowa nazwa łacińska rumianku to Matricaria chamomilla, od matrix (macica).

Obecne w składzie rumianku substancje eteryczne, takie jak apigenina, matrycyna czy bisabolol działają przeciwzapalne. Warto jeszcze zauważyć w rumianku działanie antyseptyczne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, dlatego w infekcji gardła pomocne mogą być płukanki z tej rośliny. Wyciągi z rumianku są popularnym składnikiem kosmetyków, kremów, balsamów, maseczek czy past do zębów. Rumiankowe preparaty do oczyszczania i odświeżania skóry należą do najstarszych mikstur na świecie.

Ponieważ uważa się rumianek za środek łagodny i bezpieczny, można stosować go u małych dzieci, np. do przemywania oczu. Dorośli mogą sobie robić rumiankowe okłady na powieki, bo pod jego wpływem oczy odpoczywają, a ich okolice wyglądają lepiej. Jeśli ktoś ma wannę, uspokajający i odprężający efekt daje kąpiel z dodatkiem zaparzonego rumianku – swoją drogą, dawniej zalecano kąpiel w rumianku, by przywołać miłość. Mocny wywar z kilku łyżek ziół przecedzamy i wlewamy do wody.

Nieco słabszy wywar – z 1-2 łyżeczek na szklankę – możemy wypić, zastosować do płukania gardła lub odświeżenia skóry twarzy. Rozcieńczony wywar świetnie sprawdzi się do płukania włosów, regularnie stosowany u blondynek delikatnie je rozjaśni.

O rumianku mówi się, że jest lekarzem ogrodu, bo rośliny w jego sąsiedztwie rosną zdrowsze i większe. Szczególnie dotyczy to kapusty, cebuli i czosnku. Zwalcza też ziemiórki – szkodniki roślin doniczkowych. Koszyczki rumianku są jadalne, można dodawać je do sałatek i zdobić nimi potrawy. W czasach, kiedy nie było w sprzedaży środków zapachowych, płatki kwiatów rumianku rozsypywano w domach, by zapewnić przyjemny zapach. Rumianek wykładano też na zimę na parapetach okien, wierząc, że przywoła ocieplenie.

Po stronie minusów koniecznie trzeba postawić właściwości uczulające rumianku. Mogą to być wysypki, mdłości czy trudności z oddychaniem. Zazwyczaj są to uczulenia krzyżowe, występujące po połączeniu rumianku np. z selerem, cynamonem czy orzechami. Zdarza się to jednak stosunkowo rzadko. Rumianek może też łączyć się z niektórymi lekami, np. warfaryną stosowaną na krzepliwość krwi. Może też wchodzić w reakcje ze składnikami leków stosowanych w hormonalnej terapii zastępczej i środkami antykoncepcyjnymi. Długotrwałe stosowanie ziół zawsze trzeba skonsultować z lekarzem.

Znalezienie rumianku w Polsce nie powinno sprawiać trudności. By odróżnić ten pospolity od innych odmian, warto rozerwać jeden kwiatek i sprawdzić, czy jest w środku pełny, czy pusty. Jeśli mamy w ręku rumianek pospolity, będzie pusty.

Najlepszy materiał zielarski zdobędziemy w ciepłe, suche popołudnie, obowiązkowo w miejscach, gdzie nie ma zanieczyszczeń. Koszyczki kwiatowe suszymy w suchym, przyciemnionym miejscu na papierze lub czystej ściereczce. Przechowujemy go w suchym, ciemnym miejscu, najlepiej w szklanych słoikach lub szczelnie zamykanych pojemnikach.

Wśród wielu rumiankowych przepisów, warto zwrócić uwagę na rumiankowy miodek, relaksujący dodatek do zimowej herbaty. Robi się go bardzo prosto – świeże lub suszone kwiaty zalewamy płynnym miodem i mieszamy, by w słoiku nie było bąbelków powietrza. Przez dwa tygodnie codziennie mieszamy miksturę, a po dwóch tygodniach odcedzamy. Jeśli miód skrystalizował się w tym czasie, można lekko go podgrzać, by wrócił do płynnej konsystencji. Wśród ziołowych herbatek moją ulubioną jest mieszanka rumianku z miętą.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?