Przejdź do treści

„Zima jest tą 'lepszą’ porą roku dla wielu cierpiących na alergie, ale to nie znaczy, że reakcje alergiczne nie mogą wystąpić i w zimnych miesiącach” – mówi doktor Agnieszka Krauze

Kobieta siedzi na ławce w towarzystwie kota. Artykuł dotyczy mitów na temat alergii - Hello Zdrowie
Pora rozprawić się z najczęstszymi mitami na temat alergii / Fot. Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Szacuje się, że już ponad 40 procent Polaków ma alergię. Częstotliwość jej występowania z roku na rok rośnie, ale też coraz więcej jest dezinformacji na temat alergii i reakcji alergicznych. Badania Google’a wykazują, że co roku około 100 milionów wyszukiwań związanych jest właśnie z alergiami. W internecie można znaleźć profesjonalne porady, ale i pełno nieaktualnych lub zniekształconych raportów z badań. Są sugestie dotyczące dziwnych terapii, które wręcz mogą przeszkodzić w stosowaniu zaleceń medycznych. Dlatego dziś rozmawiamy o faktach, ale i półprawdach, które nie pomagają w skutecznym leczeniu, a wspiera nas w tym doktor Agnieszka Krauze.

 

MIT: Alergia to choroba wieku dziecięcego i z tego się wyrasta.

FAKT: Alergie dotyczą zarówno dzieci, jak i dorosłych. Zwykle pojawiają się w dzieciństwie, ale mogą, i to nagle, pojawić się w dojrzałym wieku. Z alergii pokarmowych można wyrosnąć, ale z alergii wziewnych nie, a jej objawy mogą jedynie złagodnieć.

Coraz częściej zdarzają się jednak przypadki, kiedy objawy alergii wziewnej pojawiają się po raz pierwszy dopiero w dorosłym życiu. Z kolei alergie pokarmowe najczęściej dotyczą dzieci poniżej piątego roku życia. Zwykle są związane z uczuleniem na białka mleka krowiego czy jaja kurzego, pszenicę, orzeszki ziemne, orzechy drzewne. Jej objawy obserwuje się zarówno ze strony przewodu pokarmowego, układu oddechowego, jak i skóry.

Badania epidemiologiczne wskazują na wzrost liczby alergii pokarmowych w krajach uprzemysłowionych, ale skupiają się one głównie na dzieciach i młodych dorosłych. Być może stąd wrażenia, że ​​alergie pokarmowe nie występują w starszej populacji.

– Alergia pokarmowa może ustępować z wiekiem (3-8 lat), a to wiąże się z dojrzewaniem układu immunologicznego i poprawą funkcji jelitowych mówi dr Agnieszka Krauze. –  Dotyczy to uczuleń na białko mleko krowiego, gluten, ale różne alergie pokarmowe, np. na orzechy, czy ryby, mogą się utrzymywać przez całe życie.

MIT: Alergia to zaburzenie psychosomatyczne, dlatego najlepsze jest tzw. leczenie naturalne.

FAKT: Nie ma naukowych badań i dowodów na poparcie tej tezy. Wprawdzie objawy alergii mogą nasilać się w okresach zwiększonego stresu, ale schorzenie to nie wynika z uwarunkowań psychologicznych.

Alergia to nieprawidłowa, nadmierna reakcja organizmu na bodźce lub substancje zwane alergenami, które w normalnych warunkach nie są szkodliwe. Układ immunologiczny alergika uznaje je za potencjalnie niebezpieczne i stara się je wyeliminować. Reaguje stanem zapalnym, uszkodzeniem tkanek, co zapoczątkowuje proces chorobowy.

Alergię diagnozuje się i leczy u lekarzy alergologów, a medycyna naturalna nie zastąpi profesjonalnego leczenia – mówi dr Agnieszka Krauze. – Nie ma naukowych dowodów na poparcie tej tezy. Tym bardziej, że z powodu anafilaksji (silnej reakcji alergicznej) może wystąpić zagrożenie życia, dlatego trzeba stosować leki przeciwzapalne. Dziś w walce ze schorzeniami alergicznymi, takimi jak astma oskrzelowa, alergiczny nieżyt nosa, mamy do dyspozycji nowoczesne glikokortykosteroidy. To obszerna grupa leków o silnym działaniu przeciwzapalnym i przeciwalergicznym. Stosowane są przede wszystkim w formie inhalacji lub do nosa, choćby w alergicznym nieżycie nosa, a także miejscowo w formie maści czy kremu przy atopowym zapaleniu skóry. Jeszcze 30 lat temu, gdy rodzice dziecka z alergią czy astmą pytali, jaki sport może uprawiać, zalecano grę w szachy. Dziś alergik czy astmatyk może jechać na zawody sportowe, a nawet olimpiadę dzięki temu, że bierze dobrze dobrane leki.

Celiakia - co jeść na diecie bezglutenowej?

