8 mitów na temat gwałtu. Rozprawiają się z nimi Kasia Koczułap i #SEXEDpl
się ten artykuł?
Gwałt często jest niesłusznie usprawiedliwiany, a wina za niego zrzucana jest na ofiarę. Psycholożka i seksuolożka Kasia Koczułap walczy z takim podejściem i na instagramowym profilu Fundacji #SEXEDpl obala mity na temat gwałtu.
Tłumaczeń gwałtu, które nigdy nie powinny paść z niczyich ust, jest wiele. Wymienia je seksuolożka i psycholożka Kasia Koczułap i wyjaśnia dlaczego są tak bardzo krzywdzące.
Bo osoba była pijana
Czy to, że osoba była pijana oznacza, że sprawca gwałtu jest usprawiedliwiony? Absolutnie nie! „To nie ma żadnego znaczenia” – podkreśla Koczułap.
„To, czy ktoś brał narkotyki lub pił alkohol nie ma żadnego znaczenia w kontekście gwałtu. Nie ma znaczenia, czy ktoś znalazł się w stanie takiej nietrzeźwości, że nie mógł wyrazić swojej zgody, czy wypił jednego drinka. To nie ma znaczenia. Żadne picie, jedzenie ani środki zmieniające świadomość nie gwałcą” – dodaje.
Bo osoba była prowokująco ubrana
Kasia Koczułap zaznacza, że to nie strój gwałci, a gwałciciel/ka. Zaznacza, że to, jak jesteśmy ubrane czy ubrani nie ma żadnego znaczenia. I wcale nie jest tak, że odpowiednim ubiorem można uchronić się od gwałtu.
„Powstały już liczne projekty, które pokazują, w co ubrane były osoby, które ktoś zgwałcił. Wcale nie są to krótkie spódniczki i buty na obcasach, choć wiele osób ma takie wyobrażenia” – pisze ekspertka.
Bo osoba flirtowała
Seksuolożka zwraca uwagę na to, że ani flirt, ani uśmiech, ani pocałunek nie wyrażają zgody na seks.
„Cokolwiek dzieje się między osobami i bez względu na to, na jakim są etapie zaangażowania, to nie ma znaczenia w kontekście zgody na seks” – pisze Koczułap
I dodaje, że tylko wyrażenie świadomej zgody na stosunek oznacza, że ktoś się na niego zgadza.
„Można z kimś flirtować i nie chcieć z nim uprawiać seksu. Można być zgwałconym/ą przez osobę, z którą się świetnie bawiliśmy przez cały wieczór” – zauważa ekspertka.
Bo osoba pracowała seksualnie
„Praca seksualna nie oznacza automatycznej zgody na seks” – podkreśla Kasia Koczułap. „Nie oznacza także zgody na każdy rodzaj seksu z każdą osobą. Osoby pracujące seksualnie mają swoje granice i przekroczenie tych granic będzie równe przemocy seksualnej” – dodaje.
Bo osoba jest mężczyzną
„Wciąż ma się dobrze mit, że mężczyzny nie można zgwałcić. To oczywiście nieprawda” – podkreśla Kasia Koczułap.
Wyjaśnia, że każdą osobę można zgwałcić, a gwałt nie polega tylko na tym, że dochodzi do niechcianej penetracji. A przez tabu związane z gwałtem na mężczyznach według seksuolożki pojawia się „ogromna stygma i wstyd, co sprawia, że skrzywdzeni mężczyźni rzadko szukają pomocy”.
Bo osoba nie krzyczała
Kasia Koczułap podkreśla, że osoba, która została zgwałcona, ma prawo do każdej reakcji i każda z nich jest w porządku.
„Nie trzeba się bronić, krzyczeć, stawiać oporu. Większość osób w czasie gwałtu wpada w stan stuporu, otępienia, wręcz czują paraliż. Żadna reakcja nie jest lepsza od innej” – tłumaczy ekspertka.
Bo osoba nie poszła na policję
„To, jak osoba zachowa się po gwałcie, jest zależne od wielu czynników. Nie mamy prawa wymagać od niej/niego konkretnej reakcji. Wiele osób wstydzi się iść na policję, boi się, że ich doświadczenia nie zostaną wzięte na serio” – pisze Koczułap.
Bo osoba była podniecona
Seksuolożka podkreśla, że fizjologiczne oznaki podniecenia nie oznaczają automatycznej zgody na seks – bez względu na to, czy pojawi się erekcja, lubrykacja pochwy, czy nawet orgazm.
„Tylko świadoma zgoda na seks oznacza, że nie było gwałtu” – powtarza ekspertka.
#SEXEDpl i Kasia Koczułap
Fundacja #SEXEDpl opisuje siebie jako platformę edukacyjną, która edukuje społeczeństwo, przełamuje tabu i obala mity.
“Seks jest częścią naszego codziennego życia, logicznie, edukacja seksualna, również powinna nią być” – czytamy na stronie fundacji.
Fundacja przekazuje wiedzę merytoryczną i praktyczną o różnych aspektach edukacji seksualnej – od samoakceptacji, budowy genitaliów, po antykoncepcję, STI, świadomą zgodę i bezpieczeństwo w sieci. Jedną z ekspertek, które współpracują z fundacją, jest seksuolożka Kasia Koczułap, autorka profilu na Instagramie @kasia_coztymseksem, który obserwuje ponad 400 tys. osób.
„Chcę zmienić twoje życie seksualne na lepsze, edukując o seksie bez tabu” – tak sama o sobie pisze. Dzięki niej wiele młodych dziewczyn ma dostęp do edukacji seksualnej, której nie zapewnia im szkoła.
Wyświetl ten post na Instagramie.