Przejdź do treści

Dr Barbara Joanna Bałan: Lekceważąc szczepienia, zaniedbujemy nasze zdrowie. Nie korzystamy z dobrodziejstw, jakie daje nam współczesna medycyna

odporność
Jeremy Bishop/Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Odporność nabyta rozwija się w nas i doskonali przez całe życie” – mówi dr hab. n. med. Barbara Joanna Bałan, immunolog i internista z Centrum Medycznego Damiana. Rozmawiamy o tym, co szkodzi, a co sprzyja naszej odporności, jak wpływają na nią ciąża i upływ czasu, a także dlaczego warto szczepić się przeciwko grypie.

 

Ewa Podsiadły-Natorska: Czy kobieca odporność różni się od męskiej?

Dr hab. n. med. Barbara Joanna Bałan: Immunologia nie różnicuje kobiety i mężczyzny. Pomiędzy płciami nie ma szczególnych różnic w działaniu układu odpornościowego. Mamy taką odporność, z jaką się rodzimy, i taką, jaka rozwija się w ciągu naszego życia. Ta pierwsza, czyli odporność wrodzona, uwarunkowana genetycznie, jest taka, jaką dziedziczymy po naszych przodkach. Natomiast drugi rodzaj odporności, czyli odporność nabyta, rozwija się i doskonali w ciągu naszego życia – i ona zależy od bardzo wielu czynników. Dla układu odpornościowego nie ma znaczenia, czy działa w kobiecie, czy w mężczyźnie, ale istotne są pewne czynniki, których wystąpienie jest bardziej prawdopodobne u jednej czy u drugiej płci.

Na odporność nabytą mają wpływ m.in. środowisko, wiek czy kontakty z różnymi czynnikami zewnętrznymi, które w immunologii nazywają się antygenami. Im te kontakty są częstsze, tym skuteczniejsza i szersza odpowiedź odpornościowa w naszym organizmie, co powoduje, że nasza ogólna odporność staje się lepsza. A jeżeli chodzi o różnice pomiędzy płciami, to procesy odpornościowe zachodzą w bardzo podobny do siebie sposób, choć jest coś takiego, jak wpływ działania hormonów na układ odpornościowy.

Jaki on jest?

Hormony męskie, związane z siłą czy agresją, zwykle działają hamująco na układ odpornościowy. Zwłaszcza glikokortykosteroidy, czyli hormony sterydowe uwalniane przez nadnercza, działają w sposób immunosupresyjny, to znaczy mogą hamować odporność. Nie oznacza to jednak, że mężczyźni są mniej odporni niż kobiety. U bardziej wrażliwych kobiet hormony steroidowe mogą być wytwarzane w dużych ilościach i tym samym wpływać na funkcjonowanie układu odpornościowego. Różnic można się jednak doszukiwać np. w odmiennej budowie kobiet i mężczyzn. Budowa kobiet powoduje, że są one bardziej podatne na infekcje intymne.

W jaki sposób możemy sterować swoją odpornością?

Robić wszystko, co jest odwrotne do tego, co powoduje spadek odporności. Czyli: unikać stresu, wysypiać się, mieć prawidłową dietę, regularnie się odżywiać, dbać o aktywność fizyczną i ruchową, bo umiarkowana aktywność fizyczna poprawia funkcje układu odpornościowego. Należy również pamiętać o tym, że nieleczone choroby zaburzają odporność. A prawidłowe leczenie działa poprawiająco na układ odpornościowy. Można też stosować odpowiednie suplementy diety, o których wiemy, że mają działanie immunomodulacyjne.

Czy ciąża osłabia odporność?

