5 min.
Kandydoza – skąd się bierze i jak z nią walczyć?

Kandydoza – skąd się bierze i jak z nią walczyć?/Istock.com
Kandydoza, grzybica, drożdżyca – ten „potwór” ma kilka imion. Odpowiada za wiele nieprzyjemnych objawów. Nie tylko za grzybicę skóry, kobiece infekcje czy biały nalot na języku. Może zaatakować różne organy i gdy wymknie się spod kontroli – zakazić całe ciało. Skąd się bierze kandydoza i czy wszyscy jesteśmy w niebezpieczeństwie?
Spis treści
Kandydoza – co to takiego?
Brzmi jak tytuł horroru, którego fabuła faktycznie może przerazić. Początkowo nieszkodliwy żyjący m.in. w przewodzie pokarmowym gatunek grzyba – Candida – w wyniku rozmaitych, niekiedy wymykających się spod kontroli procesów pokonuje bariery anatomiczne i immunologiczne organizmu. Z jelit przedostaje się do krwi i rusza na podbój innych części ciała. Przerażające? Dalej jest jeszcze gorzej.
Niezauważony grzyb po wcześniejszym skolonizowaniu i „rozszczelnieniu” jelit zaczyna zdobywać kolejne bastiony w organizmie. A jego toksyny zatruwają ciało i mogą nawet porazić nerwy. Brzmi dość strasznie. Ale odłóżmy na chwilę te czarne scenariusze (których mnóstwo w internecie) i sprawdźmy, co tak naprawdę i w jakich okolicznościach może nam zrobić Candida.
Candida – co o nim wiemy?
To grzyb z rodziny drożdżaków. Żyje w przewodzie pokarmowym człowieka i jest częścią flory bakteryjnej jelita grubego. Najczęściej występuje w odmianie Candida albicans. Może pojawiać się też w błonie śluzowej dróg oddechowych, a u kobiet także w pochwie. I dopóki organizm funkcjonuje prawidłowo, Candida mieszka sobie na wyznaczonym terenie i nie stwarza żadnego zagrożenia. Szacuje się, że nawet 80 proc. ludzi na świecie jest skolonizowanych przez drożdżaki. Jednak sama ich obecność nie oznacza, że jest się chorym.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Kiedy drożdżyca atakuje?
Grzyby te mogą dostać się z zewnątrz najczęściej przez układ oddechowy albo zaatakować od wewnątrz – wykorzystując sprzyjające warunki, żeby się rozmnożyć i wyjść poza dotychczasowe siedlisko. Na ogół Candida z lokatora zamienia się w agresora, gdy niedomaga układ immunologiczny (u ludzi starszych i dzieci, wycieńczonych chorobami, niedożywionych, zakażonych wirusem HIV i chorych na AIDS, ale także u kobiet w ciąży), układ hormonalny (u chorych na cukrzycę lub chorobę Addisona) lub gdy zaburzamy równowagę organizmu (operacje chirurgiczne, chemioterapia, antybiotykoterapia, stosowanie sterydów, branie leków immunosupresyjnych po przeszczepach).
Drożdżycy może sprzyjać zła dieta – pełna przetworzonych produktów i cukru, niedobory witaminy B, długotrwały stres, zanieczyszczenie środowiska i inne czynniki, które mogą zaburzać pracę układu immunologicznego (nie możemy jednak złego odżywiania oraz nerwowego trybu życia traktować jako bezpośrednich powodów zakażenia).
Kolonizacja i nieszczelne jelita
Mieszkająca w jelicie grubym Candida do rozmnożenia się potrzebuje najczęściej ingerencji z zewnątrz, np. brania antybiotyku, który likwiduje nie tylko bakterie chorobotwórcze, ale także te dobre, chroniące błonę śluzową jelit i odpowiedzialne za prawidłowe wchłanianie substancji odżywczych z jedzenia. Gdy leki zniszczą bakterie tworzące specyficzny biologiczny filtr, może wystąpić zjawisko zwane nieszczelnym jelitem – co oznacza według dr. hab. n. med. Tomasza Dangela badającego związki między szkodliwymi skutkami farmaceutyków a występowaniem kandydozy nieprawidłową przepuszczalność cząsteczek, toksyn i drobnoustrojów, które przy dobrym stanie zdrowia nie powinny tej bariery móc penetrować.
Zresztą nie tylko drożdżaki, ale kilka innych bytujących w jelitach bakterii umie pokonać barierę jelitową. Według badań mikrobiologa Rodneya D. Berga ze stanowego Uniwersytetu Medycznego w Luizjanie za taki stan rzeczy odpowiadają przerost bakterii jelitowych, immunosupresja (czyli zaburzenia odporności) i zwiększenie przepuszczalności błony śluzowej.
Zespół nieszczelnego jelita, mimo że nie został dobrze opisany w literaturze medycznej, jest dla naukowców przydatnym modelem do objaśniania mechanizmów zakażenia grzybem, ale też ułatwia zrozumienie, jak dochodzi do alergii pokarmowych i chorób autoimmunologicznych (pisaliśmy o tym w materiale o nietolerancji pokarmowej). Candida bowiem nie tylko potrafi przedostać się przez błonę śluzową jelit (co udowodnił niemiecki lekarz Wolfgang von Krause, eksperymentując na sobie, a potwierdzono w badaniach na zwierzętach), ale sama przyczynia się do powstania nieszczelności i „wypuszczenia” do układu krążenia obcych białek pokarmowych, co może doprowadzić właśnie m.in. do nietolerancji i alergii pokarmowych.
Kolejny etap – grzybica organizmu?
To, że jelita przepuszczą Candidę, nie oznacza, że za chwilę będziemy mieć zakażony cały organizm. Zwykle grzyby atakują głównie układ pokarmowy, jamę ustną i gardło, skórę i błony śluzowe, pochwę i srom. Jakie są objawy zakażenia? To zależy od zaatakowanego organu. W przypadku układu pokarmowego, jamy ustnej i gardła – biegunki i biały nalot na języku. Skóry – zmiany na skórze i paznokciach. Dróg rodnych – swędzenie i upławy.
Grzybica inwazyjna, rozsiana, atakująca cały organizm występuje przeważnie tylko u osób ciężko chorych, leczonych przewlekle i hospitalizowanych, z poważnymi zaburzeniami układu immunologicznego. Tego typu zakażenia faktycznie są bardzo trudne w leczeniu. I raczej nie trzeba się obawiać, że wystąpią po wzięciu antybiotyku na anginę. Ale oczywiście wszelkie wątpliwości najlepiej jest rozwiać u lekarza, który jest w stanie zlecić specjalistyczne badania na obecność konkretnych drożdżaków w organizmie. Bo zainfekować może nas kilka rodzajów, a nie każdy leczy się tak samo.
Jak nie dopuścić do kandydozy?
Recepta jest dość prosta: utrzymywać się w dobrym zdrowiu, jeść nieprzetworzoną żywność, nie przesadzać z cukrem i węglowodanami (m.in. badania dr. Tomasza Dangela wskazują, że wysokowęglowodanowa dieta sprzyja występowaniu kandydozy, ale nie wszyscy naukowcy się zgadzają z tym twierdzeniem), nie pić za dużo i za często alkoholu. A także przyjąć do wiadomości, że Candida jest naszym lokatorem i zadbać o to, żeby podczas i po antybiotykoterapii uzupełnić florę bakteryjną jelit, przyjmując probiotyki o naukowo udokumentowanym działaniu (polecamy artykuł o probiotykach).
Zobacz także
Spodobał Ci się tekst? Poleć go innym!
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Polecamy

26.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023