5 min.
Dzięki COVID-19 powstanie wreszcie szczepionka na HIV? „Jestem ostrożnym optymistą” – mówi dr Tomasz Dzieciątkowski

Dzięki COVID-19 powstanie wreszcie szczepionka na HIV? / Getty
Świat obiegła rewelacyjna wiadomość! Koncern Moderna prowadzi badania nad nową szczepionką przeciwko HIV, wykorzystującą technologię mRNA – tę samą, którą zastosowano w niektórych szczepionkach na koronawirusa! To będzie przełom, na który czekamy od 30 lat? – HIV jest wirusem koszmarnie wręcz zmiennym, SARS-CoV-2 to przy nim maluteńki zawodnik – komentuje dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog i mikrobiolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Innowacyjna technologia
Dlaczego do tej pory nie powstała szczepionka przeciwko HIV (ludzkiemu wirusowi niedoboru odporności), który wywołuje chorobę znaną jako AIDS? Nie można powiedzieć, iż nie powstały wcześniej żadne projekty szczepionek – bo powstały i było ich co najmniej kilkanaście.
– Problem polega na tym, że żaden z preparatów, który miał stać się szczepionką przeciwko HIV, nie został dopuszczony do obrotu. Z jakiego powodu? Okazywało się, że stworzone preparaty są bezpieczne, nie mają wielu działań niepożądanych, czyli pomyślnie przeszły pierwszą fazę badań klinicznych, ale poległy w fazie drugiej, kiedy badana jest ich immunogenność, a co za tym idzie, skuteczność – tłumaczy dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog WUM.
Immunogennością nazywa się zdolność danej substancji/preparatu do wywołania przeciwko sobie swoistej odpowiedzi odpornościowej. Innymi słowy: dotychczasowe koncepcje szczepionek nie były wystarczająco skuteczne, żeby uchronić pacjentów przed zakażeniem HIV.
– Nie można więc powiedzieć, że przez ponad 30 lat, które upłynęły od odkrycia tego wirusa, nikt nie próbował stworzyć szczepionki. Próbowało to zrobić wiele zespołów, jednak bez sukcesu – zauważa dr Dzieciątkowski.
Teraz pojawia się nowa nadzieja. Tak naprawdę nie ma przesady w stwierdzeniu, że przełom zawdzięczamy pandemii COVID-19. Moderna – tak jak Pfizer/BioNTech – opracowała szczepionkę przeciwko koronawirusowi w technologii mRNA (AstraZeneca i Johnson & Johnson stworzyły szczepionki wektorowe). W tego typu preparatach kwas rybonukleinowy, czyli RNA, stanowi matrycę dla naszych komórek do produkcji białek wirusowych. Zadaniem tych białek jest uruchomienie produkcji przeciwciał przekazywanych dalej do układu odpornościowego. I właśnie tę technologię koncern Moderna chce teraz wykorzystać, aby stworzyć szczepionkę na HIV.
– Do tej pory były to najczęściej preparaty, które miały być szczepionkami podjednostkowymi, zawierającymi samo białko HIV. Tutaj był jednak dość duży problem – przyznaje dr Tomasz Dzieciątkowski. Dlaczego? – HIV jest wirusem koszmarnie wręcz zmiennym. SARS-CoV-2 to przy nim maluteńki zawodnik; podczas replikacji w organizmie osoby zakażonej tworzy się mnóstwo rozmaitych wariantów – wirionów potomnych – które są w różnym stopniu wrażliwe na leki. W przypadku HIV istnieją oczywiście pewne główne antygeny powierzchniowe, przeciwko którym szczepionka powinna być skonstruowana, ale epitopy, czyli miejsca łączenia się przeciwciał z antygenem, są zmienne, w związku z czym mielibyśmy skuteczną szczepionkę tylko na część wariantów tego wirusa – dodaje doktor.
W przypadku szczepionki mRNA naukowcy liczą, że korzystając z innowacyjnej technologii, uda im się ten zasadniczy problem „obejść”.
Żaden z preparatów, który miał stać się szczepionką przeciwko HIV, nie został dopuszczony do obrotu. Z jakiego powodu? Okazywało się, że stworzone preparaty są bezpieczne, ale poległy w drugiej fazie badań, kiedy sprawdzana jest ich immunogenność, a co za tym idzie, skuteczność
Badania potrwają dwa lata
Na razie nie można przewidzieć, czy technologia mRNA w przypadku szczepionki na HIV się sprawdzi, ale dr Dzieciątkowski jest ostrożnym optymistą. – Jak każdemu zespołowi, który próbuje opracować szczepionkę przeciwko HIV, gorąco kibicuję.
