6 min.
Czym i kiedy może nas zarazić zwierzę?

Ilustracja: shutterstock
Toksoplazmoza, grzybica, wścieklizna… To jedynie trzy z ponad 200 chorób, jakimi mogą zarazić zwierzęta. Ale jest też mnóstwo takich schorzeń, które dla człowieka nie są groźne, a wywołują niepotrzebną panikę. Oto wszystko, co warto wiedzieć o chorobach odzwierzęcych.
Czy powinniśmy szukać nowego lokum dla kota w obawie przed toksoplazmozą, gdy w naszym domu pojawia się dziecko? Nie. Często bardziej niebezpieczna jest osiedlowa piaskownica! Ludzie od zawsze żyją w bliskim otoczeniu zwierząt. Nie powinno nas więc dziwić, że niekiedy możemy zarazić się jakimś paskudztwem od naszego pupila. Mamy dla was kilka informacji o tym, jak dochodzi do zakażenia oraz jak zapobiegać chorobom odzwierzęcym.
Zoonoza ‒ pojęcie mało znane
Zagadkowo brzmiące słowo ma prostą definicję. To nic innego jak choroba odzwierzęca, do której dochodzi w wyniku przeniesienia wirusowej, bakteryjnej albo pasożytniczej choroby ze zwierzęcia na człowieka. W czasach, kiedy pies czy kot traktowany jest jak członek rodziny, choroby odzwierzęce zaczęły stanowić poważny problem medycyny i weterynarii. Jednak do zarażenia może dojść nie tylko w kontakcie z pupilami domowymi, ale również w wiejskiej zagrodzie, zoo, na spacerze czy nieogrodzonym placu zabaw.
Puszka Pandory, czyli wszystkie źródła problemów
Opisanych i sklasyfikowanych jest ponad 200 chorób, których źródłem zakażenia są bakterie, pasożyty, wirusy i grzyby pochodzenia zwierzęcego.
Każdego roku miliony ludzi chorują na zatrucia pokarmowe, które są wynikiem odzwierzęcego zakażenia bakteriami. Niektóre drobnoustroje są charakterystyczne dla określonego klimatu albo miejsca występowania. Leptospirozą możemy zarazić się w tropikach. Brucelozą w miejscach hodowli zwierząt. Natomiast kampylobakterioza jest na drugim miejscu najważniejszych zoonoz w Europie Środkowej. A to tylko niektóre choroby wywołane przez bakterie. Do infekcji może dojść przez spożycie zakażonych produktów pochodzenia zwierzęcego albo przez kontakt z chorymi zwierzętami.
Z kolei źródłem zakażenia pasożytami odzwierzęcymi może być zjedzenie niedogotowanego lub niedosmażonego mięsa, wypicie niepasteryzowanego mleka czy niezachowanie zasad higieny w kontakcie z kocią kuwetą. Tak można zarazić się włośnicą, toksoplazmozą lub tasiemcem.
‒ Do zarażenia tasiemcem (psim; Diphylidium caninum) dochodzi stosunkowo rzadko ‒ wyjaśnia lek. wet. Rafał Kaczor z Przychodni Przy Bażantarni w Warszawie. – Wynika to z fizjologii rozwoju tego pasożyta. Jego żywicielem pośrednim jest pchła i do zarażenia się przez zwierzę dochodzi poprzez spożycie owada. Do inwazji u człowieka może dojść w rzadkich sytuacjach, gdy ludzie przebywają w otoczeniu intensywnie zapchlonych zwierząt – mówi ekspert. Jego zdaniem właśnie dlatego powinno się bezwzględnie pamiętać o systematycznym zabezpieczaniu naszych pupili przed inwazją pcheł.
Inaczej sprawa ma się, jeżeli chodzi o zarażenie tasiemcem bąblowcem. – Jest to bardzo niebezpieczna choroba odzwierzęca. Głównym źródłem zarażenia są inwazyjne jaja pochodzące z kału lisów. W związku z intensywnym w ostatnich latach wzrostem populacji lisa w Polsce pasożyt ten może stanowić istotne zagrożenie – mówi Rafał Kaczor. Co istotne, dodaje również, że nosicielami tasiemca mogą stać się także nasze domowe czworonogi. Do sytuacji takiej dochodzi po zjedzeniu przez nie np. myszy. Specjalista tłumaczy, że jaja wydalone z kałem przez żywiciela ostatecznego mogą zanieczyszczać glebę, wodę, a także owoce runa leśnego: jagody, grzyby. W momencie gdy dojdzie do spożycia przez człowieka jaj tasiemca, staje się on żywicielem pośrednim, w jego organizmie dochodzi do rozwoju otorbionych zmian, swoim wyglądem przypominających nowotwory. Aby zapobiec zarażeniu, należy ściśle przestrzegać zasad higieny, a więc myć owoce leśne, myć ręce po przebywaniu w lesie, nie należy też dokarmiać dziko żyjących lisów w otoczeniu domów ludzi.
