Przejdź do treści

Analiza stanu opieki psychiatrycznej w Polsce pokazuje, jak bardzo jest źle. Jak może to się zmienić po pandemii? 

Opieka psychiatryczna w Polsce – jaki jest jej stan i jak może to się zmienić po pandemii? 
Opieka psychiatryczna w Polsce – jaki jest jej stan i jak może to się zmienić po pandemii? / Fot. Kinga Cichewicz, Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dużo potrzeb, mało pieniędzy i braki kadrowe – taki obraz opieki psychiatrycznej wyłania się z raportu przygotowanego przez Upper Finance Med Consulting. Pytanie, czy po pandemii sytuacja się poprawi, czy wręcz przeciwnie – będzie jeszcze gorzej. Sprawdźcie, co mówią liczby o obecnej sytuacji i jakie są prognozy na przyszłość.

Wydatki na opiekę psychiatryczną

Jak czytamy w raporcie wydatki z budżetu NFZ uwzględnione w planie finansowym na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień na 2020 rok to 3 153 602 zł. Wydatki na psychiatrię stanowią zaledwie 3,04 proc. wydatków NFZ na świadczenia opieki zdrowotnej, co jest bardzo niską wartością w porównaniu z krajami zachodnimi, gdzie wynosi ono 6-8 proc.

Wymagany poziom finansowania to minimum 5 proc, czyli powinny być to wydatki na poziomie ok. 4,5 mln zł. Szacunkowo taki poziom finansowania psychiatria w Polsce osiągnie za kilka lat i to z uwzględnieniem wydatków prywatnych. A potrzeby już dziś są znacznie większe.

Jak kontrolować stres?

Na co najczęściej chorujemy?

Przynajmniej jedno zaburzenie psychiczne (z 18 definiowanych w klasyfikacjach) można rozpoznać w ciągu życia u 23,4 proc. Polaków. Przekładając to na całość populacji, daje to ponad sześć milionów mieszkańców Polski w wieku produkcyjnym. Wśród nich co czwarta osoba doświadczała więcej niż jednego z badanych zaburzeń, a co dwudziesta piąta – trzech i więcej. Liczbę tych ostatnich, mających doświadczenia z kilkoma zaburzeniami, szacować można na blisko ćwierć miliona osób.

Do najczęstszych chorób należą zaburzenia związane z używaniem substancji (12,8 proc.), w tym nadużywanie i uzależnienie od alkoholu (11,9 proc.) oraz nadużywanie i uzależnienie od narkotyków (1,4 proc.). Gdy przeniesiemy te dane na populację ogólną, możemy założyć, że nadużywanie substancji, w tym alkoholu dotyczy ponad 3 mln, a uzależnienie – około 700 tys. osób w wieku produkcyjnym.

Kolejna grupa zaburzeń pod względem rozpowszechnienia to zaburzenia nerwicowe, wśród których do najczęstszych należą fobie specyficzne (4,3 proc.) i fobie społeczne (1,8 proc.). Ogółem wszystkie postacie zaburzeń nerwicowych dotyczą około 10 proc. populacji. Gdy przeniesiemy to na całość polskiej populacji, możemy oszacować liczbę osób dotkniętych tymi zaburzeniami na 2,5 mln.

Zaburzenia nastroju – depresja, dystymia i mania – łącznie rozpoznawano u 3,5 proc. respondentów, co przy przełożeniu wyników na populację ogólną umożliwia oszacowanie liczby osób dotkniętych tymi problemami na blisko milion. Depresja, niezależnie od stopnia jej ciężkości, zgłaszana była przez 3 proc. badanych.

Dziewczyna leżąca na kanapie

Więcej prób samobójczych

Według raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, opublikowanego w 2019 r., Polska pod względem zakończonych zgonem prób samobójczych dzieci w wieku 10-19 lat jest na drugim miejscu w Europie, zaraz po Niemczech.

Niepokojące dane dotyczące zamachów samobójczych płyną z raportu Komendy Głównej Policji . W 2019 roku liczba osób zmarłych w aktach samobójczych to 11 961, jest to 7-proc. wzrost w stosunku do 2018 r. Największą grupę stanowią młodzi mężczyźni w wieku 30-39 lat.

Rośnie liczba samobójstw wśród seniorów – blisko 1500 osób, które odebrały sobie życie, to osoby po 65. roku życia. Szczególnie jednak niepokojące są dane dotyczące wzrostu liczby samobójstw wśród dzieci. W grupie wiekowej od 7-12 lat było wzrost liczby samobójstw wyniósł rok do roku 77 proc., wśród 13-18 lat – 22 proc. Łącznie te dwie grupy to blisko 1 000 dzieci, które odebrały sobie życie w 2019 r.

Kondycja psychiatrii dziecięcej

Według analiz NIK opublikowanych w raporcie z kontroli dostępności lecznictwa psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w latach 2017-2019, około 9 proc. dzieci i młodzieży wykazuje zaburzenia psychiczne w stopniu wymagającym pomocy profesjonalnej. Oznacza to, że pomocy systemu lecznictwa psychiatrycznego i psychologicznego wymaga około 630 000 dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia.

