Przejdź do treści

9 nawyków nasilających objawy alergii. Może niektóre dotyczą ciebie?

Zdjęcie: Dominik Wycisło / Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?

Biegasz o poranku, nosisz szkła kontaktowe, a z domu nie wychodzisz bez żelu na włosach? Te niepozorne przyzwyczajenia mogą pogarszać samopoczucie, powodując reakcje alergiczne. Jakich jeszcze błędów nie popełniać, żeby nie nasilać objawów alergii?

Liczba reakcji alergicznych rośnie w takim tempie, że według statystyk prawie co druga osoba w Polsce doświadczyła ich w swoim życiu. Niestety, wiele osób nawet nie wie, że ma alergię, a nawet jeśli wie, lekceważy problem. Szkoda jednak życia na psucie sobie zdrowia i samopoczucia! Oprócz leczenia objawów lub odczulania można, a czasem nawet trzeba powstrzymać się od przyzwyczajeń, które nasilają reakcje alergiczne. Oto niektóre z takich nawyków.

Poranne i wieczorne ćwiczenia na powietrzu

Specjaliści ostrzegają, że najniebezpieczniejsze stężenie pyłków uczulających występuje w godzinach porannych (godz. 7-8) i wieczornych (godz. 17-19 oraz 18-22 w miastach). Tak się składa, że to też najczęstsza pora treningów na świeżym powietrzu. Czy trzeba zrezygnować z ćwiczeń? Niekoniecznie! Osoby wrażliwe na pyłki powinny po prostu ruszać się poza godzinami alergicznego szczytu. Jeśli rano albo wieczorem, to w takie dni, kiedy wcześniej padał deszcz, który oczyszcza powietrze. A po każdym treningu najlepiej wrzucić ubrania od razu do pralki i wziąć dokładny prysznic. W ten sposób można się pozbyć wszędobylskiego niechcianego pyłku.

Picie alkoholu

Alkohol do kolacji może zrelaksować, ale nie pomoże alergikowi. Rozszerza naczynia krwionośne, co oznacza, że pijący alergicy są bardziej narażeni na kichanie, katar czy powikłania w obszarze dolnych dróg oddechowych ‒ przyznali szwedzcy naukowcy.

Miłośnicy zakrapianych imprez chcieliby zapewne usłyszeć, że dobrym rozwiązaniem będzie w związku z tym picie słabszych trunków. Nic z tego, bo zdaniem alergologów główny problem tkwi nie w samym alkoholu, ale w innych substancjach w nim zawartych. Należy do nich m.in. histamina, która odpowiada za typowe objawy alergii. A tej najwięcej jest w czerwonym winie i piwie.

Picie kawy

Leczeni teofiliną astmatycy stanowczo powinni wystrzegać się picia kawy. Eksperci uważają, że połączenie tego leku z kofeiną wywołuje silne uczucie duszności, a w skrajnych przypadkach może wywołać ostre niedokrwienie mięśnia sercowego. O innych interakcjach jedzenia z lekami przeczytasz tutaj.

Noszenie szkieł kontaktowych

Raport Allergy and Asthma Foundation of America (AAFA) nie pozostawia złudzeń co do tego, że 45 proc. alergików noszących wiosną soczewki jest narażonych na dodatkowe dolegliwości oczu ‒ zapalenie spojówek czy łzawienie.

Dzieje się tak, bo soczewki przyciągają pyłki i kurze. To sprawia, że oczy są dodatkowo narażone na podrażnienie. Najlepiej zmienić szkła kontaktowe na okulary albo w dni o wysokim pyleniu używać chociaż jednorazowych soczewek.

Korzystanie z nawilżaczy powietrza

Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda twierdzą, że przy alergicznym nieżycie nosa wskazane jest używanie nawilżaczy powietrza, żeby utrzymywać zdrową (czyli balansującą w granicach 40 proc.) wilgotność powietrza w pomieszczeniach. Mgła z nawilżacza przynosi ulgę. To nie powinno jednak usypiać czujności alergików.

