Nudny seks? A może spróbuj tego… 7 pomysłów, jak ożywić atmosferę w łóżku
Chcesz mieć dobry seks? Musisz się o niego postarać. Tylko tyle i aż tyle. Nie ma co oczekiwać, że coś się zmieni w waszej sypialni, jeśli ciągle będziecie robić to samo. Urozmaicenie życia seksualnego wymaga pomysłowości, otwartości, pracy i zaangażowania. A czasem przyda się i pomoc z zewnątrz.
Rutyna i powtarzalność są nam potrzebne w życiu. Dzięki nim organizm sprawnie funkcjonuje – układ pokarmowy wie, kiedy spodziewać się pożywienia; gruczoły wydzielające hormony mogą działać bez zaburzeń; mózg pracuje na najwyższych obrotach, kiedy tego potrzebujesz, a układ nerwowy wycisza się, gdy powinien.
Dzięki rutynie i schematom masz energię w ciągu dnia i lepiej śpisz nocą, bo trzymasz się trybu dostosowanego do naturalnego rytmu dobowego. A czy rutyna w życiu seksualnym też jest taka dobra? Pod pewnymi względami tak. Chociażby daje poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, ułatwia osiągnięcie przyjemności (wiesz, co się sprawdza, co ci daje satysfakcję), pomaga się uspokoić (to coś stałego, na co możesz liczyć). Jednak nadmiar nudy i rutyny w seksie potrafi zabić pożądanie i pozytywne emocje, a nawet popsuć klimat w związku. Jak wprowadzić trochę świeżości, przełamać pewne przyzwyczajenia? Zobacz poniższe propozycje, może któraś sprawdzi się u was.
Poćwicz oddech
Jeśli jeszcze tego nie robiłaś, możesz być zaskoczona, jak skupienie się na oddechu przed i w trakcie intymnego zbliżenia potrafi potęgować doznania i wzmacniać orgazm. Przede wszystkim praca z oddechem może pomóc zrelaksować się i pozwolić ciału przejąć kontrolę, prowadząc do głębszego odczuwania przyjemności. Jak to działa?
Po pierwsze – jeśli jesteś zestresowana i spięta na co dzień, to może być ci trudno wyluzować się w sypialni. Taka prosta rzecz, jak zwrócenie uwagi na oddech, pomaga odbodźcować umysł; a spokojne, długie oddechy sprawiają, że mięśnie w ciele się rozluźniają.
Po drugie – robiąc długi, głęboki wdech nosem, a wydech ustami, sprawiasz, że do twojego ciała trafia więcej tlenu, poprawia się przepływ krwi, w tym w genitaliach. A ich lepsze ukrwienie przekłada się na intensywność odczuwania bodźców podczas pieszczot i seksu.
Po trzecie – kiedy zbliżamy się do kulminacji doznań, zwykle oddech przyspiesza, staje się krótki i płytki. Oddychając głęboko, kiedy jesteś już mocno podniecona, masz szansę osiągnąć silniejszy orgazm.
Po czwarte – głębokie oddechy angażują mięśnie dna miednicy. Podczas wdechu płuca się rozszerzają, a przepona kurczy, mięśnie brzucha i dno miednicy rozluźniają, by pomieścić narządy przesuwające się lekko w dół. Przy wydechu dno miednicy kurczy się, a pozostałe struktury rozluźniają. A pewnie nieraz słyszałaś, jak ważne w seksie są mięśnie dna miednicy – potrafią być kluczem do przyjemności, trzeba tylko wiedzieć, kiedy je rozluźnić, a kiedy spiąć. Gdy nauczysz się nad nimi panować, możesz eksperymentować i czerpać jeszcze więcej satysfakcji ze zbliżeń.
Taką pracę z oddechem możesz wypróbować podczas seksu z partnerem, ale też podczas masturbacji. Nie przejmuj się, jeśli od razu nie poczujesz różnicy. Praktyka czyni mistrza. Poza spokojnymi i głębokimi oddechami warto ćwiczyć rytmicznie oddychanie połączone z ruchem ciała, to jeszcze bardziej poprawi ukrwienie. Spróbujcie też oddychania synchronicznego, stosowanego w seksie tantrycznym, może zwiększyć intymność emocjonalną i fizyczną.
Odkryj swoją seksualność
Masz wrażenie, że w twojej sypialni spełniają się same przewidywalne scenariusze? Z jednej strony nie ma co zupełnie porzucać sprawdzonych metod, które wypracowaliście i które działają, dając wam przyjemność. Z drugiej – ożywienie i coś nowego świetnie wam zrobi.
Seksuolodzy często radzą, aby zacząć od siebie. Zadaj sobie kilka pytań. Czy wiesz, co cię podnieca? Co sprawia ci przyjemność w łóżku? Czy wiesz, jak chcesz być pieszczona? Aby to wszystko o sobie wiedzieć, warto spędzić trochę intymnego czasu ze sobą. Nieoceniona jest w tym aspekcie masturbacja. To twoje osobiste pole manewrowe, gabinet doświadczalny.