MIT: Reakcja alergiczna pojawia się natychmiast po kontakcie z alergenem.

FAKT: Niekoniecznie, bo objawy alergii w postaci reakcji alergicznej mogą być natychmiastowe i mogą być opóźnione.

Objawy natychmiastowe występują już po kilku sekundach lub minutach od zetknięcia się z alergenem. Te opóźnione pojawiają się nawet po kilkunastu godzinach.

– Może się tak zdarzyć, że alergik uczulony na sierść miał kontakt ze zwierzęciem i pojawiły się takie reakcje, jak pokrzywka, kichanie, spuchnięcie – mówi dr Agnieszka Krauze. – A po kilku godzinach ta reakcja może się zaostrzyć, pojawia się duszność. W wyjątkowych przypadkach zmiany mogą zacząć uwidaczniać się po kilkunastu godzinach.  

MIT: Alergie nie zdarzają się zimą.

FAKT: Zima jest tą „lepszą” porą roku dla wielu cierpiących na alergie, ale to nie znaczy, że reakcje alergiczne nie mogą wystąpić w zimnych miesiącach.

Późną jesienią i zimą zmniejsza się problem alergii wziewnych, bo nie pylą trawy ani drzewa, ale nadal mamy alergeny w domu: zarodniki pleśni, grzybów, roztocza. Podczas świąt także jesteśmy bardziej narażeni na potencjalne alergeny z wianków choinkowych, świątecznych drzewek, dymu z kominka, świec. Fatalnie na alergików działa też smog, czyli mieszanka powietrza z zanieczyszczeniami i spalinami. Smog szczególnie doskwiera w Polsce w dużych miastach, w miasteczkach i wioskach, gdzie wciąż pali się w piecach.

MIT: Alergicy nie powinni mieć zwierząt.

FAKT: Nie każde zwierzę jest źródłem alergenów i nie zawsze domowy pies jest powodem alergii domownika. Trzeba to dokładnie zdiagnozować.

Najczęstszy mit to ten, że przyczyną uczuleń jest sierść zwierząt. W rzeczywistości najwięcej alergenów jest w wydalinach i wydzielinach (ślina, pot, mocz, krew) oraz naskórku. Sierść jest tylko nośnikiem tych alergenów. Wiele badań mówi o tym, że pies w domu nie jest najważniejszym czynnikiem ryzyka alergii. Są dane wskazujące, że w przypadku dzieci urodzonych w domach, w których mieszka już pies czy kot, zapadalność na choroby alergiczne, takie jak astma czy alergiczny nieżyt nosa, jest mniejsza. Badania opublikowane także w Finlandii w 2019 roku mówią o tym, że pies w domu obecny w pierwszym roku życia może nawet chronić przed astmą dziecięcą i alergią.

– Często spotykam takie sytuacje, że rodzice przychodzą, bo dzieci chorują, i zaczynają podejrzewać, że to przez alergię na psa – tłumaczy dr Agnieszka Krauze. – Tymczasem zwykle maluchy idą do żłobka czy przedszkola i częściej łapią infekcje wirusowe. Ponieważ chorują, rodzice robią im testy i w podstawowych badaniach wychodzi alergia na psa. Gdy jednak pytam rodziców, kiedy to się zaczęło, mówią, że jesienią, jak dziecko poszło do przedszkola. Okazuje się, że katar trwa kilka dni, a potem zanika. Gdyby dolegliwości powodowane były alergią na psa, wydzielina czy swędzący nos trwałyby w obecności zwierzęcia w domu cały czas. Dlatego należy zaobserwować, czy tylko wyniki badań wskazują na alergię, czy dziecko ma jakieś objawy kliniczne.

U osób reagujących alergicznie na kontakt z psem najczęściej występują objawy astmy, alergicznego nieżytu nosa i spojówek lub atopowego zapalenia skóry. Dlatego najpierw trzeba dokładnie zbadać, na co to uczulenie. To wymaga konsultacji u alergologa i skierowania na bardziej dokładną diagnostykę, np. zrobić molekularne badania z krwi. One pomagają rozłożyć problem na „czynniki pierwsze” i wskażą, jaki alergen uczula dziecko. Czasem dominującym może być jeden z alergenów, ale zdarzają się i reakcje krzyżowe. U uczulonego na jeden alergen może się pojawić niepożądana reakcja także po kontakcie z innym alergenem. Wszystko przez podobieństwa strukturalne w budowie chemicznej alergenów wziewnych, kontaktowych i pokarmowych. Na przykład jeden z alergenów zwierzęcych, albumina, jest bardzo podobny do białka mleka krowiego. Może to wyjść w teście i wskazywać na uczulenie na psa.

krowa mleczna

MIT: Tylko jedzenie ekologicznych produktów zmniejsza prawdopodobieństwo alergii i nasilenia jej objawów.