Wilgotne powietrze może oczywiście łagodzić u jednych objawy alergii, ale nie można wykluczyć, że u innych doprowadzi do nadmiernej produkcji wydzieliny w drogach oddechowych, a w efekcie przedłużania się uporczywego kaszlu. Nawilżaczy powinno się więc używać po konsultacji z lekarzem, który zna przebieg naszej choroby i w sposób kompetentny doradzi, jak korzystać z tego sprzętu.

W przypadku nawilżaczy problemem może też być nieumiejętne czyszczenie. Zdaniem specjalistów używanie nieprawidłowo dezynfekowanego nawilżacza grozi roznoszeniem pleśni i bakterii. Czyszczenie urządzenia zgodnie z instrukcją producenta jest zatem w przypadku alergików koniecznością.

Korzystanie z basenu

Pływanie sprawia, że krew krąży sprawniej, a organizm lepiej się dotlenia. Czemu więc alergicy powinni uważać na basenie? Wszystkiemu winna woda, która przez zawartość chloru jest dość mocno drażniąca dla skóry, oczu i dróg oddechowych. Belgijscy naukowcy nie pozostawiają na niej suchej nitki. Dowiedli, że dzieci regularnie pływające na chlorowanych basenach krytych są zdecydowanie bardziej narażone na zachorowanie na astmę. Alternatywnie można w takiej sytuacji korzystać z basenów niechlorowanych. Ewentualnie z naturalnych zbiorników, pod warunkiem, że są czyste.

koebita nurkuje w basenie

Nadmierne używanie niektórych kropli do nosa

Błony śluzowe w nosie i zatokach mogą stać się obrzęknięte i zapchane w odpowiedzi na wirusy, alergeny i bakterie. Używanie jednak kropli do nosa obkurczających naczynia krwionośne może działać zwodniczo. Teoretycznie mają za zadanie uporać się z problemem. Jeśli jednak korzysta się z nich dłużej niż 5 dni, objawy mogą się zaostrzyć. Zdaniem specjalistów grozi to tzw. efektem z odbicia. Organizm odpowiada katarem ze zdwojoną siłą, bo uzależnia się od środków obkurczających i nie chce mu się samemu produkować substancji przywracających nos do prawidłowego stanu.

Jedzenie surowych warzyw i owoców

Jedzenie świeżych warzyw i owoców wzmacnia układ odpornościowy, ale w przypadku osób uczulonych na pyłki roślin może doprowadzić organizm do szału. Chodzi o to, że niektóre z nich (np. melon, kiwi, jabłka, seler, pietruszka, marchewka) zawierają białka podobne do tych, które znajdują się w pyłku kwiatowym. Mylą tym samym system immunologiczny alergików i prowadzą do reakcji nazywanej alergicznym zapaleniem jamy ustnej. Zdaniem specjalistów alergik może doświadczać więc po zetknięciu się tych pokarmów ze śluzówką jamy ustnej pieczenia, świądu i obrzęku jamy ustnej, podniebienia oraz gardła. Ratunkiem w tej sytuacji jest obieranie i gotowanie potencjalnie „niebezpiecznych” dla uczuleniowców warzyw i owoców.

Używanie zbyt dużej ilości produktów do włosów

Żele i pasty do włosów poprawiają ich wygląd, ale powodują też, że włosy stają się magnesem pyłkowym – uważa dr Clifford Bassett, dyrektor medyczny Allergy & Asthma Care w Nowym Jorku i profesor medycyny klinicznej na Uniwersytecie w Nowym Jorku. Żeby uniknąć kłopotu, najlepiej z nich zrezygnować albo myć po prostu codziennie głowę.

Pamiętać trzeba, że zmiana codziennych nawyków ma za zadanie ułatwić życie alergikom, nie zastąpi jednak leczenia, a tym bardziej konsultacji ze specjalistą.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?