Przejdź do treści

Małgorzata Czernichowska: „Paradoksalnie, jeżeli choroba Alzheimera postępuje wolno, to nastręcza większych trudności”

Małgorzata Czernichowska: „Paradokslanie, jeżeli choroba Alzeheimera postępuje wolno, to nastręcza większych trudności”
Małgorzata Czernichowska: „Paradokslanie, jeżeli choroba Alzeheimera postępuje wolno, to nastręcza większych trudności”
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Odbiera pamięć i samodzielność. Choroba Alzheimera to przewlekłe, postępujące neurozwyrodnienie mózgu prowadzące do otępienia. Za jej przyczynę uznaje się odkładanie w mózgu dwóch rodzajów białek: tzw. beta-amyloidu oraz białka tau. O tym, jak objawia się choroba Alzheimera i w jaki sposób można jej zapobiegać, rozmawiamy z neurolożką Małgorzatą Czernichowską.

 

Anna Korytowska: Na Alzheimera choruje ponad 50 mln osób na całym świecie. Jak objawia się ta choroba?

Małgorzata Czernichowska: Choroba Alzheimera to nie tylko zaburzenia pamięci. Pacjenci miewają problemy z nastrojem, czasami obserwujemy u nich depresję, czasami bywają agresywni. U chorych zauważamy zmiany osobowości, zachowania. Choroba Alzheimera przebiega w rzutach i reemisjach. Jest okres, w którym pacjenci nie są świadomi, nic nie pamiętają, trudno im przekazać informacje, nie poznają swoich bliskich. Później mają okres przebłysku, kiedy wszystko zdaje się w porządku. Wtedy wydaje im się, że choroba się cofnęła. Potem dolegliwości znowu się nasilają, a następnie znowu przychodzi lepszy czas. Z biegiem czasu te okresy, kiedy funkcjonują lepiej, skracają się. Wówczas dochodzi do całkowitego cofnięcia się w funkcjach poznawczych. Pacjenci funkcjonują trochę jak dzieci. Trzeba wszystko im przygotować, nakarmić, czasami ubrać. Nie wychodzą na zewnątrz, nie są w stanie wykonywać czynności, które dotychczas wykonywali.

Te okresy nasilenia choroby i reemisji ułatwiają diagnozę, czy wręcz przeciwnie?

Zależy, jak szybko postępuje choroba. Jeżeli szybko, to w miarę sprawnie udaje nam się postawić diagnozę. Jeżeli postępuje wolno, to taka sytuacja nastręcza trudności. Zwłaszcza że pacjenci dobrze maskują problemy z pamięcią. Czasami się do nich nie przyznają. Nawet, jak mają rozpoznaną chorobę i w miarę wysoki stopień jej zaawansowania, to nadal uznają, że wszystko jest w porządku i tylko raz zdarzyło im się zapomnieć. Kiedy chorzy mieszkają sami, rodzina o problemie dowiaduje się późno.

W codziennym funkcjonowaniu trudniej ukryć symptomy?

Tak, chorzy mają problemy ze znalezieniem słów. Jeżeli rodzina często rozmawia z pacjentem, to dużo łatwiej wówczas rozpoznać chorobę i postawić diagnozę. Kontakt z chorym, obserwacja i nielekceważenie pierwszych oznak powoduje, że diagnozę można postawić szybciej. Zwłaszcza że mamy do dyspozycji badanie psychologiczne.

Na czym ono polega?

To jest szereg testów, które wykonuje pacjent. Po tym badaniu diagnozę jesteśmy w stanie postawić w bardzo wczesnym stadium choroby. Nawet jeżeli testy wychodzą na pograniczu normy, to mamy znak, żeby kontrolować zdrowie pacjenta i powtarzać testy co trzy, sześć miesięcy. Widzimy wtedy, czy na przestrzeni czasu dochodzi do pogłębienia objawów, czy nie.

Coraz więcej Polek choruje na Alzheimera /fot. Getty Images

Szwedzcy badacze z Uniwersytetu w Lund dowodzą, że zmiany w mózgach chorych na Alzheimera zaczynają się 10-20 lat przed tym, jak rozwiną się widoczne objawy choroby takie, jak zanik pamięci. Czy można zatem zmniejszyć ryzyko zachorowania na Alzheimera?

Żeby poprawić rokowanie i starać się uniknąć zachorowania, warto się edukować. Im więcej się uczymy, im więcej czytamy, tym bardziej zmniejsza się ryzyko zachorowania. To ryzyko zmniejszają także kontakty międzyludzkie. Kiedy dużo rozmawiamy, wymieniamy się informacjami, wygłaszamy opinie, ćwiczymy swój mózg. Wskazana jest także aktywność fizyczna, niekoniecznie codziennie. Wystarczy raz, dwa razy w tygodniu zrobić dłuższy trening. To może być nawet intensywny spacer. Pacjenci często jako dobry sposób podają rozwiązywanie krzyżówek. Z polecaniem tej metody byłabym jednak ostrożna. Hasła w krzyżówkach są powtarzalne, wypełnia się je niekiedy automatycznie, a to nie jest najlepszy sposób.

