4 min.
Czym jest hipolibidemia i czy trzeba ją leczyć?

Czy oziębłość seksualną należy leczyć? / Unsplash
Oziębłość seksualna, zespół obniżonego popędu seksualnego (aż do jego braku), seksualna anoreksja, wreszcie hipolibidemia – to wyraźnie obniżony popęd seksualny, co uważane jest za dysfunkcję seksualną. Jakie są przyczyny występowania hipolibidemii i czy może być leczona?
Spis treści
Istnieje cienka granica pomiędzy umiarkowanymi potrzebami seksualnymi a hipolibidemią, żadne badania nie wskazują bowiem, jak dużo seksu to „norma”. Potrzeby seksualne są kwestią indywidualną. Wiadomo natomiast, co powinno zwrócić naszą uwagę i może być kwalifikowane jako zespół obniżonego popędu seksualnego.
Hipolibidemia – diagnostyka
Hipolibidemię uważa się za jedno z najczęściej spotykanych zaburzeń w sferze seksualności człowieka. Szacuje się, że w specjalistycznych ośrodkach z oziębłością seksualną może zmagać się nawet 50 proc. pacjentów. Chodzi o obniżony lub w ogóle niewystępujący popęd płciowy, ale także o brak fantazji erotycznych, co wiąże się z rzadszym, znikomym lub żadnym podejmowaniem aktywności seksualnej. Osoba z hipolibidemią jest niezainteresowana lub interesuje się w mniejszym stopniu, który uważa za sprawiający dyskomfort, również masturbacją oraz materiałami o charakterze erotycznym, w tym pornografią. Nie inicjuje tak często jak wcześniej (lub wcale) kontaktów seksualnych, unika zbliżeń, ale jednocześnie gdy do stosunku już dojdzie, może odczuwać satysfakcję. Hipolibidemia ma charakter przewlekły lub nawracający.
Hipolibidemia okresu menopauzalnego
Pracę naukową zagadnieniu temu poświęcili prof. Zbigniew Lew-Starowicz i dr Monika Szymańska („Zaburzenia seksualne i problemy osobiste kobiet powyżej 45. roku życia”). Hipolibidemia u dojrzałych kobiet była zaburzeniem dominującym; spośród przebadanych pacjentek w okresie okołomenopauzalnym blisko 3/4 (74 proc.) zmagało się z obniżonym popędem seksualnym: nie odczuwały one chęci współżycia albo odczuwały ją rzadziej niż wcześniej (przed 45. rokiem życia codziennie bądź kilka razy w tygodniu, a obecnie raz na 3-6 miesięcy). U 13 proc. kobiet zaobserwowano brak podniecenia seksualnego.
Oziębłość seksualna – skąd się bierze?
Badacze wymieniają przede wszystkim czynniki biologiczne oraz psychiczne. Te pierwsze to głównie zaburzenia hormonalne, choroby przewlekłe (cukrzyca, nadciśnienie, nowotwory, choroby serca, chroniczny ból, niektóre choroby autoimmunologiczne, infekcje, choroby wątroby, ale też depresja, która równocześnie zaliczana jest do czynników psychicznych), przyjmowanie niektórych leków obniżających popęd płciowy, antykoncepcja hormonalna, używanie substancji psychoaktywnych (w tym palenie papierosów) czy geny.
Czynniki psychiczne to przewlekły stres i zmęczenie (wysoki kortyzol może zablokować pożądanie), bolesny seks (który powoduje, że nie chce się powtarzać aktywności sprawiającej dyskomfort), a także wzmożone uczucie lęku (które np. będzie się objawiało lękiem przed tym, żeby się sprawdzić, żeby wszystko się udało) oraz uczucie przygnębienia, zniechęcenia.
Ogromne znaczenie mają relacje partnerskie. W pracy prof. Lwa-Starowicza i dr Szymańskiej można przeczytać, że problemy seksualne dojrzałych kobiet najczęściej wiązały się z zaburzeniami seksualnymi partnera (z przewagą zaburzeń erekcji). 27 proc. pacjentek zgłosiło się po pomoc z powodu romansu partnera (partnerzy przyznali się do niewierności). Oziębłość seksualna może być też wynikiem postrzegania partnera jako nieatrakcyjnego, konfliktów czy rutyny w związku.
Nie bez znaczenia dla diagnostyki hipolibidemii są czynniki socjokulturowe, np. przesyt seksem (wynikający m.in. z nadużywania pornografii), rygoryzm religijny, określony sposób wychowania wyniesiony z domu, doświadczenie przemocy seksualnej (co równocześnie może być uznane za czynnik psychiczny).
Jak leczyć hipolibidemię?
Nie ma uniwersalnego sposobu leczenia oziębłości seksualnej, ponieważ nie istnieje jeden czynnik, który ją wywołuje. Ale hipolibidemia może i powinna być leczona – głównie dlatego, że może negatywnie wpływać na relacje partnerskie, obniżać samoocenę i poczucie własnej wartości, a także ogólną satysfakcję z życia. Regularny seks korzystnie wpływa również na funkcjonowanie całego organizmu. Co więc zrobić? Podstawą terapii jest ustalenie źródła hipolibidemii. W toku leczenia stosuje się farmakoterapię, czyli leki pobudzające seksualnie. Wskazane jest też podjęcie psychoterapii – indywidualnej i/lub terapii par.
Leczenie specjalistyczne jest bardzo ważne również z tego powodu, że niekiedy mamy do czynienia ze złożonymi zaburzeniami seksualnymi, gdy jednocześnie występuje kilka zaburzeń seksualnych. U kobiet np. wskutek dyspareunii (bolesności we współżyciu) może dojść do utraty zdolności przeżywania orgazmu, a następnie do zaniku zainteresowania współżyciem. Widać zatem wyraźnie, że powtarzające się przykre doznania bólowe podczas stosunku mogą zakłócać osiągnięcie orgazmu, co ostatecznie zniechęca do współżycia.
Na koniec warto podkreślić, że zawsze, kiedy spadek czy brak pożądania sprawia dyskomfort, dobrze jest się udać do specjalisty i nie czekać, aż samo przejdzie. Na libido wpływa mnóstwo czynników. Trafna diagnoza, a później terapia stwarzają szansę na nowe, bardzo satysfakcjonujące życie seksualne.
Konsultacja: seksuolożka, psycholożka kliniczna, psychoterapeutka Beata Kuryk-Baluk @Pani Seksuolog
Ważne? Poleć artykuł znajomym!
Zobacz także
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

29.05.2023
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek

27.05.2023
Uważano, że kobietom papierosy szkodzą szczególnie, niszcząc nie tyle ich zdrowie, co moralność. Jak kiedyś leczono tytoniem

25.05.2023
„Perspektywa psychoterapeuty nie ogranicza się do spojrzenia na indywidualne cierpienie. Sięga do tego, co się dzieje między światem a człowiekiem” – mówi Bogdan de Barbaro

23.05.2023