Masturbując się, masz szansę sprawdzić różne rzeczy, na które być może nie było do tej pory miejsca podczas seksu z partnerem. Masz szansę zweryfikować, czy coś się nie zmieniło w zakresie twojego ciała i przyjemności. Możliwe, że dotyk lub jakieś pieszczoty, które rok temu nie trafiały w twoje gusta, dziś sprawią ci ogrom przyjemności. Po kilku takich sesjach samomiłości być może zechcesz pokazać partnerowi czy partnerce coś innego, czego chcesz spróbować. I to już będzie bardzo odświeżające w waszym wspólnym seksie.
Idźcie na pierwszą randkę
Żeby poczuć powiew świeżego wiatru w sypialni, czasem dobrze jest zmienić coś poza nią. Może jesteście ze sobą już kilka lat i czujecie, że znacie się na wylot, że już nie jesteście w stanie zaskoczyć siebie niczym? A może brakuje ci uwodzenia i flirtu? Rozwiązaniem może być wyjście à la pierwsza randka. Ustalcie datę i godzinę, wpiszcie do kalendarza. Wybierzcie miejsce. Wyszykujcie się jak na ważne spotkanie. Na miejscu cały czas i uwagę poświęćcie sobie. Flirtujcie, czarujcie, patrzcie sobie w oczy, żartujcie. Taka randka wprawi was w dobry humor, dobrze nastroi na seks, który być może nie będzie wcale taki sam jak zwykle. Jest szansa, że odkryjecie w sobie coś na nowo.
Takie chodzenie na randkę warto na stałe włączyć do harmonogramu w parze, powiedzmy raz w miesiącu.
Niektórym związkom, kiedy wkrada się rutyna do sypialni, pomaga też zastrzyk emocji. Chodzi o to, żeby razem zrobić coś ekscytującego. Oczywiście poziom tych emocji każdy powinien dostosować pod siebie. Jednym wystarczy pójść na pierwsze zajęcia na ściankę wspinaczkową lub na kolację w totalnej ciemności (są takie restauracje), inni będą potrzebować mocniejszych wrażeń, np. wypróbować zabawki erotyczne w sypialni albo nagrać własny, domowy film erotyczny.
Podzielcie się swoimi fantazjami
Brzmi banalnie? Może i tak, ale wcale nie jest takie łatwe. Okazuje się, że ciągle większość z nas ma problem z mówieniem o swoich pragnieniach i potrzebach w łóżku. Z badań prof. Zbigniewa Izdebskiego z 2021 roku wynika, że o fantazjach seksualnych otwarcie rozmawia z partnerem 36 procent kobiet i 32 procent mężczyzn w Polsce. Takie erotyczne wyobrażenia nie tylko potrafią skutecznie wykurzyć nudę z sypialni, ale mogą być też korzystne dla relacji. „Fantazje są bardzo użyteczne, bo mówią nam o tym, co preferujemy, mówią o naszych potrzebach seksualnych. Fantazje podpowiadają nam nasze cele, pragnienia i dzięki temu możemy się rozwijać” – mówił Michał Pozdał, psychoterapeuta, seksuolog, podczas debaty organizowanej w ramach Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS. „Jestem jednak za tym, żeby fantazje potraktować jak książkę i pokazywać partnerowi nie ją całą, ani nawet nie rozdziały, ale wybrane fragmenty” – dodał.
Warto pamiętać, że fantazje to jedynie nasze wyobrażenia i nie zawsze trzeba je wszystkie realizować. Czasem urok tkwi właśnie w tym, że coś jest i pozostanie jedynie fantazją. Jeśli jednak masz ochotę czegoś spróbować w łóżku, fantazjujesz na ten temat i czujesz, że to może też spodobać się drugiej stronie – podziel się tym.
Dalsza część artykułu pod wideo
Ruszcie w plener
Łóżko w sypialni jest wasze, jest wygodne, dobrze się sprawdza przy wymianie czułości. Kanapa w salonie już nieraz była testowana. Pewnie pod prysznicem też się zabawialiście. A może w kuchni na stole lub blacie… Wakacje to dobry czas, żeby przenieść akcję na zewnątrz, w plener. To z pewnością będzie antidotum na nudę.
Podczas urlopu, wyjazdu, możecie spróbować seksu w wodzie. Tylko wtedy trzeba pamiętać o kilku zasadach, żeby było nie tylko przyjemnie, ale i bezpiecznie. Ważne, żeby wody nie traktować jak lubrykantu – ona wręcz wypłukuje naturalne intymne nawilżenie z narządów. Aby zbliżenie nie było bolesne, sprawdzi się lubrykant na bazie silikonu (nie zniknie za szybko). Jeśli używacie prezerwatywy, załóżcie ją, zanim zanurzycie ciała w wodzie, a w trakcie stosunku bądźcie czujni, gdyż kondom może się zsunąć.