To, w jaki sposób ćwiczyć pamięć i koncentrację?

Dobre są ćwiczenia pamięci przestrzennej. Można to robić, zmieniając trasę, którą pokonujemy stale. A więc do pracy, sklepu. Nie idźmy tą samą utartą ścieżką, tylko zmieńmy drogę. To zmusza nasz mózg do wysiłku intelektualnego, a w efekcie rozwijają się połączenia między komórkami hipokampia. Pamięć przestrzenna lepiej funkcjonuje, a my mamy lepszą koncentrację.

Zapobieganie jest szalenie istotne, ale zastanawiam się, czy zawsze jest możliwe. Choroba Alzheimera miewa podłoże genetyczne?

Ryzyko zachorowania nie jest ściśle związane z obecnością choroby u innych członków rodziny. Jednak wzrasta wówczas podatność na zachorowanie, kiedy dołącza się inne czynniki środowiskowe tj. dieta czy aktywność fizyczna.

Pytam o to, ponieważ co jakiś czas pojawiają się informacje o młodych osobach chorujących na Alzheimera. Dlaczego tak się dzieje?

Zależy od przypadku. Choroba Alzheimera z uszkodzeniem w genach apolipoproteiny czy PSEN1 i 2 przebiega gwałtowniej i objawy występują wcześniej. W rodzinach, w których choroba Alzheimera wystąpiła przynajmniej w 3 pokoleniach, w 60 proc. przypadków stwierdzono uszkodzenia w genie PSEN1, w 20 proc.w genie APP i 5 proc. w genie PSEN2. Stwierdzenie wadliwego wariantu w genie APP zwiększa ryzyko zachorowania 3-15 x nie oznacza to jednak, że choroba na pewno się rozwinie.

Co dzieje się, kiedy pacjent słyszy diagnozę?

To zależy od tego, na jakim etapie choroby jest pacjent. Zazwyczaj jest tak, że te osoby mają kłopoty z pamięcią. Nie są w stanie zapamiętać tego, co dzieje się w bliskim czasie. Niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy z powagi choroby i bardzo ją wypierają. U pacjentów, którzy rozpoznanie mają postawione na wczesnym etapie, obserwujemy ogromny szok. Żeby zrozumieć i zaakceptować chorobę potrzebna jest wówczas praca z psychologiem. Ustalamy także plan leczenia, postępowanie. Zastanawiamy się, jakie czynniki negatywnie wpływające można usunąć z codziennego funkcjonowania.

W jakich obszarach wprowadza się zmiany?

Wprowadzamy dietę. Mówi się, że najlepsza jest śródziemnomorska, czyli taka, która neutralizuje wolne rodniki, a to będzie wpływało na spowolnienie procesu choroby. Systematyczne stosowanie leków, aktywność fizyczna, więcej czytania, kontakty międzyludzkie i leczenie objawowe tych czynników, które towarzyszą chorobie. Obniżony nastrój, zmiany zachowania. Wspólnie z psychiatrą ustawiamy plan leczenia. Usunięcie objawów ułatwia pacjentowi funkcjonowanie. Widzi, że mimo poważnej diagnozy, jest w stanie normalnie funkcjonować. A pozytywne nastawienie może opóźnić postęp choroby.

Alzheimer jest chorobą nieuleczalną. Czy pani zdaniem to może się kiedyś zmieni?

Pojawił się lek, przeciwciała monoklonalne, czyli zbiór przeciwciał, wykazujących jednakową swoistość wobec danego antygenu i ewentualnie takie samo lub podobne powinowactwo. My na razie spowalniamy postęp choroby. Ten zbiór przeciwciał miał być skierowany przeciwko złogom Beta-amyloidu. Wyniki są niejednoznaczne. Potrzebujemy dodatkowych badań, żeby ocenić, czy korzyści, które wypłyną z zastosowania przeciwciała, będą wyższe niż ryzyko, które będzie za sobą niosło.

Alzheimer może stać się chorobą cywilizacyjną przebodźcowującego świata?

W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z pandemią COVID-19. Wirus nie jest przyczyną Alzheimera, ale nasilił występowanie zaburzeń pamięci i koncentracji. U osoby, która i tak zachorowałaby na Alzheimera, ale to wydarzyłoby się za na przykład 10 lat, COVID może przyśpieszyć wystąpienie objawów. Te zaburzenia pamięci, które występowały po zachorowaniu, są odwracalne. U różnych osób w różnym tempie. Natomiast mówimy o sytuacji, w której po zakażeniu występuje otępienie, czy Alzheimer, to na ten moment uznaje się, że COVID przyśpieszył jej objawy. Ale nasze życie w szybkim tempie, to, że przebodźcowujemy swoje organizmy, aż tak dużego wpływu na chorobę Alzheimera nie ma. Człowiek, który rozwija się na wielu płaszczyznach, ćwiczy swoją pamięć. Nie traktowałabym przebodźcowania jako czynnika ryzyka.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.