Przejdź do treści

Ukąsił cię owad? Czy wiesz, jak rozpoznać uczulenie?

Jad owadów – jak rozpoznać uczulenie?
Zdjęcie: shutterstock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jak oceniają eksperci, alergia dotyczy już 50 proc. społeczeństwa, a ostry stan – tzw. anafilaksja – może wystąpić u każdego. O tym, że mamy alergię na jad owadów, zwykle dowiadujemy się w dramatycznych okolicznościach. Wiecie, jak ją rozpoznać i właściwie reagować?

Wystarczy niechcący przygnieść pszczołę lub osę, wypić sok, na który chęć miał także owad, czy po prostu wejść mu w drogę, by narazić się na użądlenie. Na ogół kończy się to niewielkim bólem, obrzękiem i zaczerwienieniem w miejscu ugryzienia. Jeśli jednak mamy alergię na jad owadów błonkoskrzydłych, czyli os, pszczół, szerszeni, trzmieli (a często o tym nie wiemy), reakcja organizmu bywa znacznie poważniejsza. Mówimy wtedy o anafilaksji, która według definicji WAO (World Allergy Organization, Światowej Organizacji Alergii) jest „ciężką, zagrażającą życiu reakcją uogólnioną lub systemową reakcją nadwrażliwości”. Najprościej rzecz ujmując, chodzi o wyjątkową wrażliwość na alergen, którym może być nie tylko jad owadów, ale też lek, pokarm, rzadziej lateks. Zdarza się, że reakcja anafilaksji jest tak silna, że zagraża życiu – to tzw. wstrząs anafilaktyczny. Według prof. Bolesława Samolińskiego, alergologa i otolaryngologa, z ryzykiem anafilaksji powinien się liczyć każdy. – Skoro alergia dotyczy już 50 proc. społeczeństwa, anafilaksja może dotyczyć co drugiej osoby, a właściwie tak ostry stan może wystąpić u każdego – wyjaśnia prof. Samoliński w raporcie „Wstrząs anafilaktyczny – cichy i coraz groźniejszy zabójca alergików”.

Piszemy o tym właśnie teraz, bo w czasie wakacji ryzyko anafilaksji rośnie. Jest wtedy najwięcej owadów, to oczywiste, ale poza tym reakcja alergiczna bywa silniejsza, gdy do kontaktu z alergenem dojdzie podczas upału, jeśli wcześniej piliśmy alkohol lub zmęczyliśmy się fizycznie. Nie chodzi o to, by snuć najgorsze wizje, ale warto wiedzieć, co w przypadku użądlenia może nam lub komuś innemu uratować życie. Oto odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące anafilaksji.

kobieta na bieżni

Jakie są objawy wstrząsu anafilaktycznego?

Niemal zawsze (według danych WAO 90 proc. przypadków) pojawiają się zmiany na skórze, np. pokrzywka i obrzęk. Często u osoby użądlonej można zaobserwować duszności (50 proc. przypadków). Chory niekiedy wymiotuje, kaszle, boli go brzuch, poci się. Mogą wystąpić u niego zawroty głowy oraz utrata przytomności.

W momencie zetknięcia się z alergenem komórki osoby uczulonej wyrzucają do organizmu m.in. olbrzymie ilości histaminy. Jest to związek chemiczny, który powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, przez co stają się one bardziej przepuszczalne. W efekcie coraz mniej krwi (a więc i tlenu) trafia do mózgu, ważnych narządów i tkanek. Jeśli pomoc nie nadejdzie w porę, u chorego drastycznie spada ciśnienie krwi, akcja serca przyspiesza, dochodzi do utraty przytomności, a w najgorszym przypadku także do zatrzymania oddychania i krążenia. O życiu dosłownie decydują minuty. „Czas do wystąpienia niewydolności krążeniowo-oddechowej bezpośrednio zagrażającej życiu w wyniku anafilaksji na pokarmy to 30 minut, w przypadku anafilaksji na jad: 12 minut, na leki: 5 minut” – wyjaśniał w trakcie debaty „Przygotuj się na wstrząs”  dr n. med. Łukasz Błażowski, pediatra i alergolog.

Jad owadów – jak rozpoznać uczulenie?

Co robić, gdy ktoś obok nas ma wstrząs anafilaktyczny?

– Trzeba natychmiast wezwać pogotowie. Poprośmy o to kogoś, a sami jak najszybciej zajmijmy się użądloną osobą.

– Usuńmy źródło alergenu, czyli np. żądło.

