Przejdź do treści

„Suchy styczeń” staje się coraz bardziej popularny. „Każda próba odstawienia alkoholu będzie korzystna”

Kobieta
Mimo że coraz więcej młodych ludzi rezygnuje z alkoholu, spożycie procentów na świecie wzrasta/ fot. Avery Arwood/ Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„U osób, które odstawiają alkohol, widać poprawę wyglądu skóry, samopoczucia, utratę nadmiernej masy ciała, więc te skutki, nawet przez tak krótki okres, są realne i nie ma się co oszukiwać. Warto podjąć wyzwanie i każda próba odstawienia alkoholu będzie korzystna dla organizmu” – mówił o akcji „Suchy styczeń” lek. Łukasz Durajski w rozmowie z ABC Zdrowie. Hasztag „dryjanuary” ma już ponad 500 tys. wpisów na Instagramie i prawie 400 mln wideo na TikToku.

Styczeń wolny od alkoholu

„Suchy styczeń”, nazywany też „Dry January”, staje się coraz bardziej popularny na świecie. W szczególności młodzi ludzie decydują się na rezygnację z alkoholu w pierwszym miesiącu roku. To ich określenie na zmianę nawyków na zdrowsze podczas noworocznych postanowień. Akcja odstawienia alkoholu sięga jednak 2012 r. To właśnie wtedy została zorganizowana po raz pierwszy, a jej inicjatorami była brytyjska organizacja charytatywna Alcohol Change UK oraz brytyjski rządowy Public Health England. Celem wydarzenia niezmiennie jest zachęcenie ludzi do tego, by po świątecznych spotkaniach wstrzymali się całkowicie od sięgania po procentowe trunki. W mediach społecznościowych można zaobserwować coraz więcej osób, które dołączają do wyzwania. Hasztag „dryjanuary” tylko na Instagramie ma już ponad 508 tys. wpisów i niemal 381 mln wideo na TikToku.

Co ciekawe, wśród młodych osób coraz większym powodzeniem cieszy się także nurt „NoLo”. Nazwa to zbitek słów „no alcohol”, „low alcohol”, co oznacza brak alkoholu lub jego niską zawartość. W trendzie chodzi o sięganie po napoje bezalkoholowe lub takie, które w swoim składzie mają go bardzo mało. I rzeczywiście można zauważyć, że od 2017 r. Polacy wyraźnie częściej sięgają po piwa bezalkoholowe lub z 0,1 – 0,5 proc.

O rezygnacji z alkoholu mówi głośno wiele sławnych osób. W Polsce to m.in. Borys Szyc, Andrzej Chyra, Ewa Skibińska, Krzysztof Czeczot, Michał Koterski i Adam Ferency. Za granicą są to Anthony Hopkins, Colin Farrell, Brad Pitt, Ben Affleck, Bradley Cooper, Daniel Radcliffe, Kate Beckinsale czy Tom Holland.

„Mam niesamowitą jasność umysłu. Lepiej śpię. Czuję motywację każdego dnia, kiedy się budzę. Czuję się z siebie naprawdę dumny, kiedy wracam do domu z kolacji i nie wypiłem żadnego drinka. Czuję się naprawdę dobrze, naprawdę szczęśliwy i bezpieczny” – podkreślał Holland w jednym z wywiadów.

„Suchy styczeń” – dlaczego warto?

Zalety z odstawienia alkoholu na miesiąc wymieniają także naukowcy, którzy opublikowali wyniki swoich badań w czasopiśmie „BMJ Open”. Jak wskazali specjaliści, takie działanie nie pozostaje obojętne dla organizmu. Osoby, które piły regularnie i przez 30 dni pozostawały wolne od alkoholu, zauważyły efekty natychmiast. Uczestnicy badań wykazywali lepszą jakość snu i więcej energii każdego dnia. U niektórych badanych zaobserwowano zmniejszenie się wagi ciała. U wszystkich odnotowano także obniżenie ciśnienia krwi i poziomu cholesterolu.

Naukowcy wskazują także na to, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, a uzależnienie od alkoholu jest poważnym problemem, który dotyka zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Picie procentów działa szczególnie na centralny układ nerwowy. Pierwsze objawy pojawiają się po wypiciu nawet niedużych ilości i prowadzą do zaburzenia mowy, problemów z pamięcią czy zmniejszonej koordynacji. Im częściej alkohol trafia do organizmu, tym poważniejszy jest jego wpływ i może doprowadzić on nawet do stałych lub długotrwałych uszkodzeń. Wątroba jest organem, który metabolizuje alkohol, więc szczególnie narażona jest na jego działanie. Choroby wątroby są najczęstsze wśród alkoholików. Spożywanie alkoholu przyczyniło się w ostatnich latach do rekordowej liczby pacjentów potrzebujących przeszczepu wątroby.

