Przejdź do treści

Angelina Ziembińska: Jeśli chodzi o cukrzycę, to wydaje mi się, że kobiety mają trudniej

Angelina Ziembińska / fot. arch. prywatne
Angelina Ziembińska / fot. arch. prywatne
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Możecie mnie oskarżać o dyskryminację, ale faktem jest, że piszą do mnie głównie kobiety – mówi Angelina Ziembińska, dietetyczka i autorka poradnika „Cukrzyca na obcasach”, napisanego w odpowiedzi na wiele pytań diabetyczek. Angelina jest jedną z nich. I jasno mówi, że kobieca strona cukrzycy jest trudna.

Magdalena Bury, Hello Zdrowie: „Nic o tej cholernej cukrzycy nie wiedziałam” – piszesz w swojej książce. Naprawdę było tak strasznie?

Angelina Ziembińska, dietetyczka: Objawów cukrzycy typu 1 nie da się nie zauważyć. Złe samopoczucie, apatia, brak sił, ogromne pragnienie i bieganie do toalety co 5 minut… Wtedy nie miałam jednak pewności, co mi dolega. Podejrzewałam, że to cukrzyca, bo tak podpowiadał mi doktor Google (śmiech). Wydawało mi się jednak, że to choroba osób starszych. Przyznaję, o cukrzycy nie wiedziałam zbyt wiele. Myślę, że nie odstawałam od ogółu społeczeństwa, który cukrzycę kojarzy z pulchną babcią albo z dziadkiem o lasce.

Nie oszukujmy się, edukacja diabetologiczna kuleje wśród diabetyków, a co dopiero wśród zdrowych osób. A przecież cukrzyca to jedna z najczęściej występujących chorób przewlekłych (cukrzyca ogólnie, bez podziału na typy). Diagnoza cukrzycy w młodym wieku nie jest tym, co chciałabym usłyszeć. I tak, to było wtedy dla mnie straszne.

Co było najtrudniejsze po diagnozie?

Nie wiem. Wszystko było trudne. Pierwsza iniekcja, czyli zastrzyk z insuliny. Pierwszy dzień w domu po wyjściu ze szpitala. Niepokój, brak odpowiedniego przeszkolenia, niepewność co do własnych decyzji terapeutycznych.

Sporo czasu mi zajęło nauczenie się siebie i cukrzycy. Trudna jest też akceptacja choroby, ale niezbędna, bo żeby nauczyć się z nią żyć, trzeba zaakceptować, że jest i że już będzie. Niektórym zajmuje to sporo czasu.

Co z perspektywy czasu podpowiedziałabyś innym kobietom, które właśnie w tym momencie dowiadują się o cukrzycy?

Że dadzą radę. Tylko potrzeba na wszystko czasu. Wiem, jak to jest usłyszeć diagnozę cukrzycy. Najpierw jest szok i niedowierzanie, potem następuje faza buntu (dlaczego mnie to spotkało?), potem żałoby (jest mi źle z tą cukrzycą), żeby w końcu przejść do fazy akceptacji.

Wszystkimi nami miotają emocje, ale musimy sobie z nimi poradzić, żeby móc żyć z cukrzycą. Nie ma co z nią walczyć, nie da się jej uleczyć, ale można z nią żyć. Wszystkie kobiety ze świeżo rozpoznaną cukrzycą zaprosiłabym też do lektury mojej książki. Sama chciałabym móc przeczytać ją wiele lat temu… (śmiech).

Wspominasz, że w szpitalu chodziły do ciebie pielgrzymki. Wszyscy chcieli widzieć „tę młodą dziewczynę z cukrzycą”…

Oj, to dawne dzieje, ale rzeczywiście tak było. Zaglądały do mojej sali pielęgniarki i salowe szepcząc, że „to ta z tą zaawansowaną cukrzycą”. Jeśli tak mówił personel medyczny, to w społeczeństwie jest o wiele, wiele gorzej…

Często spotykam się z różnymi radami osób, które dopiero mnie poznały i teoriami, jak pozbyć się cukrzycy. Stereotypów na jej temat jest niezliczona ilość. Jednak cukrzyca to choroba na całe życie. I nieważny jest typ, najczęściej nie mija (choć na jakiś czas można ją opóźnić, np. chudnąć i zmieniając styl życia przy cukrzycy typu 2).

Jaka jest kobieca strona cukrzycy?

Rozumiem, że dociekasz, dlaczego kieruję książkę typowo do kobiet? Bo to kobiety głównie dbają o zdrowie – czy to swoje, czy członków rodziny. Uważam, że edukacja powinna być kierowana do kobiet. A jeśli chodzi o samą cukrzycę, to wydaje mi się, że kobiety z cukrzycą mają trudniej.

Miesiączka, ciąża, połóg, karmienie piersią, menopauza – to duże zmiany hormonalne, które mają olbrzymi wpływ na cukrzycę i dotyczą jedynie kobiet. W dodatku zawsze chciałam napisać lekką książkę na ciężki temat. Poczułam, że to będzie to. Lubię pisać do kobiet, zresztą 80 proc. odwiedzających mojego bloga to kobiety.

Wszystkimi nami miotają emocje, ale musimy sobie z nimi poradzić, żeby móc żyć z cukrzycą. Nie ma co z nią walczyć, nie da się jej uleczyć, ale można z nią żyć

Zatrzymajmy się przy temacie ciąży. Diabetyczkom jest trudniej?

To nie jest takie zero-jedynkowe. Cukrzyca zwiększa ryzyko pewnych powikłań, ale nie jest przeciwwskazaniem do posiadania dzieci. Spójrz na mnie, mam trójkę dzieci, wszystkie urodzone w czasie mojej choroby. Mam też niepowodzenia ciążowe, jednakże tych nie łączę z cukrzycą, a bardziej z niewyrównaną tarczycą.

