Często łapiesz infekcje? Dowiedz się, w czym może tkwić problem
Jeśli enty raz w tym sezonie dopada cię katar, znowu szczypie gardło, to wiedz, że łapanie częstych infekcji ma jakąś przyczynę. To jest pewne. Poważną lub taką, którą możesz łatwo wyeliminować. Jeśli często chorujesz, przeczytaj ten tekst.
Zasadniczą sprawą jest rozróżnienie czy nasza skłonność do infekcji wynika choćby ze stresu lub złego odżywiania, czy może jednak z tak zwanego niedoboru odporności – wrodzonego lub też nabytego (np. z powodu zakażenia HIV, przyjmowania leków immunosupresyjnych lub niektórych chorób).
Częste infekcje to oznaka wrodzonego niedoboru odporności?
Duża amerykańska organizacja zrzeszająca alergologów i immunologów American Academy of Allergy Asthma & Immunology zadaje 6 pytań, w przypadku których pozytywne odpowiedzi mogą sugerować wrodzony niedobór odporności.
Czy zauważyłyście u siebie:
- konieczność przyjmowania antybiotyków ponad dwa razy w roku (a co najmniej cztery razy u dzieci)?
- częściej niż cztery razy w roku łapiecie infekcję ucha?
- przydarzyło wam się choć dwa razy w życiu zapalenie płuc?
- a może co najmniej trzy razy jednego roku mieliście bakteryjne zapalenie zatok?
- przyjmujecie antybiotyki profilaktycznie, by zmniejszyć liczbę infekcji?
- rozwijają się u was bardzo poważne infekcje, zaczynające się jak typowe zakażenia bakteryjne?
Jeśli tak, konieczne jest wykonanie dokładnych badań, które zleci lekarz. Ale spokojnie.
– Wrodzone niedobory odporności należą raczej do rzadkości – mówi nam Konrad Patena, lekarz specjalizujący się w chorobach wewnętrznych. – W skali świata częstą przyczyną tych zaburzeń jest niedożywienie. W krajach rozwiniętych to choroby przewlekłe, jak: cukrzyca, przewlekła choroba nerek, białaczki. Obniżoną odporność ma także duża grupa pacjentów przyjmujących leki immunosupresyjne, z chorobami zapalnymi nerek, stawów, chorobami nowotworowymi czy po przeszczepieniach narządów. W wielu krajach dużym problemem są zakażenia wirusem HIV – wymienia ekspert.
Czasem jednak codzienność uprzykrzają nam zwykłe przeziębienia, ból gardła czy katar. Na szczęście ich przyczyną nie jest zazwyczaj niedobór odporności. – Przeziębienie kilka razy w roku może się zdarzyć każdemu – twierdzi Konrad Patena.
– Niepokojące są za to nawracające zakażenia układu moczowego, skóry, zapalenia płuc. Powinny skłonić nas do pogłębienia diagnostyki – dodaje.
Duża część z nas łapie jednak infekcje z powodów, których nie dostrzega lub je bagatelizuje. Wśród nich są: stres, wiek, nieodpowiednie jedzenie i również – co może zaskoczyć – intensywna aktywność fizyczna.
Uważaj na stres
Jest pewne, że stres może powodować osłabienie odporności. Mechanizm ten jest złożony. Uważa się między innymi, że działanie organów odpowiedzialnych za tworzenie i dojrzewanie białych krwinek (szpik kostny, grasica, śledziona, węzły chłonne) może być upośledzone bezpośrednio poprzez impulsy z nerwów układu współczulnego. Według naszego eksperta ważną rolę odgrywają też zmiany hormonalne.
– Przede wszystkim nadmierne wydzielanie adrenaliny, noradrenaliny czy kortyzolu. Nie można też zapominać, że stres może sprzyjać innym zachowaniom obniżającym odporność, np. paleniu papierosów czy piciu alkoholu – wymienia.
