3 min.
„Czarny grzyb” atakuje pacjentów z COVID-19. Liczba zainfekowanych osób rośnie

"Czarny grzyb" atakuje pacjentów z COVID-19. Liczba zainfekowanych osób rośnie/ Photo by Abhishek Chinnappa/Getty Images
Mukormykoza, zwana również „czarnym grzybem”, jest wywoływana przez grupę pleśni mucormycetes. Choć infekcja występowała do tej pory bardzo rzadko, w czasie pandemii coraz częściej atakuje chorych na COVID-19. Doniesienia z Indii są niepokojące – połowa z zainfekowanych umiera. Przypadki zgłoszono też w kilku innych krajach.
Spis treści
„Czarny grzyb” – czeka nas pandemia w pandemii?
W czasie, gdy Indie borykają się z coraz większą liczbą zgonów spowodowanych zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2, lekarze ostrzegają przed rzadką – do tej pory – infekcją grzybiczą. Nieleczona może stać się niebezpieczna, a nawet prowadzić do śmierci. Mukormykoza, czyli „czarny grzyb”, coraz częściej dotyka pacjentów z COVID-19. Jak alarmują eksperci, połowa chorych, u których rozwinęła się infekcja, umiera.
Przypadki „czarnego grzyba” odnotowano w szpitalach w Delhi, Pune i Ahmedabad. W stanie Gujarat, według „The Guardian”, zgłoszono obecnie około 300 przypadków w czterech miastach. Nowych infekcji przybywa tak szybko, że rządowy zespół ds. pandemii w Indiach opublikował specjalny komunikat, ostrzegając przed chorobą. Indie nie są także jedynym państwem, w którym odnotowano przypadki „czarnego grzyba”.
„Zgłoszono przypadki w kilku innych krajach – w tym w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Francji, Austrii, Brazylii i Meksyku, ale liczba jest znacznie większa w Indiach” – powiedział w rozmowie z „Reuters” David Denning, profesor z brytyjskiego Manchester University.
Na rozwój infekcji najbardziej narażone są osoby z cukrzycą, zażywające sterydy, długotrwale przyjmujące tlen oraz pacjenci z ciężkim przebiegiem COVID-19. Czujność powinni zachować także chorzy po chemioterapii oraz przyjmujący długoterminowo leki immunosupresyjne.
Mukormykoza, czyli „czarny grzyb” – co to za choroba?
Choroba jest wywoływana przez grupę pleśni zwanych mucormycetes, które żyją w całym środowisku, w tym w glebie i na roślinach. Najczęściej atakuje zatoki lub płuca, ale może również wystąpić na skórze po urazie.
Lekarze uważają, że mukormykoza może być związana ze stosowaniem sterydów, takich jak deksametazon, których używa się w leczeniu ciężkiego przebiegu COVID-19. Sterydy zmniejszają stan zapalny płuc w przypadku zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, jednak obniżają również odporność i podnoszą poziom cukru we krwi zarówno u diabetyków, jak i pacjentów bez cukrzycy. Uważa się, że ten spadek odporności może narażać na rozwój mukormykozy.
Objawy „czarnego grzyba”
Do najczęstszych symptomów mukormykozy należą:
Podeślij artykuł znajomym!
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

29.05.2023
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek

27.05.2023
Uważano, że kobietom papierosy szkodzą szczególnie, niszcząc nie tyle ich zdrowie, co moralność. Jak kiedyś leczono tytoniem

25.05.2023
„Perspektywa psychoterapeuty nie ogranicza się do spojrzenia na indywidualne cierpienie. Sięga do tego, co się dzieje między światem a człowiekiem” – mówi Bogdan de Barbaro

23.05.2023