Jednocześnie, według danych Naczelnej Izby Lekarskiej, czynnych zawodowo jest jedynie 455 lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży, co przy 6,9 mln populacji poniżej 18. roku życia daje wskaźnik 0,65 lekarzy na 10 tys. małoletnich. Wg danych NFZ w 2018 r. zarejestrowana liczba pacjentów małoletnich wyniosła 206 tys., co oznacza, że na jednego lekarza przypada około 570 pacjentów rocznie, a z pomocy psychiatrycznej (odnotowanej przez NFZ) skorzystało około 3 proc. małoletnich.

Co więcej, nierównomierne rozmieszczenie lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży na terenie kraju uniemożliwia zapewnienie równego dostępu do świadczeń opieki psychiatrycznej.

Dane z Naczelnej Izby Lekarskiej (stan na 4.05.2020)

Dziedzina specjalizacji Liczba specjalistów Liczba specjalistów I st. Razem
Wszyscy Wyk. zawód Wszyscy Wyk. zawód Wszyscy Wyk. zawód
Psychiatria 3 889 3 733 664 541 4 553 4 274
Psychiatria dzieci i młodzieży 449 415 42 40 491 455
Źródło: https://nil.org.pl/uploaded_files/1588587497_zestawienie-nr-04.pdf

Małe wydatki na świadczenia a wysokie koszty pośrednie

Koszty pośrednie osób, które leczą się psychiatrycznie, mogą przekraczać 30 mld zł. Są to koszty związane z absencjami, czy niezdolnością do pracy. O blisko 40 proc. wzrosła liczba dni absencji chorobowej pracowników z powodu zaburzeń psychicznych w latach 2012-2018 – wskazują autorzy raportu pt. „Odporność psychiczna pracowników. Emocje i biznes”.

Z danych ZUS wynika, że w 2018 r. ze zwolnień lekarskich związanych z zaburzeniami psychicznymi korzystali najczęściej ubezpieczeni w wieku 30-39 lat (blisko 31 proc.) i w wieku 40-49 lat (blisko 29 proc.). Zwolnienia lekarskie z powodu zaburzeń psychicznych były też dłuższe niż średnia i w 2018 r. trwały średnio 17-18 dni.

Problemy finansowe osób borykających się z zaburzeniami psychicznymi to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego dochodzą stereotypy, uprzedzenia i niewielka świadomość społeczna dotycząca chorób psychicznych, a także stygmatyzacja, dyskryminacja i wykluczanie osób potrzebujących wsparcia, pomocy lub leczenia z powodu zaburzeń zdrowia psychicznego.

Jak czytamy w publikacji, to ostatnie zjawisko jest powodem nieujawniania części problemów opieki psychiatrycznej. Przed pandemią w Polsce ok. 1,6 mln osób leczyło się psychiatrycznie. Na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ trzeba było czekać 3-4 miesiące.W Polsce jest zaledwie ok. 4,3 tys. psychiatrów wykonujących zawód. Jeszcze mniej, bo zaledwie 455 wykonujących zawód specjalistów mamy w dziedzinie psychiatrii dziecięcej.

Wzrost skali problemów w czasie pandemii Covid-19

Jak podkreśla w swojej analizie Upper Finance Med Consulting, pandemia w gwałtowny sposób zmieniła nasz świat, a to znacząco wpłynęło na zdrowie psychiczne Polaków.

„Towarzyszy nam stres, niepokój o własne zdrowie, bliskich, ale także o przyszłość. Źródłem stresu jest sam proces adaptacji do tej trudnej sytuacji i jest dla wielu osób ogromnym obciążeniem psychicznym. Do tego dochodzi konieczność izolacji społecznej, mniejsza aktywność ruchowa, brak kontaktu z przyrodą” – czytamy.

Jak prognozują autorzy publikacji, te sytuacje wpłyną na zwiększoną zachorowalność na choroby psychiczne. Osoby chore zaś mogą doświadczyć zaostrzenia choroby. Wszystko to będzie wpływało w sposób niewyobrażalny na zwiększenie skali potrzeb w zakresie opieki psychiatrycznej.

Nowoczesne technologie mogą wzmocnić opiekę psychiatryczną?

Jak podkreśla Upper Finance Med Consulting, wywołana pandemią konieczność izolacji społecznej i nadchodzący kryzys gospodarczy zwiększają zapotrzebowanie na korzystanie ze zdalnych terapii. W koszyku świadczeń refundowanych przez NFZ od marca 2020 r. mamy teleporady: lekarskie, psychologiczne, sesja psychoterapii oraz instruktora terapii uzależnień.

„Szanse na rozwój w tym segmencie dostrzegają firmy technologiczne. Również lekarze widzą potrzebę tworzenia narzędzi m.in. do monitorowania stanu zdrowia swoich pacjentów. Po pandemii można spodziewać się wzrostu liczby aplikacji i rozwiązań pozwalających na zdalną opiekę nad pacjentem” – prognozuje Upper Finance Med Consulting.

Jak dodaje, szacuje się, że w ciągu najbliższych 2 lat przychody firm, które tworzą rozwiązania technologiczne w obszarze psychiatrii i psychoterapii, mogą wzrosnąć nawet kilkusetkrotnie. Technologii wspomagających konkretnie psychiatrię nie ma obecnie zbyt wielu.


Tekst powstał na podstawie analizy rynkowej Upper Finance Med Consulting.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.