Adam Sandler wysyła kwiaty Jennifer Aniston na każdy Dzień Matki. Powód chwyta za serce
Jennifer Aniston i Adam Sandler tworzą świetny duet nie tylko na ekranie, ale również w życiu prywatnym. W najnowszym wywiadzie aktorka przyznała, że łączy ich nierozerwalna przyjaźń. Gwiazda „Przyjaciół” zdradziła, że Sandler i jego żona Jackie wysyłają jej bukiet kwiatów na każdy Dzień Matki. Ten gest jest dla niej wsparciem.
Niezwykła przyjaźń w Hollywood
Jennifer Aniston i Adam Sandler przyjaźnią się od dziesięcioleci. Okazuje się, że poznali się w latach 90., jeszcze zanim zaczęli grać we wspólnych, kultowych już komediach, takich jak „Żona na niby” (2011), „Zabójczy rejs” (2019) czy „Zabójcze wesele” (2023). Podczas przerw w zdjęciach on radził jej w kwestii randek, ona opiekowała się nim, przygotowując ziołowe koktajle.
„Jest bardzo zainteresowany dbaniem o wszystkich innych, co naprawdę robi, ale nie dba o siebie… Przepraszam, że cię wzywam w ogólnokrajowej telewizji, Adam, ale musisz o tym wiedzieć” – mówiła Aniston o swoim przyjacielu.
Ich przyjaźń wykracza jednak daleko poza plan zdjęciowy. Aktorka w wywiadzie dla „The Wall Street Journal” zdradziła, jak wyjątkowa jest ich więź. Prywatnie otaczają się opieką, zwłaszcza w najtrudniejszych momentach. Powiedziała, że na każdy Dzień Matki otrzymuje kwiaty od Adama Sandlera i jego żony Jackie Sandler. Ujmujący jest powód tego symbolicznego prezentu.
Sandlerowie są małżeństwem od 2003 r., wspólnie wychowują dwie córki: 17-letnią Sadie i 14-letnią Sunny. Wiedzą, że 54-letnia Aniston od zawsze marzyła o byciu mamą, więc odkąd poinformowała ich o swoich problemach z płodnością, postanowili w ten sposób okazywać jej swoje wsparcie.
„Aniston, która nie ma dzieci i otwarcie mówi o swoich zmaganiach z leczeniem niepłodności, twierdzi, że Sandler i jego żona wysyłają jej kwiaty na każdy Dzień Matki” – czytamy w artykule.
„Ta szansa minęła bezpowrotnie – statek odpłynął”
Gwiazda, znana wszystkim m.in. z roli Rachel w serialu „Przyjaciele”, wielokrotnie musiała tłumaczyć się z tego, dlaczego nie została matką. Jej życiowe wybory były szeroko komentowane. Sugestie, że wybrała karierę a nie dzieci, jak przyznała w jednym z wywiadów, zawsze sprawiały jej ból.
„Nie jestem nadczłowiekiem, żeby te wszystkie tytuły, te komentarze mnie nie dotykały. One mnie raniły głęboko” – wyznała w 2016 r. w felietonie dla „The Huffington Post”, w którym skrytykowała media za obsesję na punkcie jej (braku) ciąży.
Jennifer Aniston wywiadzie dla magazynu „The Hollywood Reporter” przyznała, że wścibskie pytania o ciążę albo doszukiwanie się ciąży na podstawie zaokrąglonego brzucha to nic innego, jak wchodzenie z butami w czyjeś życie, co absolutnie nie powinno mieć miejsca. Bo nikt nie wie, co jest powodem nieposiadania dzieci. Zasugerowała przy tym, że decyzja o bezdzietności nie do końca zależała od niej samej.
„Myślałam sobie: 'Nie macie pojęcia, co dzieje się w moim życiu, z moim zdrowiem, dlaczego nie mogę… czy mogę mieć dzieci?’. Nikt nic na ten temat nie wiedział, a to było naprawdę bolesne i po prostu paskudne” – podsumowała.
W zeszłym roku w szczerej rozmowie dla magazynu „Allure” po raz pierwszy wyznała, że wiele lat jej życia było poświęconych walce o dziecko. „To była dla mnie trudna droga” – przyznała. „Przechodziłam in vitro, piłam chińskie zioła, robiłam co mogłam. Oddałabym wszystko, gdyby ktoś mi powiedział: 'zamroź sobie komórki jajowe, zrób sobie tę przysługę’. Więc jestem tu, gdzie jestem. Ta szansa minęła bezpowrotnie – statek odpłynął” – powiedziała.
Aniston podkreśliła, że mimo wysiłku, stresu i wielu rozczarowań, nie żałuje tego procesu. Właściwie czuje ulgę, bo przestała łudzić się, czy ma jeszcze jakiekolwiek szanse na bycie mamą. „Mając 30, 40 lat, przechodziłam przez naprawdę ciężki okres, ale gdyby nie te doświadczenia, nie byłabym dziś tą samą osobą. To mnie ukształtowało” – podkreśliła. Gwiazda zawsze powtarzała, że czuje się spełniona, a wytykanie jej bezdzietności godzi nie tylko w nią, ale i inne bezdzietne kobiety.
Zobacz także
Jennifer Aniston o bezskutecznej walce o dziecko: „Przechodziłam in vitro, piłam chińskie zioła, robiłam co mogłam”
Aleksandra Kwaśniewska zwraca się do kobiet, które wybrały bezdzietność: Zasmuca mnie poziom braku zrozumienia, z którym musicie się mierzyć
„Adopcja to nie jest sklep, że dziecko dostaje ten, kto dłużej czeka”. O mitach na temat prawa adopcyjnego i polskich realiach mówi Izabela Rutkowska
Polecamy
61-latka urodziła swoje pierwsze dziecko. Starała się o nie przez 37 lat
Michelle Yeoh o niemożności posiadania dzieci. „To jest największy smutek w moim życiu”
Patricia Kazadi o macierzyństwie: „Może zdecyduję się na adopcję, może na surogatkę”
Niepłodność pierwotna może dotyczyć zarówno kobiet, jak i mężczyzn
się ten artykuł?