„Taka pani uroda” – tych słów nigdy nie powinnaś usłyszeć w gabinecie. Lekarz Krzysztof Janowiec wyjaśnia dlaczego
„Nie istnieje takie rozpoznanie ani objaw w międzynarodowym rejestrze chorób ICD-10”- pisze gorzko na Instagramie Krzysztof Janowiec, specjalista położnictwa i ginekologii oraz leczenia niepłodności. Niestety, wiele pacjentek choć raz w życiu usłyszało z ust ginekologa „taka pani uroda” w reakcji na omawiane przez nią dolegliwości. „Uważam to za skandaliczne” – nie kryje oburzenia autor wpisu.
W XXI w. kobiety wciąż są spławiane przez lekarzy
Swój wpis na Instagramie lekarz zaczyna od przytoczenia przykładów dialogów, które często można usłyszeć w gabinetach lekarskich.
„- Panie doktorze, mam bardzo bolesne miesiączki i nie wiem dlaczego.
– Nie ma się co martwić, miesiączka może boleć, to taka Pani uroda…
– Mam bolesne stosunki…
– No niestety, taka Pani uroda”.
Słowami „taka pani uroda” są także komentowane: nieregularne miesiączki, trądzik, plamienia przed miesiączką czy nawet… niemożność zajścia w ciążę!
Dlaczego dr Krzysztof Janowiec postanowił pochylić się nad tym problemem?
„Problem bagatelizowania objawów jest dość częsty” – uzasadnia. „Całkiem śmiało mogę stwierdzić, że co SIÓDMA pacjentka, którą konsultuję z powodu problemu bolesnego miesiączkowania, endometriozy czy niepłodności, przynajmniej raz wcześniej słyszała takie stwierdzenie od swojego ginekologa. Uważam to za skandaliczne, żeby w XXI w. kobieta, która wykonała pewien trud i umówiła się do lekarza z powodu problemu, który najpewniej musi jej bardzo przeszkadzać (bo jakby było inaczej, nie szukałaby pomocy), zostaje spławiona przez osobę medyczną, niemedycznym stwierdzeniem – ‘taka pani uroda’”.
Na ten sam problem zwracał uwagę w rozmowie z nami lek. Daniel Kurczyński. Mówił: „Kiedy pacjentki przychodzą do gabinetu, powtarza się ten sam schemat. Czasami im nawet przerywam, mówiąc, że znam to, że choćby dzisiaj słyszałem tę historię już trzy razy. Pacjentka mówi, że ma bolesne miesiączki, słyszy od swojego ginekologa, że tak ma być, że jak urodzi, to minie, tak mają wszystkie kobiety itd. Słyszę: ‘Byłam u pięciu, ośmiu, dziesięciu, piętnastu ginekologów i wszyscy mówili, że jest dobrze’, a ja po 10 minutach rozmowy wiem, że ta pacjentka ma zaawansowaną endometriozę. Zdarza się, że podczas badania kobieta dowiaduje się ode mnie, że jej nerka nie działa, że ma już inne narządy zniszczone. To są najczęściej pacjentki do 40. roku życia, przy czym najwięcej jest w wieku od dwudziestu paru do trzydziestu lat”.
Co więc powinnyśmy usłyszeć w gabinecie lekarskim? Lekarz Krzysztof Janowiec zaznacza, że problem zgłaszany przez pacjenta powinien zawsze zostać oceniony przez specjalistę pod kątem czegoś, co mieści się w normie lub pod kątem patologii i wdrożenia odpowiedniej diagnostyki.
„To bardzo ważne, ponieważ nigdy nie poprawimy czasu rozpoznawania endometriozy, czy czasu leczenia niepłodności, jeśli z założenia problem, z którym zgłasza się kobieta, uznamy jako normę” – podkreśla lekarz.
„Od każdego problemu można znaleźć świetnego ginekologa”
I dodaje, że w każdym zawodzie są bardziej i mniej skuteczni specjaliści.
„Dzisiaj ginekologia jest bardzo szeroką specjalizacją, każdy zajmuje się czymś innym – ja np. nie zajmuję się medycyną prenatalną, ktoś inny nie będzie zajmować się endometriozą”- podaje przykład.
Apeluje do pacjentek, żeby wybierały świadomie lekarzy od konkretnych problemów, ponieważ od „każdego problemu można znaleźć świetnego ginekologa”.
„Ktoś, kogo pasją jest porodówka, najpewniej nie pomoże Wam w zajściu w ciążę, onkolog nie da Wam należytej opieki w trudnej ciąży – najpewniej, bo zawsze są wyjątki. Uważajcie natomiast na magiczne słowa – taka Twoja uroda – szybko pozwoli Wam to się zorientować, że to niewłaściwy adres i trzeba szukać dalej” – podsumowuje.
Krzysztof Janowiec- kim jest?
Krzysztof Janowiec, specjalista położnictwa i ginekologii, leczenia niepłodności i endometriozy. Od kilku lat propaguje nieinwazyjne metody diagnostyki endometriozy i edukuje społeczeństwo, jak diagnostyka i leczenie tej choroby powinno wyglądać. Głównymi zainteresowaniami stanowią niepłodność, endometrioza, zespoły bolesnego miesiączkowania oraz endoskopowe zabiegi małoinwazyjne w ginekologii.
RozwińZobacz także
„A ty kiedy ostatni raz byłaś u ginekologa? Przy ostatniej ciąży?” Lekarze w sieci przypominają o badaniach profilaktycznych
„Atrofia pochwy to stała towarzyszka menopauzy”. Skąd się bierze suchość pochwy i jak sobie z nią poradzić, mówi prof. Paweł Miotła
„Dziewczyny trafiają do szpitala z bólami brzucha, nie wiedząc, że są w ciąży”. Pediatra o krytycznym stanie edukacji seksualnej w Polsce
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Depresja zwiększa ryzyko bólu menstruacyjnego. „Lepsze zrozumienie tych relacji może przynieść duże korzyści milionom kobiet”
Nastolatki pójdą do ginekologa bez rodzica. Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami
Zbadają ból menstruacyjny u nastolatek. „Mówienie im, by po prostu się z tym pogodziły, nigdy nie będzie pomocne”
„Pogadamy jutro, dostałam okresu”. Ewa Swoboda zwraca uwagę na pomijany aspekt kobiecych zmagań
się ten artykuł?