3 min.
Antybiotyki przyspieszają namnażanie bakterii
Oporność na leki nie jest jedynym skutkiem niewłaściwego stosowania antybiotyków. Teraz naukowcy zauważyli, że nieroztropne leczenie powoduje też, że pod wpływem antybiotyku bakterie mnożą się znacznie szybciej!
Chociaż antybiotyki bez wątpienia są ogromnym osiągnięciem medycyny, to jednak stosujemy je często niewłaściwie, a to niesie za sobą bardzo groźne konsekwencje dla nas wszystkich. Okazuje się, że bakterie pod wpływem tych często ratujących życie leków nie tylko nabierają oporności, ale mnożą się szybciej niż przed zastosowaniem leku. Mówiąc inaczej, mutacje, które są wynikiem lekooporności, powodują, że zjadliwych drobnoustrojów jest jeszcze więcej.
W badaniu naukowcy z Exeter stosowali na bakterie Escherichia coli (u ludzi mogą powodować zatrucia, wymioty, uszkodzenie nerek) antybiotyk – doksycyklinę, przez 4 dni. Tak jak podejrzewali, bakterie bardzo szybko wykształciły swoistą broń przeciwko leczeniu. Jednak zaskoczył ich fakt, że drobnoustroje rozmnażały się szybciej – ich ilość potroiła się. Ta tendencja utrzymywała się dłużej, również po działaniu leków. Bakterie nie tylko zostawiły sobie na pamiątkę zmiany w DNA pomagające odrzucić lek, ale też nowe zdolności.
Temu jednak możemy zapobiegać przez właściwe stosowanie antybiotyków. Nasze najczęstsze błędy to: skracanie czasu leczenia antybiotykiem, obniżanie jego dawki, nieprzestrzeganie właściwej częstości dawkowania (np. przyjmowanie leku raz zamiast 2-3 razy na dobę) ‒ czytamy w Narodowym Programie Ochrony Antybiotyków. Wskutek tego stężenie leku w organizmie jest niewystarczające, bakterie przeżywają i mogą stać się oporne. Eksperci zwracają uwagę na rosnącą w ostatnich latach antybiotykooporność Escherichia coli – najpowszechniejszej bakterii występującej w przewodzie pokarmowym człowieka. A także gronkowca złocistego, którego szczep o nazwie MRSA jest wyjątkowo dokuczliwy.
Problem stanowi naprawdę słaba edukacja na ten temat. Raport Narodowego Instytutu Leków z 2010 roku pokazuje, że Polacy wciąż najczęściej przyjmują antybiotyki z powodu dolegliwości, które nie powinny być nimi leczone: przeziębienia (38 proc.), bólu gardła (29 proc.), grypy (18 proc.) czy kaszlu (21 proc.). Co drugi badany uważa, że antybiotyki są skuteczne w leczeniu grypy, a jeszcze więcej jest zdania, że zabijają wirusy.
Co więcej, bakterie przekazują sobie nawzajem zdolność oporności na leki. Znane nam są dwie możliwości nabycia tej zdolności przez bakterię – albo rozwija się ona w wyniku zmian w komórce bakterii, albo bakteria otrzymuje od innych drobnoustrojów gotowe antidotum na antybiotyki. Dlatego niektóre drobnoustroje, również krążące w organizmie człowieka, stają się wręcz nosicielami czegoś w rodzaju pakietu opornościowego. A co gorsza, te zdolności są trwałe i dziedziczne – mogą być przekazywane kolejnym szczepom tego samego lub innych gatunków bakterii.
Dlatego pamiętajmy: nigdy nie można przerywać antybiotykoterapii przed czasem. Nawet gdy objawy choroby całkowicie ustąpią, a my czujemy się jak nowo narodzeni. W ten sposób zapobiegniemy nie tylko lekooporności, ale również zmniejszymy ryzyko nawrotu infekcji. Ważne jest też to, by pamiętać, że antybiotyki absolutnie nie zwalczają wirusów, a jedynie bakterie. Dlatego gdy dopadnie nas przeziębienie lub nawet grypa, to podstawą jest leczenie objawowe, czyli zwalczanie gorączki i innych dokuczliwych symptomów lekami dostępnymi bez recepty: przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi. Jeśli chcecie wiedzieć więcej nt. antybiotyków, przeczytajcie: Antybiotyki: fakty i mity
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023