Dr Dominika Trojnarska o tajnikach hormonu miłości, wierności i szczęścia: „Są kraje, w których oksytocynę podaje się pacjentkom w sprayu”
– Można z jednej strony powiedzieć, że to hormon miłości, a z drugiej strony, że to hormon społeczny. Oksytocyna odgrywa bardzo ważną rolę w tworzeniu więzi – między matką a dzieckiem oraz między parą – tłumaczy ginekolog dr n. med. Dominika Trojnarska z krakowskiego Centrum Medycznego Superior. Co jeszcze sprawia, że oksytocyna jest taka niezwykła?
Ewa Podsiadły-Natorska: O oksytocynie krążą różne przekonania. Jednym kojarzy się ze sztucznym napędzaniem porodu, innym z przyjemnością przytulania. Czym właściwie jest oksytocyna?
Dr n. med. Dominika Trojnarska: Oksytocyna to hormon wytwarzany w mózgu – dokładnie w podwzgórzu, skąd przechodzi do tylnego płata przysadki mózgowej i tu jest magazynowany. Jest to hormon naturalny, występujący w organizmie ssaków, w tym oczywiście człowieka. Głównie słyszy się o nim w kontekście macierzyństwa; wiele kobiet kojarzy oksytocynę przede wszystkim z porodem. Mam wręcz wrażenie, że wiele z nich uważa oksytocynę za coś sztucznego. Oczywiście to prawda, że czasem podczas porodu podajemy kobiecie oksytocynę – robimy tak, kiedy skurcze są zbyt słabe, aby możliwe było urodzenie dziecka, jednak sama oksytocyna to substancja naturalna.
U kobiet okscytocyna ma większe znaczenie niż u mężczyzn?
Może nie tyle większe, co u kobiet wywołuje więcej reakcji. Pod koniec ciąży oksytocyna sprawia, że dochodzi do skurczów mięśni macicy – wcześniej występuje tzw. blok progesteronowy, który polega na hamowaniu syntezy oksytocyny przez progesteron. Natomiast w końcowym okresie ciąży macica staje się bardzo wrażliwa na oksytocynę; pod jej wpływem powstają skurcze, które są bardzo potrzebne zarówno do wystąpienia akcji porodowej, jak i do tego, żeby po porodzie macica mogła się obkurczyć. Dlatego bardzo często, jeżeli w trakcie porodu okscytocyna nie została kobiecie podana, podajemy ją już po urodzeniu dziecka, żeby ułatwić poród łożyska.
A w połogu jak działa oksytocyna?
Przyłożenie dziecka do piersi prowadzi do pobudzenia brodawek sutkowych, co z kolei stymuluje wytwarzanie oksytocyny endogennej, czyli tej, która jest produkowana w organizmie matki. To jest według mnie supermechanizm; poprzez naturalną stymulację dochodzi do skurczów macicy, więc kobiety podczas karmienia piersią bardzo często w okresie połogu czują w podbrzuszu pobolewanie. Związane jest to właśnie z reakcją macicy na działanie oksytocyny – to sygnał, że macica po porodzie się obkurcza. Czasem, gdy występuje problem z urodzeniem łożyska, zamiast podawać kobiecie oksytocynę, można przyłożyć do piersi dziecko właśnie dla pobudzenia produkcji oksytocyny endogennej. To wszystko jest bardzo ważne; po porodzie chodzi o to, żeby nie doszło do krwotoku, więc oksytocyna w położnictwie podawana jako lek ma ogromne znaczenie.
Pokutuje przekonanie, że porody po oksytocynie są cięższe. To prawda?
Nie do końca. Po prostu okscytocyna wywołuje skurcze macicy, co powoduje dolegliwości bólowe. Podanie tego hormonu – zwłaszcza gdy zwiększamy jego dawki – wiąże się ze skurczami. Owszem, są kobiety, które mogą zbyt silnie zareagować na oksytocynę. Wtedy dochodzi do nadmiernej stymulacji macicy, co może być nieprzyjemne, ale okscytocyna ma na szczęście krótki okres półtrwania.
Co to znaczy?
Okscytocyna bardzo szybko się rozpuszcza i możemy regulować jej przepływ, więc w momencie, kiedy widzimy, że pacjentka zbytnio reaguje na ten hormon, wystarczy, że zrobimy przerwę w podaniu albo zmniejszymy dawkę. Wtedy bardzo szybko spadnie poziom oksytocyny w organizmie. Nie można więc powiedzieć, że porody po oksytocynie są trudniejsze czy bardziej bolesne. Po prostu oksytocyna uruchamia akcję porodową. Z drugiej strony niektóre kobiety przed oksytocyną się wzbraniają, chcąc urodzić w 100 proc. naturalnie. Jednak pamiętajmy, że w medycynie nie podajemy żadnych leków, jeśli nie mamy do tego wskazań. Co więcej, skutki uboczne po podaniu oksytocyny w postaci nadstymulacji i hiperstymulacji macicy są bardzo rzadkie.
Jaka jest inna funkcja oksytocyny? Spotkałam się z określeniem, że to „hormon miłości”.
Można z jednej strony powiedzieć, że to hormon miłości, a z drugiej strony, że to hormon społeczny. Oksytocyna odgrywa bardzo ważną rolę w tworzeniu więzi – między matką a dzieckiem oraz między parą. Trzeba pamiętać, że okscytocyna jest potrzebna do tego, żeby mleko matki zostało wydobyte z gruczołu piersiowego przez przewody mlekowe do brodawki, zatem bez oksytocyny kobieta nie może karmić. A karmienie dla matki i dziecka jest więziotwórcze. W niektórych krajach, np. w Niemczech, gdzie pracowałam, gdy występuje problem z karmieniem, kobiecie podaje się preparaty oksytocynowe w sprayu.