„To ogromny problem. Około 80 proc. ocen przeszczepów, które przeprowadzamy co tydzień, dotyczy coraz młodszych osób z alkoholowym zapaleniem wątroby i marskością wątroby wywołaną alkoholem. Dziesięć lat temu widzieliśmy starszych mężczyzn, którzy pili dużo przez 20-30 lat i rozwinęła się u nich marskość wątroby. Teraz przyjmujemy pacjentów w wieku około 20 lat z niewydolnością wątroby i nerek, którzy potrzebują przeszczepów” – zaznacza dr James Burton Jr. z Uniwersytetu Medycznego w Kolorado.

Alkohol działa również na psychikę i łączy się z zachowaniami lękowymi i depresją. Wiele osób sięga po różne trunki w ramach pocieszenia się i poprawy humoru, jest to jednak zgubne, ponieważ alkohol działa tylko chwilowo, a po ustaniu jego efektów pojawia się uczucie winy i spadek poczucia własnej wartości.

Szukasz konstruktywnych postanowień noworocznych? "Na start chciałabym zachęcić do śledzenia ilości i częstotliwości spożycia alkoholu" - pisze Anna Cykowska

„Każda próba odstawienia alkoholu będzie korzystna dla organizmu”

Mimo że młode osoby coraz rzadziej sięgają po alkohol, spożycie procentów na świecie rośnie. Akcja „Suchy styczeń” zwraca uwagę na poważny problem nadużywania alkoholu wśród Europejczyków. Jak wskazują eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), alkohol znajduje się na trzecim miejscu czynników ryzyka dla zdrowia mieszkańców naszego kontynentu. Podkreślają, że alkohol jest powodem jednego na cztery zgony osób w wieku 20-24 lat.

O alarmującej sytuacji w Polsce eksperci informowali m.in. podczas wrześniowej konferencji Komitetu Zdrowia Publicznego PAN. Jak wymienili, z danych statystycznych wynika, że pomimo nowych trendów pijemy więcej i częściej. Naukowcy podkreślili, że duży wpływ na rosnącą konsumpcję ma w szczególności popularność „małpek”, czyli butelek o pojemności 100-200 ml. Z badania Synergion wynika, że po takie trunki każdego dnia sięga 3 mln osób, z czego 600 tys. nawet dwa razy dziennie. Statystycznie co dziesiąty Polak codziennie kupuje małpkę.

Zgodnie z danymi Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Polacy wypijają rocznie średnio 5,2 litra czystego alkoholu. Dane Głównego Urzędu Statystycznego nie pozostawiają złudzeń i wskazują, że problem jest znacznie większy. Według ich badań przeciętna osoba w naszym kraju wypija średnio ponad 9 litrów czystego alkoholu. Na problem ten zwrócił uwagę w rozmowie z ABC Zdrowie Łukasz Durajski, konsultant WHO i członek American Academy of Pediatrics.

„Ilość spożywanego alkoholu jest zatrważająca. W tym aspekcie, choć nie ma się czym chwalić, królujemy. Mamy problem z nadużywaniem alkoholu. Nie wypada się nie napić, niepicie traktujemy jako ujmę, przejaw braku szacunku. Negatywnie postrzegamy nawet osoby – choć co budujące, jest ich coraz więcej – które odmawiają picia. One po prostu są traktowane gorzej” – mówił.

Naukowcy przedstawili także wyraźne różnice wynikające z picia napojów wysokoprocentowych w naszym kraju. Zgodnie z nimi kobiety w ciągu roku piją niemal czterokrotnie mniej niż mężczyźni. Polki spożywają średnio 2,2 litra czystego alkoholu, a Polacy 8,1 litrów. Najrzadziej po alkohol sięgają osoby w wieku 18-34 lat (4,5 litra czystego alkoholu rocznie) oraz seniorzy. Natomiast osoby w wieku 35-49 lat piją 5,7 litrów czystego alkoholu w ciągu roku, a Polacy w wieku 50-64 lat – 6,2 litra.

„To bardzo duży problem. Niemal we wszystkich statystykach jesteśmy jednym z narodów, który spożywa bardzo dużo alkoholu. Pół żartem, pół serio, mówimy sobie, że te niebezpieczne jednostki spożycia nie dotyczą Polaków i Rosjan, a to przecież nie jest powód do dumy. Jako kraj pochłaniamy ogromne ilości alkoholu, a problem jest widoczny u obu płci”  – podkreśla Durajski.

I zaznacza, że nawet trzydziestodniowy detoks od alkoholu przyniesie wiele korzyści dla zdrowia.

„U osób, które odstawiają alkohol, widać poprawę wyglądu skóry, samopoczucia, utratę nadmiernej masy ciała, więc te skutki, nawet przez tak krótki okres, są realne i nie ma się co oszukiwać. Warto podjąć wyzwanie i każda próba odstawienia alkoholu będzie korzystna dla organizmu, ale to również dodatkowa okazja, by sprawdzić, że namacalnie możemy poczuć się lepiej bez picia, bo dla wielu osób to wymówka właśnie do tego, by po niego sięgnąć i poczuć się lepiej. To może być pierwszy, ważny krok, by ograniczyć spożycie, a w przyszłości zrobić kolejny, czyli z niego zrezygnować” – podsumowuje.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.