Źle dobrane okulary nie tylko nie chronią przed słońcem, ale też szkodzą naszym oczom. Kupując okulary, koniecznie zwróć uwagę na odpowiednie filtry i kolor szkieł.
Dbaj o swoje oczy
Nieodpowiednie okulary przeciwsłoneczne niszczą wzrok. W dalszej perspektywie mogą skutkować rozwojem chorób oczu, takich jak zwyrodnienie plamki żółtej czy zaćma. Okulary przeciwsłoneczne, które nie mają odpowiednich filtrów, nie tylko NIE chronią, ale przede wszystkim SZKODZĄ naszym oczom. Dlatego kupujmy je nie na oko, lecz z głową.
– Przyciemnione szkła powodują rozszerzenie źrenicy, przez co do wnętrza oka dostaje się więcej niebezpiecznych promieni, których nic nie blokuje. Dlatego najlepiej omijać szerokim łukiem okulary z bazarowych stojaków i koszy w hipermarketach, których jakości nie jesteśmy w stanie sprawdzić – radzi dr Iwona Filipecka z kliniki Okulus.
Najbezpieczniejszym miejscem na zakup okularów przeciwsłonecznych jest sklep optyczny lub sklepy dobrych marek (np. z akcesoriami dla sportowców).
Okulary przeciwsłoneczne – tylko z filtrem
Filtr to obowiązkowa i podstawowa cecha dobrych okularów przeciwsłonecznych. Powinien chronić zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB, dlatego szukajcie na oprawkach, soczewkach lub w dołączonej instrukcji znaku 400 UV. Taki filtr gwarantuje 100-procentową ochronę przed niebezpiecznym promieniowaniem.
– Bardzo praktyczny jest również filtr polaryzacyjny, który likwiduje odblaski i odbicia światła od błyszczących powierzchni. Rozwiązanie idealne dla kierowców, ponieważ podnosi bezpieczeństwo – mówi optyk Grzegorz Mazurek.
Dzięki osłonie polaryzacyjnej kolory są rzeczywiste, a oczy mniej się męczą. Jeśli szukacie okularów do samochodu, wypatrujcie na nich oznaczenia „polarized”. Przydadzą się również zimą oraz wędkarzom, ponieważ chronią oczy przed światłem odbijającym się od śniegu czy wody.
Jak dodaje dr Iwona Filipecka, dobór odpowiednich okularów słonecznych powinien być uzależniony od stopnia nasłonecznienia. Wiadomo, że w krajach południowych, w wysokich górach i nad wodą, gdzie promieniowanie jest najsilniejsze, używane szkła powinny posiadać odpowiedni filtr, tak aby mniej promieni wpadało do oka.
Okulary przeciwsłoneczne – kolor szkieł i oprawki
Na rynku jest cała gama kolorowych soczewek: od białych i żółtych, przez fioletowe, zielone, po całkowicie czarne. Tylko jakie wybrać? Wszystko zależy oczywiście od tego, kiedy i gdzie będziemy je nosić. Najbardziej neutralne są odcienie brązowe i szare – dobre właściwie dla każdego. Bardzo ciemne okulary powodują, że musimy mocniej wytężać wzrok, co sprawia, że oczy szybciej się męczą. Dlatego czarne szkła nie są najlepszym wyborem na co dzień.
W jasny, słoneczny dzień zrezygnujmy ze szkieł: zielonych, czerwonych, niebieskich, żółtych czy fioletowych. Tych szkieł zdecydowanie nie powinni zakładać kierowcy – utrudniają one korzystanie z sygnalizacji świetlnej. Niektóre z jasnych kolorów mogą jednak poprawiać widoczność po zmroku lub w pochmurne dni.
Nasilenie zabarwienia i oprawki
Istotne jest również nasilenie zabarwienia. Mówią o nim oznaczenia: cat. 1, cat. 2, cat. 3, cat. 4. Filtr 1 przepuszcza ok. 40 proc. światła, zaś filtr 4 – ok. 8 proc. „Bardzo wysoko w górach możemy stosować okulary ciemniejsze ‒ cat. 4. Tego rodzaju okularów nie powinniśmy jednak używać podczas prowadzenia samochodu, bo pogarszają widoczność” – tłumaczy Grzegorz Mazurek.
Przy zakupie okularów przeciwsłonecznych ważny jest także wybór oprawek – i to niekoniecznie ze względów estetycznych. Najważniejsze, aby zatykały boki. Często zapominamy o tym, że promieniowanie dociera do oka również tą drogą. Wpadając pod kątem, przy rozszerzonej źrenicy (gdy mamy ciemne szkła), może być bardzo szkodliwe! Tej ochrony zazwyczaj nie dają metalowe oprawki, więc lepiej wybierać wykonane z tworzywa sztucznego. Bardzo trwałe i wytrzymałe są okulary z poliwęglanu – polecane szczególnie sportowcom.
Ile kosztują okulary dobrej jakości? Możemy dostać dobre egzemplarze nawet za mniej niż 100 zł, trzeba się jednak liczyć z wydatkiem kilkuset złotych, jeśli planujemy zakup wysokiej jakości okularów z odpowiednimi zabezpieczeniami, np. filtrem polaryzacyjnym.
Podczas zakupu zwróćcie jeszcze uwagę na odpowiednie certyfikaty, będące gwarantem jakości. Szukajcie oznaczeń takich jak CE lub ISO.
Zobacz także
„Pani doktor, ja mam chyba alergię na słońce!” – słyszy dermatolożka w gabinecie. Czy to jednak możliwe?
„Czy zaklejanie znamion plastrem lub punktowe stosowanie kremów z filtrem UV jest rozsądne?” – pytają lekarki prowadzące bloga Dermatolook
Olej z pestek malin nie jest naturalnym filtrem UV. Dermatolog ostrzega
Spodobał ci się ten artykuł? Poleć go koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
„Przed diagnozą maskowałam się, chciałam się dostosowywać, a i tak nigdy mi się nie udawało” – mówi Katarzyna Zwolska-Płusa z fundacji Dziewczyny w Spektrum
„Dziś wiem, jak bardzo odłączone od siebie i swoich ciał są osoby zmagające się z ortoreksją. To nie ma prawa skończyć się dobrze” – mówi Ola
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek
