Przejdź do treści

W okresie świąteczno-noworocznym umiera najwięcej osób. Kardiolog wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje

Ambulans / istock
W okresie świąteczno-noworocznym umiera najwięcej osób. Kardiolog tłumaczy dlaczego / istock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Najwięcej osób umiera w okresie świąteczno-noworocznym. To nie żadna hipoteza, a statystyki. Największe żniwo zbierają choroby układu krążenia. Dlaczego tak się dzieje? I na jakie objawy powinniśmy zwracać szczególną uwagę podczas świątecznego świętowania? Wyjaśniamy. 

Zawał serca w święta

Tematem umieralności w święta zajęli się kardiolodzy z Hiszpańskiej Fundacji Serca. Po przeanalizowaniu wyników badań stwierdzili oni, że z powodu zawału serca najwięcej osób umiera właśnie w Boże Narodzenie.

Potwierdzają to naukowcy z Uniwersytetu Kalifornii w San Diego. Według nich w święta Bożego Narodzenia oraz w Nowy Rok ryzyko śmierci jest zdecydowanie wyższe niż w pozostałe dni. Jak to wyjaśniają? Pewnych teorii nie ma. Istnieją jednak podejrzenia.

Najczęstsze przyczyny zgonów

Powodów tak częstych zgonów w okresie świąteczno-noworocznym może być wiele. Po pierwsze – w grudniu nad Polskę nadciąga niż przynoszący zimę. Jest to szczególnie trudny czas dla osób zmagających się z chorobą wieńcową. To właśnie wtedy nieodpowiednio leczonych bądź leczonych zbyt późno często nie daje się uratować.

Specjaliści wskazują także na fakt krótkich, ciemnych dni zimowych, podczas których wiele osób nie daje sobie rady z depresją. Dochodzi do tego samotność, tak ciężka do zaakceptowania w święta. Rezultat? W grudniu odsetek samobójstw gwałtownie się zwiększa.

Przed świętami wielu z nas przeżywa stresujące sytuacje. Są one związane np. z podjęciem trudnej decyzji dotyczącej miejsca spędzania wigilii (małżonkowie zastanawiają się np., do której rodziny pojechać najpierw i jak to zrobić, by żadna ze stron się nie obraziła). Stresujemy się też brakiem pieniędzy (w tym roku szczególnie), tzw. prezentowym szałem czy staniem w długich kolejkach w hipermarketach. Wiele organizmów tego nie wytrzymuje. Zawał serca pojawia się u coraz młodszych osób.

Kolejną przyczyną zgonów jest zatrucie alkoholem i często powiązane z tym wychłodzenie organizmu. Co roku słyszy się też o nieszczęśliwych wypadkach samochodowych, w których giną setki ludzi.

– W miesiącach jesienno-zimowych rzeczywiście umiera więcej osób, szczególnie z powodu chorób układu krążenia. Szczególnie w styczniu. Wśród przyczyn trzeba wymienić wyjątkowo niezdrowe odżywianie się w tym czasie, zmniejszoną aktywność fizyczną, a także nadużywanie alkoholu. Dodatkowo w wielu regionach Polski jakość powietrza znacząco się zmniejsza w tym okresie – wyjaśnia prof. Piotr Jankowski, kardiolog.

Smog i zanieczyszczenia powietrza / istockphoto

Objawy zawału serca – na co powinniśmy zwracać uwagę?

W święta często nie zwracamy uwagi na to, co sygnalizuje nasz organizm. Pieczenie w klatce piersiowej traktujemy jako objaw zgagi, zmęczenie jako efekt przedświątecznej gorączki, a bóle mięśni jako symptomy grypy. Zażywamy więc leki przeciwbólowe albo (co gorsza) sięgamy po drinka. Nie zdajemy sobie sprawy, że takimi decyzjami jeszcze bardziej przybliżamy się do zawału serca.

Koniec grudnia czy początek stycznia to również czas, gdy zdarza nam się przebywać poza miejscem naszego zameldowania. Często jedyną opcją jest opieka świąteczna albo SOR. Z drugiej strony – nie chcemy marnować połowy dnia w kolejce, gdy jedynym naszym objawem jest pieczenie w klatce piersiowej. W rezultacie, zamiast działać od razu, czekamy na najgorsze.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.