Przeziębienie od klimatyzacji. Jak się przed nim uchronić?
Przebywając często i długo w klimatyzowanych pomieszczeniach, jesteśmy narażeni przede wszystkim na zbyt szybką zmianę temperatur.
Chłodzenie pomieszczeń jest wybawieniem w upalne dni, przynosi ulgę i możliwość funkcjonowania w normalny sposób. Jednak każdy, kto doświadczył nagłego ataku kichania po wejściu do wychłodzonego biura, kto w wyniku pracy w takich warunkach cały czas ma chrypkę, kto przeziębił się we własnym samochodzie, wie, że klimatyzacja ma także swoje ciemne strony.
Kiedy klimatyzacja może być przyczyną przeziębienia?
Przebywając często i długo w klimatyzowanych pomieszczeniach, jesteśmy narażeni przede wszystkim na zbyt szybką zmianę temperatur: kiedy wchodzimy z nagrzanej ulicy do wyziębionego budynku i na odwrót. I chociaż zmiana taka nie wywołuje u nas jakiegoś szczególnego doraźnego dyskomfortu, to organizm odczuwa ją jako rodzaj szoku termicznego. To trochę tak, jakbyśmy przekraczając drzwi firmy, sklepu czy samolotu, w jednej chwili przenieśli się z upalnego Egiptu na wietrzną i zimną Islandię. Intuicyjnie czujemy, że nie wyszłoby nam to na zdrowie. Dlatego różnica temperatur wnętrze-zewnętrze nie powinna przekraczać 6-7 stopni Celsjusza, czyli jeśli na dworze mamy 30֩ st. C, w pomieszczeniu powinno być nie mniej niż 23–24 st. C.
Nagłe zmiany temperatury i wychłodzenie błon śluzowych gardła osłabiają odporność zarówno miejscową, jak i ogólną, sprzyjając „łapaniu” infekcji. Do tego suche powietrze klimatyzowanych wnętrz wpływa niekorzystnie na błony śluzowe dróg oddechowych, wysuszając je nadmiernie. To dlatego gdy przebywamy w klimatyzowanych pomieszczeniach, mogą pojawić się chrypka i drapanie w gardle, a czasem nawet jego opuchnięcie, wrażenie uczucia ciała obcego, co szczególnie przeszkadza przy przełykaniu. Astmatycy mogą mieć więcej napadów duszności.
Do częstych problemów osób, które pracują w klimatyzowanych pomieszczeniach, należą także problemy z bolesnością oczu. Suche powietrze wysusza nie tylko błony śluzowe, ale też skórę i spojówki. Częstym problemem staje się pieczenie, swędzenie, nadmierne łzawienie i ból, uczucie „piasku pod powiekami”, co w konsekwencji może prowadzić do dokuczliwego schorzenia – zespołu suchego oka.
Klimatyzacja i grzyby
Zupełnie inny rodzaj zagrożenia wynika z samej konstrukcji i funkcjonowania systemów chłodzenia montowanych w domu, biurze czy samochodzie. Klimatyzacja działa podobnie jak lodówka, na zasadzie zamkniętego obiegu powietrza. Pobiera gorące powietrze z pomieszczenia i po schłodzeniu go (albo, gdy chcemy podnieść temperaturę w pomieszczeniu, po podgrzaniu) wpuszcza je z powrotem. Najważniejsze w działaniu klimatyzacji jest więc to, by system był szczelny, bo to gwarantuje utrzymanie temperatury na określonym poziomie, niezależnie od tego, jaka jest pogoda na zewnątrz, oraz czysty. Skraplająca się w elementach klimatyzacji woda i wilgoć powodują, że jej elementy stają się doskonałym środowiskiem dla rozwoju grzybów i bakterii. Jeśli więc system jest zanieczyszczony i nieodpowiednio konserwowany, może stać się siedliskiem patogenów i tym samym być przyczyną różnych dolegliwości (głównie chodzi o reakcje alergiczne) lub czynnikiem je nasilającym (astma). Z tego typu zagrożeniami płynącymi z używania klimatyzacji kojarzymy bakterię Legionella pneumophila, która – namnażając się w brudnym systemie chłodzącym – może wywołać ciężkie zapalenie płuc (nazywane w tym przypadku „chorobą legionistów”). W Polsce przypadki tego schorzenia występują na szczęście rzadko i zwykle mają łagodny przebieg.
Specjaliści podkreślają jednak, że to nie klimatyzacja jako taka jest winna schorzeniom lub ich zaostrzeniom, ale jej obsługa – niedostatecznie częste i staranne czyszczenie wszystkich jej elementów preparatami grzybobójczymi. Tak naprawdę sprawnie działający system chłodzenia powinien pomóc alergikom – odpowiedniej jakości filtry usuwają z powietrza kurz, pyłki drzew, krzewów, traw i kwiatów, sierść domowych zwierząt czy roztocza, a zatem najczęstsze alergeny.
Oto, o czym powinieneś pamiętać, jeśli pracujesz w klimatyzowanym biurze:
- Aby zminimalizować ryzyko przeziębień wynikających z biurowej klimatyzacji, przede wszystkim regulujmy temperaturę. Ustawmy ją tak, by nie różniła się od temperatury na zewnątrz więcej niż o 7 st. C. Lekarze twierdzą, że nasz organizm najlepiej funkcjonuje w temperaturze 20–24 st. C.
- Włączając klimatyzację w samochodzie, odpowiednio ustawmy siłę i kierunek nawiewu, w pracy postarajmy się ustawić swoje stanowisko pracy tak, by nie znajdować się bezpośrednio pod wentylatorem.
- Pijmy dużo niegazowanej wody mineralnej, by nie doprowadzać do wysuszenia błon śluzowych. Tylko dobrze nawilżone będą stanowić skuteczną barierę przeciwko patogenom.
- Przed wyjściem z klimatyzowanego pomieszczenia warto poszukać strefy, w której temperatura jest zbliżona do tej panującej na dworze (ale nie aż tak wysoka), i pobyć tam przez kilka minut. W ten sposób zmniejszymy ryzyko szoku termicznego.
Polecamy
Wysyp zakażeń paciorkowcami różnego typu. „Po 2-3 dniach pacjenci przerywają leczenie. Nie wolno tak robić”
Jak dobrać odpowiednie preparaty do inhalacji na drogi oddechowe?
Domowe sposoby na ból gardła, które przyspieszą powrót do zdrowia
Dopada cię choroba? Skorzystaj ze sprawdzonych domowych sposobów na przeziębienie
się ten artykuł?