Dla wielu par kusząca jest plaża. Wszystko będzie pięknie i romantycznie, dopóki piasek nie dostanie się tam, gdzie nie powinien. Ale jakiś piknik w kameralnym miejscu, łąka czy polana, a nawet las, jeśli lubicie to robić na stojąco – czemu nie! Zostaje jeszcze samochód. Wystarczy zaparkować w miłym, ustronnym miejscu, puścić muzykę, przesiąść się na tylne siedzenie i… dobrze bawić.
Bez względu jednak na to, czy wybierzecie akwen jak morze, basen lub jacuzzi, czy tylne siedzenie samochodu – upewnijcie się, że nikt was nie nakryje. Bywa, że osoby przyłapane na miłośnych igraszkach są karane mandatem karnym, czego podstawą jest „nieobyczajne zachowanie w miejscu publicznym”.
Zajrzyjcie razem do sex-shopu
Są ładne i dobrze wykonane. Wiele z nich jest niepozornych, ale odpowiednio użyte potrafią znakomicie urozmaicić zabawy w sypialni. Gadżety erotyczne to coś, po co warto sięgnąć, zwłaszcza wtedy, kiedy poszukujecie nowych wrażeń.
Seksuolożka Beata Kuryk-Baluk, znana w internecie jako Pani Seksuolog, trafnie porównała gadżety erotyczne do przypraw w kuchni. „Lubimy przeróżne smaki, potrawy, doprawiamy je przyprawami wg upodobań. W seksie mamy niemalże tak samo. Preferujemy to, co sprawia nam przyjemność i nie ma na to ogólnych recept czy przepisów typu: ‘jak dodasz miętę albo chilli, to na pewno twoje kubki smakowe oszaleją ze szczęścia’ lub ‘kup sobie świecę do masażu i korek analny, to osiągniesz szczyt rozkoszy’. Z całej kuchni świata sami wybieramy, co jest dla nas smaczne. Wiadomo, można eksperymentować, testować nowości, które mogą okazać się strzałem w dziesiątkę, średniawką czy totalnym niewypałem. I każde doświadczenie jest oczywiście cenne, bo sprawia, że bardziej rozumiemy siebie i własne upodobania” – napisała na swoim profilu na Instagramie. Seksuolożka podkreśla też, że zabawki erotyczne są tylko przyprawą, czyli uzupełnieniem, a na ostateczny efekt, smak potrawy, mają wpływ ci, co ją przyrządzają.
Możecie razem, we dwoje wybrać się na zakupy do seks-shopu: osobiście lub on-line, ale równie dobrze każde z was osobno może wybrać po gadżecie, który chcielibyście wspólnie wypróbować.
Zasięgnijcie porady seksuologa
Jeśli poza lekkim znudzeniem w waszej sypialni pojawiły się takie problemy jak zaburzenia erekcji, zmniejszone libido, trudności z osiągnięciem orgazmu, niesatysfakcjonujące współżycie, dyskomfort podczas zbliżenia – i trwa to od kilku tygodni, warto skonsultować się z ekspertem. Życie seksualne to ważny aspekt związku i nie ma co bagatelizować tematu, za to poświęcić mu należytą uwagę. Do seksuologa można umówić się samemu lub razem z partnerem czy partnerką.
Specjaliści z fundacji SEXED.PL na Instagramie podpowiadają, dlaczego i kiedy gabinet seksuologa to dobre rozwiązanie: „Seksuolog_żka pomoże zawsze wtedy, gdy jakiekolwiek problemy dotykają Waszego życia seksualnego, bez względu na to, czego dokładnie dotyczą. Jeśli coś związanego z seksem Cię w jakikolwiek sposób przerasta, taki specjalista_ka to dobry kierunek. Szczególnie, że jest to kierunek całkowicie bezpieczny, bez ryzyka oceny i braku zrozumienia. Bardzo polecamy konsultację seksuologiczną także wtedy, gdy większych problemów nie ma, ale chcecie rozwijać Wasze życie seksualne. To także ma sens”.
Zobacz także
„Najpierw musi coś zaiskrzyć na poziomie fizjologicznym i zmysłowym, wtedy ciało pragnie ciała”. O dopasowaniu seksualnym i udanym życiu intymnym mówi Sylwia Osada, seksuolożka
Joanna Keszka: „Dojrzałość polega na tym, że jesteśmy bardziej otwarci – na siebie i na drugą osobę. Także w seksie”
„Tym, co odróżnia duży apetyt na seks od kompulsywnych zachowań seksualnych, jest odczuwane cierpienie” – mówi seksuolożka Beata Kuryk-Baluk
Polecamy
„Ustalenie zasady 'mówić’ lub 'nie mówić’ o zdradzie nie jest w ogóle możliwe”. Agata Stola i dr Robert Kowalczyk próbują rozstrzygnąć dylemat stary jak świat
„Godząc się w łóżku, tak naprawdę nie rozwiązujemy sporu, nie dochodzimy do porozumienia” – mówi seksuolożka Anka Grzywacz
Kim jest monogamista? Jakie znaczenie ma monogamia na świecie?
Nowe pierwsze razy w seksie. Jak się do nich przygotować, żeby były udane?
się ten artykuł?