Radzenie sobie ze stresem to z pewnością temat na oddzielny tekst, jednak w kilku słowach można tu przypomnieć, jak ważna jest w tym przypadku odpowiednia ilość snu, odpoczynek od smartfonów i komputerów oraz umiarkowany ruch, który pozwala lepiej radzić sobie z napięciem psychicznym.
Nie przesadzaj z treningami
Regularny ruch, ogólnie rzecz biorąc, poprawia naszą odporność, jednak wyczerpująca aktywność fizyczna jest dużym stresem dla organizmu i może prowadzić do osłabienia odporności w takim samym mechanizmie co stres. Zdaniem lekarza umiarkowany wysiłek raczej problemów nie sprawi (i umożliwi lepsze tolerowanie większych wysiłków w przyszłości), jednak jeśli nasz organizm nie jest przygotowany na mocniejszy trening, lepiej podchodzić do tematu ostrożnie. Pamiętajmy też, żeby nie ćwiczyć nadmiernie w czasie infekcji wirusowych ‒ może to prowadzić do groźnych powikłań, np. zapalenia mięśnia serca.
Zadbaj o jelita
Coraz więcej badań dowodzi, że nasza odporność rozwija się w jelitach. Dlatego jeśli to, co jemy, powoduje zaburzenia mikroflory, organizm jest osłabiony w bojach z groźnym przeciwnikiem. Przyczyną może być przyjmowanie niektórych leków, zwłaszcza antybiotyków, jedzenie dużej ilości tłuszczu a małej błonnika, spożywanie nadmiernej ilości kalorii. I wiele wskazuje na to, że również śmieciowe jedzenie przyczynia się do osłabienia mikroflory, a zatem i odporności. Zdaniem brytyjskiego profesora Tima Spectora z King’s College London jedzenie typu fast food niszczy dobre bakterie w jelitach chroniące nas nie tylko przed infekcjami, ale też otyłością, rakiem oraz chorobami serca. Jest co poprawiać…
Z kolei profesor Sarkis Mazmanian z Pasadeny dowiódł dwa lata temu, że bakterie jelitowe odgrywają ważną rolę w tworzeniu białych ciałek krwi biorących udział w walce z infekcjami. W związku z tym powinniśmy jeść regularnie np. kiszonki, kefiry oraz zsiadłe mleko – zawierają dobre bakterie kwasu mlekowego.
Licz się z metryką
Historia lubi się powtarzać. Jako dzieci łapiemy niejedno choróbsko i na starość ta skłonność wraca. Z biegiem lat łatwiej dopadają nas infekcje, bo jak uważają eksperci, proces starzenia zmniejsza zdolność układu odpornościowego do reakcji. Nie mamy pewności, dlaczego tak się dzieje ‒ przeczytamy na stronie Harvard Medical School – jednak niektórzy naukowcy zauważają, że to zwiększone ryzyko ma związek ze spadkiem liczby limfocytów T (są to komórki odpowiedzialne za odpowiedź odpornościową komórek) prawdopodobnie w wyniku zanikania grasicy wraz z wiekiem. W tym gruczole dojrzewa większość limfocytów T.
Niezależnie od wieku zarówno jedzenie, jak i odżywianie czy odpowiednia ilość odpoczynku, są wręcz konieczne do tego, by nie dawać się tak łatwo wirusom i bakteriom. Zanim zaczniecie się martwić, przeanalizujcie więc przede wszystkim swoje podstawowe nawyki.
Polecamy
Elton John w dramatycznym wyznaniu: „Nie mogę nagrywać, oglądać ani czytać. Nic nie widzę”
Depresja podnosi temperaturę ciała. Ekspertka: Ta choroba nie siedzi w naszej głowie, panoszy się wszędzie
Fizjoterapeuta Tomasz Sobieraj: „Nerw błędny to klucz do zdrowia. Tylko trzeba go lepiej poznać i wiedzieć, co mu służy”
Lekarka Róża Hajkuś apeluje do rodziców: „Nauka do sprawdzianu nie jest warta zarywania nocy”
się ten artykuł?