Przejdź do treści

5 faktów o odczulaniu

pexels.com
pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W Polsce na alergię cierpi ok. 12 milionów ludzi. Zdaniem specjalistów połowę z nich można odczulić. Tymczasem w naszym kraju immunoterapii poddaje się zaledwie 1 proc. wszystkich uczuleniowców. A nieleczona alergia zwykle się zaostrza: na przykład alergiczny nieżyt nosa często prowadzi do astmy oskrzelowej.

Oto 5 faktów o odczulaniu, które każdy alergik znać powinien.

Odczulanie – przede wszystkim na pyłki i sierść

Odczulanie jest doskonałą metodą terapeutyczną w przypadku uczulenia na pyłki, roztocza, pleśń, alergeny osy i pszczoły oraz sierść kota i psa. Ma 90-procentową skuteczność w leczeniu alergii na pyłki drzew i traw. A więc można przyjąć, że tylko jedna osoba na 10 nie odniesie korzyści terapeutycznych, poddając się immunoterapii. To świetny wynik, zwłaszcza gdy w grę wchodzi tak skomplikowana choroba jak alergia.

Na pozostałe z wymienionych alergenów skuteczność jest nieco mniejsza i wynosi 50–70 proc. Immunoterapia to leczenie „uszyte na miarę” pod konkretny alergen i dopasowane do konkretnego pacjenta. Szczepionkę podaje specjalista alergolog, do którego w ramach NFZ można zapisać się ze skierowaniem od lekarza pierwszego kontaktu. Podczas całego procesu odczulania trzeba być pod opieką alergologa.

Ważna jest cierpliwość i samodyscyplina

Immunoterapia trwa od 3 do 5 lat. W tym czasie trzeba pamiętać o regularnych wizytach u lekarza, bo większość stosowanych w Polsce szczepionek ma postać zastrzyków. Na początku należy odwiedzać alergologa co tydzień (przez okres 2–3 miesięcy), później co 4–6 tygodni. Po każdej iniekcji pacjent przez 30–60 minut musi pozostać w przychodni na obserwacji, by ewentualnie przeciwdziałać efektom niepożądanym, ze wstrząsem anafilaktycznym (bardzo rzadko) włącznie. Tego typu ryzyko i uciążliwość nie istnieje w przypadku szczepionki w postaci kropli lub tabletek podjęzykowych.

Przyjmowanie szczepionki podjęzykowej, choć konsultacje lekarskie ograniczają się do przyjęcia pierwszej dawki i wizyt kontrolnych, wymaga systematyczności i pamiętania o tym, żeby przyjąć codzienną dawkę leku. Jeśli wypadniemy z tego rytmu, może to oznaczać konieczność powrotu do początkowych dawek szczepionki i rozpoczęcie całego procesu odczulania od początku. Obie metody immunoterapii są równie skuteczne.

Czasami, odczulając na dwa różne alergeny, np. pyłki traw i roztocza kurzu domowego, stosuje się terapię łączoną, czyli i zastrzyki, i podjęzykowe tabletki. W przypadku szczepionki w zastrzykach za najskuteczniejsze uważa się leczenie całoroczne. Szczepionką podjęzykową możemy leczyć się okołosezonowo, czyli rozpocząć leczenie przed sezonem pylenia traw i kontynuować przez okres jego trwania, a po przerwie, wraz z kolejną wiosną, zacząć następny etap immunoterapii. Choć odczulanie trwa kilka lat, u połowy pacjentów już w następnym sezonie od rozpoczęcia leczenia objawy alergii ustępują. W kolejnym następna połowa pacjentów może odetchnąć od dolegliwości.

Kobieta stoi i macha włosami do tyłu.

Odczulanie – nie dla każdego

Kiedyś nie odczulano osób dojrzałych i seniorów. Dziś uważa się, że wiek nie jest przeszkodą w zastosowaniu immunoterapii. Na pewno jednak im wcześniej zostanie podjęta, tym lepiej, bo, jak wskazują badania, u młodych ludzi statystycznie terapia jest skuteczniejsza. Jedyne przeciwwskazania to ciężkie choroby przewlekłe: niestabilne choroby układu krążenia, autoagresywne i nowotworowe.

Efekt uodpornienia utrzymuje się przez kilkanaście lat, podczas których nie ma potrzeby stosowania ani szczepionki, ani leków, a objawy nie występują. Im dłużej trwa odczulanie, tym dłużej utrzymują się pozytywne rezultaty szczepionki. Immunoterapia jednocześnie zapobiega uczulaniu się na nowe, dodatkowe alergeny lub bardzo ogranicza ten proces.

W nieleczonej alergii zdarza się często, że ktoś uczulony na pyłki drzew i traw uczula się na kurz domowy albo sierść swojego pupila i alergia z sezonowej przeistacza się w całoroczną. Najnowsze wyniki badań dotyczące immunoterapii pokazują, że jest to jedyna metoda terapii, która zmniejsza ryzyko rozwoju uczulenia i postępu alergii.

Odczulanie nie działa na alergię pokarmową

Tej metody nie stosuje się w przypadku alergii pokarmowych – na razie trwają badania i pewnie wcześniej niż za 10 lat nie pojawią się szczepionki na ten rodzaj uczulenia. Niekiedy, gdy alergia pokarmowa może zagrażać życiu, stosuje się tzw. desensytyzację, czyli wprowadza niewielkie tolerowane przez organizm ilości alergenu, ale to nie to samo co szczepionka.

Odczulanie – co refunduje NFZ?

NFZ pokrywa koszty odczulania w postaci szczepionki podskórnej (w formie zastrzyku) do stosowania u osób powyżej 5. roku życia. Odczulać może tylko lekarz alergolog, a preparaty do immunoterapii dostępne są na receptę. Niektóre z nich są częściowo refundowane i mają cenę ryczałtową (alergeny drzew, traw, chwastów, roztoczy kurzu domowego), a za inne trzeba zapłacić 100% (alergeny osy, pszczoły, kota, psa). Uwaga: koszty odczulania alergenami pszczół i os prowadzonego w szpitalu są pokrywane całkowicie, włącznie z refundacją preparatu.

Szczepionki w postaci podjęzykowej (tabletki, krople) nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Cena samego preparatu waha się od kilku złotych (cena zryczałtowana) do kilkuset (w postaci podjęzykowych kropli lub tabletek).

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.