Przejdź do treści

Przemilczane uroki zimy, czyli jak nasz organizm znosi niskie temperatury

Kobieta pod drewnianą chatą zima
iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Mróz zetnie lodem zbiorniki wodne, śnieg poprószy w całej Polsce – taką prognozę pogody zdarzy nam się usłyszeć pewnie jeszcze nieraz w tym sezonie. Ale czy wiemy, jak niskie temperatury wpływają na nasz organizm i nasze samopoczucie? Jakie „atrakcje” poza śniegiem sprzedaje nam zima? I jak powinniśmy o siebie zadbać w tym okresie?

Spalanie kalorii

Siarczysty mróz, śnieżny puch i wczesny mrok sprawiają, że zimowe wieczory chętnie spędzamy pod kocem, ogrzewając dłonie kubkiem ciepłej herbaty. A później zachodzimy w głowę, ile kilogramów więcej wskaże nasza waga przez to, że włączyliśmy tryb domatorki. Choć mogłoby się wydawać, że sezon zimowy sprzyja zwiększaniu masy ciała, to okazuje się, że nawet krótka ekspozycja na chłód – na przykład podczas zimowego spaceru – może przyspieszyć spalanie tkanki tłuszczowej. Czary? Nic z tych rzeczy. Otóż, organizm narażony na zbyt niską temperaturę zewnętrzną, musi się wysilić, by utrzymać odpowiedni poziom ciepła. Taki wysiłek związany jest z wydatkiem energetycznym, czyli spalaniem kalorii. Krótko mówiąc: nasz organizm wykorzystuje energię do tego, by się ogrzać.

Odwodnienie

Co więcej, zimą nasz organizm jest bardziej narażony na odwodnienie niż upalnym latem. Suche powietrze sprawia, że płuca muszą ciężej pracować, aby nawilżyć i ogrzać powietrze, które wdychamy. Mamy też grubszą odzież i pod jej ciężarem organizm zwiększa wysiłek. A im większy wysiłek, tym więcej płynów potrzebujemy. Niestety wraz ze spadkiem temperatury, spada również uczucie pragnienia. Nawet o 40 proc. Dlatego sięgajmy po wodę szczególnie w chłodne dni!

kobieta sięgająca po szklankę wody

Spadek odporności

Mróz wybija zarazki i dzięki temu choroby nie mnożą się na potęgę – pewnie słyszałyście nieraz takie stwierdzenie. Choć brzmi bardzo optymistycznie, nie gwarantuje nam przetrwania zimy bez złapania infekcji. W tym sezonie nawet częściej chorujemy, bo raptowne zmiany temperatur wystawiają nasz układ odpornościowy na próbę. Gdy przemarzniemy, przeziębienie – w postaci stanu podgorączkowego w pakiecie z kaszlem i/lub katarem – mamy murowane. Oddychanie lodowatym powietrzem sprawia, że zwężają się naczynia krwionośne. Obkurczone naczynia nie przepuszczają odpowiedniej liczby komórek odpornościowych, przez co nasz układ odpornościowy traci zdolność obrony przed zarazkami.

Jednak najpewniejsza przyczyna zwiększonej zachorowalności w sezonie zimowym nie leży w naszym układzie immunologicznym, ale w rinowirusach, które szczególnie dobrze rozmnażają się w zimnie. To one odpowiadają za 50 procent zachorowań na przeziębienie. Wystarczy już o 3 stopnie obniżyć temperaturę ciała, żeby rinowirusom stworzyć przytulny kącik. Wtedy nie dość, że namnażają się szybciej, to jeszcze produkują więcej zaraźliwych cząstek.

Słabsza kondycja skóry i odmrożenia

Najszybciej wychładzają się dłonie, stopy, uszy, policzki i nos. Gdy odczuwamy zimno, pieczenie, szczypanie lub drętwiejące palce, możliwe, że doszło odmrożenia. Pamiętajmy, żeby ogrzewać się stopniowo a nie gwałtownie. Powinno pomóc włożenie rąk lub stóp do letniej, a nie gorącej wody, przyłożenie termoforu i kubek ciepłej herbaty. Przemarzniętych części ciała nie pocieramy intensywnie, żeby nie uszkodzić naskórka.

Dłuższe przebywanie na mrozie powoduje zmniejszenie ukrwienia i dotlenienia naszej skóry przez co ta, staje się podrażniona i wysuszona. Najlepszym ratunkiem jest tłusty krem, który na powierzchni skóry będzie tworzył filtr ochronny, zabezpieczając ją przed utratą wilgoci. Zimą wybierajmy też kremy odżywcze, które pomogą zregenerować i odbudować naturalny płaszcz lipidowy skóry. Skuteczny krem odżywczy może się pochwalić witaminami A i E w składzie, ale mile widziane są też witaminy D i K, które wspomagają procesy regeneracji. Krem należy nakładać co najmniej kilkanaście minut przed wyjściem. W przeciwnym razie jego składniki pod wpływem mrozu mogą tylko podrażnić skórę. Wtedy łatwiej o przemrożenie.

Kosmetyki do ciała

Przed zakupem kremu warto przyjrzeć się jego składowi. Mile widziane są enzymy, flawonoidy, garbniki, kwas hialuronowy, kwasy owocowe, witamina C, aloes, arnika czy mukopolisacharydy. Składniki te skutecznie pomagają w ochronie narażonej na podrażnienia i obrzęki skóry. Lepiej natomiast zrezygnować z kremu, który zawiera alkohol. Przez zawartość alkoholu kremy uzyskują co prawda płynniejszą konsystencję, ale z drugiej strony składnik ten wysusza skórę.

Poza pielęgnacją istotne jest również odpowiednie ubranie. Najwięcej ciepła ucieka przez głowę i stopy. Na zimowy spacer obowiązkowo zabierzmy więc czapkę i ciepłe, nieprzemakające buty. Warto też mieć rękawiczki na zmianę, zwłaszcza gdy w planach są zabawy śniegiem czy inna aktywność fizyczna.

Więcej na temat tego, czego unikać, jak się ubierać i co jeść w sezonie zimowym przeczytacie w tym artykule: Zatroszcz się o siebie zimą.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.