O! Interesujące.
Gdy kobieta podczas porodu miała słabe skurcze, podawano jej do nosa oksytocynę w postaci sprayu. Albo przy problemach z karmieniem piersią, oczywiście wszystko pod kontrolą lekarza. W Niemczech bardzo popularne są porody domowe i z oksytocyny w sprayu korzystają tam również położne. Istnieją ponadto badania naukowe, z których wynika, że oksytocyną można wspomagać leczenie autyzmu – tutaj wracamy do funkcji społecznej, o której wspomniałam. Podawane dawki są niewielkie, bo przez śluzówkę, a nie dożylnie.
W 2010 roku uczeni z Centre de Neuroscience Cognitive (Francja) odkryli, że podanie oksytocyny osobom z autyzmem poprawia ich funkcjonowanie. W 2021 roku nowe badania w tym zakresie opublikowali uczeni z Uniwersytetu Duke’a (Stany Zjednoczone) – objęły one 250 dzieci w wieku 3–17 lat. Jedna grupa otrzymywała oksytocynę w sprayu, a druga placebo. Przeprowadzone analizy nie wykazały różnic z uzyskanych efektach u dzieci z lekkimi lub ciężkimi zaburzeniami, jednak według kierujących eksperymentem jest zbyt wcześnie, żeby zrezygnować z używania oksytocyny do łagodzenia objawów autyzmu – konieczne są dalsze badania.
Wróćmy do tworzenia się więzi między parą. W jaki sposób okscytocyna działa w tym przypadku?
Oksytocyna produkowana jest w mózgu podczas przytulania i stymulacji brodawek. Największe jej stężenie wytwarzane jest podczas orgazmu. Oksytocyna powoduje, że pojawia się potrzeba przywiązania i bliskości. Aktywuje w mózgu układ nagrody, wpływając na utrzymanie więzi między zakochanymi osobami. Bez oksytocyny utrudnione staje się osiągnięcie pobudzenia płciowego. Ale już samo przytulanie do ukochanej osoby powoduje wytwarzanie się oksytocyny, co sprawia, że czujemy się szczęśliwi. Podobne działanie wykazuje wazopresyna, z tym że silniej działa ona na mężczyzn niż na kobiety.
Czy to prawda, że okscytocyna jest naturalnym stymulatorem odporności?
Dotyk sprawia, że poziom oksytocyny rośnie, a spada kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu. A dotyk w korzystny sposób wpływa na zdrowie – działa odprężająco, obniża ciśnienie krwi, przyśpiesza proces zdrowienia. Zatem na pewno warto przytulać się dla zdrowia i pobudzenia odporności.
Okscytocyna poprzez swoje działanie więziotwórcze decyduje o monogamii u partnerów. Uczeni z Uniwersytetu w Bonn zauważyli, że mężczyźni zaangażowani w związki – w przeciwieństwie do mężczyzn samotnych – zachowują większy dystans w stosunku do innych, atrakcyjnych kobiet. Stąd oksytocynę określono „hormonem wierności”.
Wszyscy mamy podobny poziom oksytocyny czy zróżnicowany? Od czego to zależy?
Na pewno różna jest sama odpowiedź na oksytocynę. Badanie poziomu oksytocyny nie jest wykonywane rutynowo; wykonuje się je zwykle w szczególnych przypadkach, np. badań naukowych. Również stężenie oksytocyny jest zmienne w ciągu dnia. U kobiet znaczenie ma moment cyklu miesięcznego. Jeśli natomiast chodzi o wiek, to badania wykazały, że seniorzy pomagający innym mają wysoki poziom oksytocyny i są bardziej zadowoleni z życia. Zatem zmiany w poziomie tego hormonu są osobnicze, tak jak różne u ludzi są poziomy oksytocynazy – enzymu rozkładającego oksytocynę.
Można jakoś pobudzać stymulację oksytocyny?
Naturalnie przede wszystkim w sytuacjach, o w których wspomniałam – podczas dotykania, przytulania, stymulacji brodawek sutkowych.
Dr n. med. Dominika Trojnarska – ginekolog-położnik, ukończyła Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizację zdobyła już w Niemczech w 2018 roku. W międzyczasie szkoliła się m.in. w Stanach Zjednoczonych, Irlandii, Austrii. W niemieckich szpitalach pracowała od 2012 roku (najpierw w Greifswaldzie, następnie w Berlinie). W swojej pracy zajmuje się głównie ginekologią ogólną, lecz również nakierowaną na onkologię. Obecnie specjalizuje się m.in. w kolposkopii oraz diagnostyce chorób piersi. Na koncie ma mnóstwo ukończonych szkoleń i kongresów, głównie zagranicznych.
Zobacz także
Polecamy
Internauta porównał tenisistkę do krowy. Na odpowiedź nie czekał długo. „Nie masz nic lepszego do roboty…?” – zapytała
Hormony przysadki mózgowej i ich najważniejsze funkcje
Lipotropina (LPH) – przyczyny oraz objawy nadmiaru i niedoboru hormonu
Wazoaktywny peptyd jelitowy – ważny nie tylko dla układu pokarmowego
się ten artykuł?