Cukrzyca jest jednym z czynników, które mogą powodować trudności (czy to z zajściem, czy z utrzymaniem ciąży, czy ze zdrowiem malucha), ale dobrze wyrównana nie wpływa na rozwój dziecka. W dobie pomp insulinowych i ciągłego monitoringu glikemii, ciąża kobiety z cukrzycą praktycznie nie różni się od ciąży u zdrowej kobiety.

Bałaś się ciąży?

Niewielu rzeczy się boję. No może trochę ciem (śmiech). Ale ciąży się nie bałam. Bardziej się cieszyłam. Całą moją trójeczkę urodziłam siłami natury, jednak za każdym razem były to porody indukowane w 38 tc.

Słyszałam, że naturalnie rozpoczęty poród jest mniej bolesny niż ten na skutek podanej oksytocyny, ale nie mam porównania. Myślę, że jeśli nie ma przeciwwskazań i sytuacja na to pozwala, warto urodzić dziecko naturalnie.

Czyli cukrzyca nie jest wskazaniem do cesarskiego cięcia?

Sama cukrzyca na pewno nie jest wskazaniem do cesarskiego cięcia. Zresztą często zapominamy, że cesarskie cięcie to poważna operacja, po której matka musi szybko dość do siebie, bo musi zajmować się maluchem…

rożek i makaroniki

Czytałam na forach, że mleko matki z cukrzycą jest słodzone (śmiech). Powiedzmy to raz na zawsze: diabetyczka może karmić piersią!

No a jak?! Nie ma lepszego pożywienia dla niemowlaka jak mleko matki. Karmienie to też cudowne chwile z maluchem sam na sam, polecam wszystkim przyszłym mamom i zachęcam do walki o laktację. Nie zawsze jest to bowiem tak łatwe jak podanie mleka modyfikowanego.

Przy cukrzycy na pewno na początku trzeba dosyć często sprawdzać poziom glikemii, żeby nie doprowadzić do hipoglikemii, a karmienie piersią potraktować jak zwyczajny wysiłek fizyczny. Poza tym, po kilku tygodniach organizm się przyzwyczaja do takiego wysiłku i spadki nie są tak znaczące jak na początku laktacji.

Słodzone mleko? Pierwsze słyszę! Pokarm kobiecy jest słodki z zasady, ale nie bardziej u kobiet z cukrzycą. Nie sądzę, żeby poziom glikemii we krwi miał wpływ na jakość mleka i zawartość w nim cukru. Nadmienię jeszcze, że kobiety karmiące piersią są zazwyczaj bardzo zmotywowane do dbania o glikemię. Odpowiadają za siebie i za dziecko, a błędy terapeutyczne mogą być opłakane w skutkach.

A co z seksem? Ten u kobiet z cukrzycą czymś się różni?

To trudne pytanie. Bo to zależy od wielu czynników. Seks jest inny, gdy ma się 20 lat i inny, gdy ma się 30 czy 50. Dużo zależy od partnera, od relacji w jakiej jest kobieta, od jej stanu psychicznego i samopoczucia. Cukrzyca może, ale nie musi wpływać na jakość życia seksualnego. Na pewno trzeba o niej pamiętać. Seks to forma wysiłku fizycznego, a diabetykom zaleca się przecież wysiłek jako uzupełnienie terapii (śmiech).

Czy diabetyczki mogą stosować antykoncepcję hormonalną?

W mojej książce poruszam temat antykoncepcji i zalecanych metod dla diabetyczek. Nie wszystkie kobiety mogą stosować antykoncepcję hormonalną, ale bez cukrzycy też nie wszystkie. To jest więc temat do omówienia dla każdej z nas w gabinecie u swojego ginekologa.

A co z alkoholem?

Trudno mi się wypowiadać za wszystkie diabetyczki. Ja praktycznie nie piję lub piję mało. Czasem się zdarzy lampka czerwonego wina do kolacji czy prosecco z przyjaciółką. Wszystko jest dla ludzi, tylko w odpowiednim czasie i w odpowiednich ilościach. Ważne jest, by być świadomym swojego organizmu i tego, jak alkohol może na niego wpłynąć. Zdecydowanie odradzam picie alkoholu w nadmiarze i upijanie się do nieprzytomności, ale niewielkie ilości od czasu do czasu nie są zbrodnią.

 


Angelina Ziembińska – dietetyczka, której pasją jest zdrowe i smaczne odżywianie. Ukończyła „Dietetykę w chorobach wewnętrznych i metabolicznych” na WUM. Na swoim blogu dietolog.pl dzieli się przepisami (nie tylko dla diabetyków) i treściami z cukrzycą w tle. Jest autorką wielu artykułów o tematyce żywieniowej, m.in. w magazynach skierowanych do diabetyków, tytułach prozdrowotnych, dziennikach ogólnopolskich, a także w serwisach online. Cukrzycę postrzega jako pewien styl życia, a nie przewlekłą chorobę. Niedawno po raz trzeci została mamą. 

Poradnik „Cukrzyca na obcasach” nie tylko odpowiada na ważne pytania dotyczące objawów, przyczyn i leczenia cukrzycy 1 i 2 typu, ale także podejmuje tematy, których do tej pory nie widziałam w żadnej innej książce dla diabetyków. Dopiero poradnik autorstwa Angeliny Ziembińskiej uświadomił mi, że kobieca strona cukrzycy naprawdę jest trudna. A my nie jesteśmy niczemu winne.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.