Moderna właśnie rusza z badaniami klinicznymi – szczepionka wchodzi do pierwszej fazy badań, a tych zwykle jest trzy. W pierwszym etapie, który obejmuje grupę kilkudziesięciu ochotników, badane jest bezpieczeństwo preparatu. Chodzi o to, by sprawdzić, czy podanie danej szczepionki nie wytworzy nadmiernych reakcji niepożądanych. Dr Tomasz Dzieciątkowski podkreśla, że pod tym względem szczepionki mRNA są bardzo bezpieczne, dlatego jego zdaniem ta faza zakończy się powodzeniem. Faza druga i trzecia to badania nad skutecznością preparatu.
– Sprawdzana jest jej immunogenność i odpowiedź, do jaką szczepionka stymuluje nasz układ odpornościowy. Tutaj mogą pojawić się schody: czy będziemy mieć szczepionkę, która jest bezpieczna, ale nie będzie wystarczająco stymulowała układu odpornościowego? Czy może jednak będzie wystarczająco skuteczna?
Pierwsza faza testowania szczepionki mRNA przeciwko HIV, jak zapowiedział koncern Moderna, potrwa 10 miesięcy. Do tego etapu zakwalifikowano 56 osób między 18. a 50. rokiem życia (seronegatywnych). Prace badawcze mają zakończyć się w maju 2023 roku. Co wtedy? Dr Tomasz Dzieciątkowski tłumaczy:
– Po formalnym zakończeniu badań klinicznych ich wyniki muszą zostać zatwierdzone przez odpowiednie agencje; w przypadku Stanów Zjednoczonych jest to Agencja Żywności i Leków (FDA), natomiast w przypadku Unii Europejskiej – Europejska Agencja Leków (EMA). Jeżeli obie te jednostki zatwierdzą wyniki badań, szczepionka zostaje dopuszczona do obrotu, czyli trafia na rynek.
Kogo zaszczepić?
Co ważne, każda nowo wprowadzona na rynek szczepionka wchodzi w nigdy niekończącą się czwartą fazę badań. To tzw. faza porejestracyjna, kiedy już zarejestrowaną szczepionkę bada się w różnych, bardziej specjalistycznych grupach pacjentów, np. u kobiet w ciąży, u pacjentów z innymi zaburzeniami odporności, m.in. po transplantacjach, u osób z wrodzonymi zaburzeniami odporności albo u dzieci.
– Trudno teraz powiedzieć, czy istnieje konieczność szczepienia dzieci przeciwko HIV, chociaż biorąc pod uwagę specyfikę kultury wielu krajów afrykańskich, w których 15-letnie dziewczynki uważane są za pełnoprawne kobiety i wydawane za mąż, prawdopodobnie byłoby wskazane obniżenie grupy docelowej do ok. 12–15 lat, żeby można było zaszczepić te osoby przed przejściem inicjacji seksualnej – uważa wirusolog WUM.
Bardzo potrzebne zdaniem Dzieciątkowskiego byłyby natomiast szczepienia kobiet w ciąży. HIV przenosi się przez łożysko (drogą wertykalną), zaszczepienie matki stanowiłoby więc dla rozwijającego się dziecka zabezpieczenie przed zakażeniem. Drugą istotną drogą przenoszenia HIV z matki na dziecko jest karmienie piersią.
– Jeśli szczepionki byłyby podawane w trakcie ciąży, stanowiłoby to zabezpieczenie dziecka poprzez przeciwciała dostarczane przez matkę zarówno przez łożysko, jak i podczas naturalnego karmienia – tłumaczy nasz rozmówca.
Czy mamy zatem przełom?
– Jeszcze nie możemy tak powiedzieć. Do tego wciąż daleka droga – odpowiada dr Dzieciątkowski. – Czas pokaże. Mamy nową technologię, ta technologia w przypadku koronawirusa się sprawdziła. Czy sprawdzi się w przypadku HIV? Tego nikt nie jest teraz w stanie powiedzieć. Trzeba po prostu trzymać kciuki.
Poleć artykuł
Zobacz także

„Jak ktoś dobrze wygląda i ładnie pachnie, to nie może mieć HIV – osoby, które tak myślą, trafiają do szpitala już na etapie AIDS” – mówi dr Aneta Cybula, specjalistka chorób zakaźnych

„Osoby żyjące z HIV nie zawsze wiedzą, że mogą mieć zdrowe potomstwo”

Czy szczepionka przeciw COVID-19 modyfikuje ludzkie DNA? Czas rozprawić się z nonsensownymi teoriami
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

02.06.2023
„Przed diagnozą maskowałam się, chciałam się dostosowywać, a i tak nigdy mi się nie udawało” – mówi Katarzyna Zwolska-Płusa z fundacji Dziewczyny w Spektrum

02.06.2023
„Dziś wiem, jak bardzo odłączone od siebie i swoich ciał są osoby zmagające się z ortoreksją. To nie ma prawa skończyć się dobrze” – mówi Ola

29.05.2023
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek

27.05.2023