FAKT: Produkty dobrej jakości, proste, nieprzetworzone i najlepiej przygotowane w domu, wpływają na ogólny stan zdrowia, także na lepszą odporność i mniejsze ryzyko alergii.

Nie każda żywność nazywana w celach marketingowych „eko”, „zdrową”, „naturalną” jest nią naprawdę. Dlatego trzeba dokładnie czytać certyfikaty żywności, rozmawiać z wytwórcami, jeśli od nich kupujemy warzywa i owoce. Nasz brak wiedzy, nieczytanie informacji na produktach, powoduje z kolei, że często po prostu przepłacamy. Warto poznać kalendarz sezonowości. Można go znaleźć na internetowych stronach WWF i dowiedzieć się, kiedy najlepiej kupować dane warzywa, owoce i inne produkty.

– Najlepiej jeść lokalnie, sezonowo, produkty proste i jak najmniej przetworzone – mówi dr Agnieszka Krauze. – Badania wykazują, że przemysł spożywczy stosuje setki dodatków do żywności: konserwanty, barwniki, substancje, które poprawiają smak, słodzą czy spulchniają. Z kolei w rolnictwie używane są pestycydy. Pomidor wyhodowany na działce czy truskawki kupione u lokalnego rolnika, który nie używa chemicznych nawozów, są lepsze niż warzywa czy owoce sprowadzone z odległego rejonu świata.  

MIT: Jabłko czy inne owoce są dla alergika najzdrowsze.

FAKT: Świeże warzywa i owoce są zdrowe, ale czasem też mogą uczulać.

Zdarza się, że gdy alergik jest uczulony na pyłek jakiegoś drzewa, jedząc jabłko, może odczuwać nieprzyjemne objawy: swędzenie, pieczenie jamy ustnej. To rodzaj alergii krzyżowej, zarówno w pyłkach brzozy, jak i jabłku można znaleźć alergeny o podobnej budowie. Białko, które jest w jabłku, jest podobne w blisko 65% do głównego alergenu brzozy.

Z kolei do reakcji alergicznej na surowy seler może dojść także u pacjentów uczulonych na pyłki traw i bylicy.

– To bardzo rzadkie reakcje, ale się zdarzają u około 1 proc alergików – mówi dr Agnieszka Krauze. – Dlatego rodzicom alergicznego dziecka zalecam, aby nie karmić go na siłę. Mamy dają jabłko, bo zdrowe, natomiast dla tego konkretnego dziecka okazuje się, że niekoniecznie. Trzeba mu się przyglądać, gdy narzeka, że swędzi go buzia. Warto też słuchać i jak czegoś odmawia, nie zmuszać. Nieprzyjemne objawy to nie tylko swędzenie, może potem boleć brzuch, wystąpi biegunka.

MIT: Na alergię najlepsza jest dieta bezglutenowa.

FAKT: Dieta bezglutenowa powinna być stosowana jedynie po wystąpieniu objawów alergii pokarmowej na zboża zawierające gluten, czyli pszenicę, żyto, jęczmień, przy celiakii, chorobie Duhringa i nieceliakalnej nadwrażliwość na gluten (NCGS). Eliminacja glutenu bez uzasadnienia prowadzi do problemów trawiennych, zaparć.

Alergik, gdy nie ma wyżej wymienionych chorób, powinien odżywiać się dietą dobrze zbilansowaną i jak najbardziej różnorodną. Bardzo ważne są w jadłospisie produkty zbożowe pełnoziarniste. Eliminacja glutenu u tych, którzy nie mają celiakii czy nadwrażliwości, nie jest wskazana, szczególnie u dzieci. Ich dieta powinna być jak najbardziej różnorodna, żeby wytworzyła się tolerancja.

Układ immunologiczny małego dziecka jest „plastyczny” i stopniowo przyzwyczaja się do różnych produktów spożywczych – mówi dr Agnieszka Krauze. – Gdy jest ono karmione piersią, od szóstego miesiąca powoli wprowadza się kolejne produkty do dziecięcej diety. Najlepsza to prosta, z nieprzetworzonymi składnikami. Gdy dziecko skończy rok, jeśli podajemy mu pieczywo, to bez tych dodatków i polepszaczy. Gdy rodzice wprowadzają produkty do diety małych dzieci, to też powinny być one typowe, charakterystyczne dla domu. Jeśli pojawił się jakiś trend żywieniowy na jakieś warzywo, owoc, super foods, a rodzice w ogóle tego nie jadali, to nie ulegajmy natychmiast tej modzie.

 

Dr Agnieszka Krauze, pediatra, alergolog z wieloletnią praktyką kliniczną i ambulatoryjną, nauczycielka akademicka. Była adiunktka Kliniki Pneumonologii i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Odbyła staże kliniczne w Mayo Clinic Rochester Minnesota i w Klinice Alergologii Szpitala Charite Berlin. Zajmuje się alergiami pokarmowymi, astmą, atopowym zapaleniem skóry.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.