Chciałabym walczyć z tym mitem. Ciąża nie jest immunosupresją, a wręcz bez prawidłowo funkcjonującego układu odpornościowego nie można zajść w ciążę. Żeby zarodek mógł się prawidłowo zagnieździć, organizm matki musi na niego odpowiedzieć czymś, co przypomina w swojej reakcji stan zapalny. Dzięki właściwym funkcjom układu odpornościowego jajeczko zagnieżdża się w jamie macicy, tworzy się doczesna (przerosła i rozpulchniona błona śluzowa macicy – przyp. red.), powstaje łożysko i rozwija się płód.

Co pani sądzi o szczepieniach ochronnych?

Jestem ekspertem ogólnopolskiego programu ds. zwalczania grypy i przeciw grypie szczepię się co rok. Uważam, że jest to jedno ze szczepień, które ma bardzo duże znaczenie, jeśli chodzi o naszą odporność. Chroni nas też przed bardzo ciężkimi powikłaniami grypy. Tak naprawdę nie ma innej skutecznej metody zapobiegania zachorowaniu na grypę niż szczepienie. Niestety, większość osób uważa, że skoro szczepionkę trzeba powtarzać co roku, to jest to nadmierne ingerowanie w nasz układ odpornościowy. Nie jest to prawdą, ponieważ szczepionki, po pierwsze, są bardzo bezpieczne, a po drugie konieczność szczepienia co rok wynika z faktu, że wirus grypy się zmienia. Przykładowo: wirus żółtaczki jest wirusem stabilnym, więc raz zaszczepiony pacjent ma odporność na całe życie, natomiast wirus grypy z sezonu na sezon jest inny.

Dodatkowo szczepionka przeciwko grypie nie jest szczepionką żywą, czyli nie zakażamy się, wykonując szczepienie, natomiast chronimy się przed zachorowaniem na szczepy wirusa, które zostały wytypowane jako te, które w danym sezonie będą powodowały infekcje. Lekceważąc szczepienia, zaniedbujemy nasze zdrowie, nie korzystając z dobrodziejstw, jakie daje nam współczesna medycyna.

Jak odporność zmienia się z wiekiem?

Starzenie się organizmu samo w sobie nie osłabia odporności, jest natomiast pewną modyfikacją funkcji układu odpornościowego. U osób starszych zdolności regeneracyjne czy szybkość odpowiedzi odpornościowej są osłabione. Dlatego tak ważne jest u nich wykonywanie szczepień ochronnych. Starsze osoby są najbardziej narażone na zachorowanie również dlatego, że zwykle występują u nich choroby serca, cukrzyca czy inne choroby metaboliczne. Są więc one podwójnie narażone na to, że słabsza odporność spowoduje ciężkie i niejednokrotnie śmiertelne zakażenia. Natomiast, po naszych dziadkach czy pradziadkach możemy zaobserwować, że dobrze się odżywiali, prowadzili zdrowy tryb życia, nie żyli w smogu elektronicznym, pędzie oraz zanieczyszczeniach, przez co są lub byli osobami długowiecznymi.

Czyli naszej odporności szkodzi… współczesność?

Współczesna niezdrowa cywilizacja i zaniedbanie higienicznych standardów życia prowadzą do tego, że osoby starzejące się, ale nie tylko one, są bardziej podatne na działanie czynników infekcyjnych. Natomiast jeszcze raz podkreślę, że zapobiegając złej diecie czy unikając stresu, możemy funkcjonować w zdrowiu i nie ulegać zakażeniom.

 


Dr hab. n. med. Barbara Bałan posiada specjalizacje w dziedzinach chorób wewnętrznych i medycyny pracy, które uzyskała w 1998 i 2013 roku. Ukończyła Warszawski Uniwersytet Medyczny. Posiada uprawnienia w zakresie medycyny tropikalnej i podróży oraz jest immunologiem żywieniowym.

 Oprócz działalności medycznej prowadzi działalność naukowo-dydaktyczną na terenie Warszawy. Należy do Polskiego Towarzystwa Immunologii Klinicznej i Doświadczalnej, Polskiego Towarzystwa Medycyny Morskiej i Tropikalnej oraz Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.