Przejdź do treści

Co nas czeka w trzecim roku pandemii COVID-19? Naukowcy nie mają wątpliwości

Szczepionka covid-19
Co nas czeka w trzecim roku pandemii COVID-19? Naukowcy nie mają wątpliwości/ Pexels, fot. Nataliya Vaitkevich
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Wiele zależy od tego, jak szybko wszyscy ludzie na naszej planecie będą mogli się zaszczepić. Im więcej ludzi jest zaszczepionych, tym mniej będzie powstawać nowych mutacji” –  wyjaśnia dr William Lang, dyrektor medyczny WorldClinic i były zastępca lekarza Białego Domu. Jak wskazują eksperci, jest szansa, że koronawirus SARS-CoV-2 stanie się wirusem endemicznym.

Jak rozwinie się pandemia COVID-19?

Za nami dwa lata pandemii COVID-19, która całkowicie przedefiniowała naszą „rzeczywistość”. Dokładnie 11 marca 2020 roku szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dr Tedros Adhanom Ghebreyesus ogłosił na konferencji prasowej pandemię spowodowaną pojawieniem się koronawirusa SARS-CoV-2. Wiele osób miało nadzieję, że „stary świat” powróci, gdy tylko uporamy się z wirusem. I choć wydaje się, że przez ostatnie miesiące nauczyliśmy się żyć z nim i mu przeciwdziałać, niestety wciąż pojawiają się nowe mutacje koronawirusa. Pokazują one, że trudno przewidzieć zakończenie pandemii. Naukowcy z Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC) w Stanach Zjednoczonych wyjaśniają jednak, w jaki sposób może wyglądać trzeci rok pandemii. Jak prognozują, w najbliższych tygodniach liczba nowych dziennych przypadków zakażenia zacznie spadać.

„Jestem optymistą, jeśli chodzi o to, jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że jest duża szansa, że wszyscy wrócą do normalnych zajęć w lecie” – mówi dr William Lang, dyrektor medyczny WorldClinic i były zastępca lekarza Białego Domu.

Specjaliści wskazują jednak, że mniej przypadków infekcji to wciąż dziesiątki tysięcy zakażeń dziennie w samych Stanach Zjednoczonych. Każdego dnia w tym kraju w wyniku COVID-19 umiera średnio około 1,2 tys. chorych.

Pandemia COVID-19 trwa nadal / istock

„Im więcej zaszczepionych, tym mniej nowych mutacji”

Eksperci apelują, by w związku z wciąż pojawiającymi się mutacjami koronawirusa SARS-CoV-2 zaszczepić jak najwięcej ludzi w jak najkrótszym czasie. Tylko w ten sposób wirus przestanie krążyć w społeczeństwie i tym samym mutować. Szczepienia jednak utknęły w martwym punkcie, a coraz więcej państw luzuje obostrzenia, starając się wrócić do „normalności”. Ta jednak, jak wskazują eksperci, nie oznacza powrotu do życia sprzed 2020 roku. Prognozy na przyszły sezon jesienno-zimowy zależą od tego, czy pojawią się nowe mutacje wirusa.

„Wiele zależy od tego, jak szybko wszyscy ludzie na naszej planecie będą mogli się zaszczepić. Im więcej ludzi jest zaszczepionych, tym mniej będzie powstawać nowych mutacji” – dodaje dr William Lang, dyrektor medyczny WorldClinic i były zastępca lekarza Białego Domu.

Eksperci zaznaczają, że mniej więcej co cztery do sześciu miesięcy pojawia się nowy wariant koronawirusa, który może „wymykać się” szczepionkom na COVID-19. Podkreślają jednak, że na danym etapie na szczęście szczepionki można szybko zmodyfikować.

Czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19 / istock

Problemem pozostaje jednak nierówna walka z wirusem we wszystkich krajach. W ciągu dwóch lat pandemii byliśmy świadkami znacznego postępu w medycynie, ale także nierównego dostępu do szczepionek między państwami. Według Międzynarodowego Komitetu Ratunkowego mniej niż 10 proc. populacji w krajach o niskich dochodach jest zaszczepionych.

Szef WHO już wcześniej apelował do bogatszych krajów o wstrzymanie się z podawaniem przypominającej dawki preparatu swoim obywatelom, by dać szansę na zaszczepienie się osób w słabiej rozwijających się regionach świata. Apel o ustanowienie moratorium na trzecią dawkę został zignorowany. W tym roku jednak Stany Zjednoczone oraz inne kraje wysoko rozwinięte zobowiązały się do wysłania większej liczby szczepionek za granicę.

Czy szczepienia na COVID-19 będą konieczne?

CDC zaleca podanie czwartej dawki szczepionki na COVID-19 osobom z osłabionym układem odpornościowym. Urzędnicy ds. zdrowia publicznego w USA wyjaśniają, że kolejna dawka preparatu może być również potrzebna dla szerszej populacji. Wynika to z tego, że choć szczepienia chronią nas przed ciężkim rozwojem infekcji i hospitalizacją, to ich ochrona z czasem słabnie.

Jak wskazują eksperci, jest szansa, że koronawirus stanie się wirusem endemicznym. Oznacza to, że będzie on stale nam towarzyszył. Będziemy jednak mogli się przed nim chronić dzięki sezonowym szczepieniom, tak  jak w przypadku grypy.

 

Źródło: CNN Health

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.