– Sprawdźmy, czy poszkodowany ma przy sobie adrenalinę. Jeśli tak, pomóżmy mu wyjąć autostrzykawkę lub ampułkostrzykawkę z torby i podajmy lek choremu do ręki. W Polsce przepisy zabraniają aplikowania adrenaliny osobie trzeciej, ma prawo to robić tylko personel medyczny. A jeśli chory z objawami anafilaksji stracił przytomność, ale ma adrenalinę? Wielu lekarzy uważa, że w takiej sytuacji mimo wszystko lepiej ją zaaplikować (zawsze w przednią część uda), inaczej na ratunek może być za późno. Adrenalina jest kluczowa, bo sprawia, że naczynia błyskawicznie się kurczą i krew znowu trafia do mózgu oraz tkanek.

– Połóżmy chorego na plecach, a jeśli ma problemy z oddychaniem, unieśmy jego nogi.

– Gdy poszkodowany stracił przytomność, udzielmy mu pierwszej pomocy.

Czy osoba, która przeszła wstrząs anafilaktyczny, powinna być pod opieką lekarza?

Tak, bo niezbędna jest dokładna diagnostyka i ustalenie, co było przyczyną wstrząsu. W razie konieczności lekarz zleci odczulanie. Poza tym specjalista powinien dać choremu wskazówki na przyszłość i wypisać receptę na adrenalinę. Tak wygląda sprawa w teorii. A w praktyce? – Problemem jest to, że pacjenci po wstrząsie anafilaktycznym wychodzą z oddziałów ratunkowych bez przepisanej adrenaliny. Jest to coraz rzadsze, ale wciąż mniej więcej połowa z nich nie otrzymuje żadnych leków lub otrzymuje tylko leki przeciwhistaminowe bądź sterydowe, co jest uważane za błąd w sztuce lekarskiej – mówiła w czerwcu na konferencji poświęconej wstrząsowi anafilaktycznemu dr n. med. Aleksandra Kucharczyk, internista i alergolog z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Wniosek? Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości dotyczące naszej reakcji na użądlenie, szukajmy specjalisty, który ostatecznie je rozwieje.

Wymioty u dziecka i u dorosłego – skąd się biorą, jak je leczyć. na zdjęciu kobieta siedząca na łóźku- Hello Zdrowie

Ile osób w Polsce rocznie pada ofiarą owadów?

Trudno powiedzieć, bo nie rejestruje się u nas pacjentów po przebytej anafilaksji. Poza tym wielu poszkodowanych, którzy trafiają na oddziały ratunkowe, nie jest właściwie diagnozowanych. Zeszłoroczne badanie przeprowadzone wśród 305 polskich alergologów wykazało, że 28 proc. lekarzy ma pod swoją opieką jednego-czterech pacjentów po przebytym wstrząsie anafilaktycznym, 15 proc. opiekuje się grupą pięciu-dziewięciu takich osób, kolejne 15 proc. specjalistów prowadzi od 10 do 19 osób z anafilaksją, również 15 proc. ma ich co najmniej 20. Wśród wszystkich poszkodowanych 41 proc. stanowiły osoby, u których wstrząs wywołał jad owadów (dane z raportu „Anafilaksja. Problem zdrowotny i społeczny”, 2016 r.).

Jak się dowiedzieć, czy mamy alergię na jad osy lub pszczoły?

Jeśli zostaniemy użądleni i oprócz obrzęku zaobserwujemy u siebie niepokojące objawy (osłabienie, duszności, świąd skóry, pokrzywkę nie tylko w okolicy użądlenia), powinniśmy się zgłosić do specjalisty. Być może niezbędne będą testy na obecność przeciwciał. Nie robi się ich jednak bezpośrednio po kontakcie z jadem, bo wynik bywa wtedy fałszywie ujemny. Najlepiej poddać się testom trzy-cztery tygodnie po użądleniu i nie później niż cztery miesiące po nim. Osobie, która została zakwalifikowana do odczulania, podaje się niewielkie dawki alergenu. Pierwsza faza odczulania trwa od jednego dnia do trzech miesięcy, później przez pięć lat otrzymujemy dawki podtrzymujące. Skuteczność terapii wynosi ok. 90 proc.

Użądlenie przez owada dla przeważającej części z nas nie będzie miało żadnych następstw zdrowotnych. Problem polega na tym, że zazwyczaj nie wiemy, do której grupy należymy. Dlatego warto być uważnym, a także zachować czujność, gdy coś niepokojącego dzieje się z osobami przebywającymi w naszym otoczeniu. Bo może się zdarzyć, że to właśnie od ciebie będzie zależało czyjeś życie.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.