W naszej szerokości geograficznej z powodu ocieplenia klimatu z roku na rok odnotowuje się coraz więcej przypadków zarażeń dirofilariozą. To kolejna pasożytnicza choroba, która dotyczy zwłaszcza psów i kotów. Przenoszą ją komary. – Po ukąszeniu przez komara larwy przedostają się do krwiobiegu zwierząt i, zależnie od gatunku pasożyta, wraz z krwią trafiają do tętnicy płucnej i serca lub tkanki podskórnej. Zarażone zwierzęta są ciągłym rezerwuarem dla pasożyta. U człowieka dochodzi do zarażenia także w momencie ukąszenia przez komara, który wcześniej żerował na czworonogu nosicielu. Najczęściej u ludzi dochodzi do rozwoju guzka podskórnego ‒ tłumaczy Rafał Kaczor. Aby zapobiec takiej sytuacji, powinniśmy w okresie występowania komarów zabezpieczać siebie i swojego pupila preparatami odstraszającymi owady, a w przypadku psa czy kota powinno się zapytać weterynarza o preparaty odrobaczające zwalczające dirofiliarię.
Najbardziej niebezpieczną wirusową chorobą odzwierzęcą jest wścieklizna. Najczęściej występuje wśród lisów, wiewiórek, szczurów i małych gryzoni. Szacuje się, że co roku w wyniku zarażenia umiera nawet 55 000 ludzi. Za większość tych przypadków odpowiedzialne są psy, na które wirus przeszedł z leśnych zwierząt. Sporadycznie zdarzają się również zakażenia w wyniku kontaktu z nietoperzami. Wbrew obiegowej opinii nie musi dojść do ugryzienia, wystarczy bowiem kontakt ze śliną ‒ zwłaszcza przez uszkodzoną skórę czy błony śluzowe. Co zatem robić? Szczepić, szczepić i jeszcze raz szczepić zwierzęta. Regularnie, co roku.
Jednak najczęstszą chorobą odzwierzęcą jest grzybica u ludzi wywołana przez Microsporum canis. Dermatofitoza to powszechna choroba najczęściej występująca u kotów, szczeniąt i zwierząt z osłabionym układem immunologicznym. Według dr n. wet. Olgi Aniołek z Przychodni Przy Bażantarni nowy kot powinien być niezwłocznie zbadany przez lekarza weterynarii w celu wykluczenia zakażenia dermatofitami. ‒ Przy zakażeniu zwierząt w większości przypadków dochodzi także do zakażenia środowiska przebywania, stąd też wymaga ono dokładnego oczyszczenia i odkażenia – uczula specjalistka. Choroba u ludzi objawia się zmianami na skórze w postaci czerwonych pierścieni, a zapalne ogniska mogą być grudkowate i swędzące. Zmiany te mogą występować na wszystkich częściach ciała. W przypadku zdiagnozowania u człowieka grzybicy odzwierzęcej leczeniem musi zostać objęte zarówno zwierzę, jak i właściciel.
Jak dbać i o zwierzęta, i o siebie?
Niekiedy panika bierze górę nad rozsądkiem. Ile psów straciło dom, bo leczenie grzybicy okazało się długotrwałym procesem, a widok chorego psa zaburzał poczucie estetyki? Oto podstawowe i wbrew pozorom niezwykle proste zasady ‒ trzymaj się ich dla obopólnego dobra, swojego i zwierząt:
1. Myj ręce po kontakcie ze zwierzęciem. Proste, prawda? Lecz często o tym zapominamy.
2. Nie musisz posiadać zwierzęcia w domu, by zarazić się chorobą odzwierzęcą. Inwazyjne formy pasożytów mogą przebywać na nieumytych warzywach i owocach, niedogotowanym mięsie, w niepasteryzowanym mleku. Zwracaj uwagę na to, co jesz.
3. Zadbaj o innych ‒ nie wypuszczaj swojego psa lub kota na nieogrodzone place zabaw. Pamiętaj, że w piaskownicach bawią się dzieci! Zawsze sprzątaj nieczystości po swoim zwierzaku. Okresowo sprawdzaj też, czy nie jest on siewcą cyst, oocyst bądź jaj pasożytów.
5. Profilaktyczne podawanie leków przeciwrobaczych zapobiega pojawieniu się tasiemców u zwierząt. Ale dbaj również o czystość w domu i higienę legowiska zwierząt. Czy wiesz, że regularne sprzątanie odkurzaczem usuwa 20 proc. larw i nawet 60 proc. jaj pcheł? Zwalczanie pcheł przerywa cykl rozwojowy tasiemca.
6. Przed wyjściem na spacer do lasu, parku czy na łąkę zabezpiecz siebie i swojego psa przed kleszczami.
W skrócie: zachowaj higienę i bądź odpowiedzialnym opiekunem zwierzęcia. W ten sposób radykalnie zmniejszasz ryzyko, że coś niechcianego uczepi się ciebie lub twoich bliskich.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023