4 min.
Gastrolożka: Te objawy mogą się pojawić nawet u 50 proc. zainfekowanych koronawirusem

Dolegliwości żołądkowo-jelitowe w przebiegu COVID-19 / Zdjęcie: iStock
Dolegliwości żołądkowo-jelitowe w przebiegu COVID-19 mogą wystąpić nawet u połowy pacjentów zakażonych koronawirusem. – Czasem poprzedzają one – o kilka dni, do dwóch tygodni – wystąpienie innych objawów, np. ze strony układu oddechowego – powiedziała gastrolog prof. Agnieszka Mądro z SPSK4 w Lublinie.
Spis treści
Gastrolog o objawach COVID-19
Objawy infekcji wywołanej koronawirusem SARS-CoV-2 pojawiają się zazwyczaj od 2 do 10 dni od zakażenia. Do tych najczęściej występujących symptomów u osób zakażonych zalicza się gorączkę, suchy kaszel, ból kości i mięśni, a także duszności i ogólne zmęczenie. Chorzy skarżą się też na utratę węchu lub smaku oraz ból zatok. Na tym lista dolegliwości się jednak nie kończy, ponieważ dochodzą jeszcze te ze strony ze strony układu pokarmowego, o czym przypomina profesor Agnieszka Mądro z Kliniki Gastroenterologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
„Dolegliwości żołądkowo-jelitowe w przebiegu COVID-19 to przede wszystkim nudności, wymioty, biegunka i brak apetytu” – wskazuje specjalistka. „Te objawy mogą się pojawić nawet u 50 procent zainfekowanych koronawirusem. Czasem poprzedzają one – o kilka dni, do dwóch tygodni – wystąpienie innych objawów, na przykład ze strony układu oddechowego” – dodaje i podkreśla, że dotyczy to zwłaszcza infekcji wywołanych wariantem Delta.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
„W przypadku ciężkiej biegunki pacjenci częściej wymagają respiratora”
Gastrolożka zaznaczyła, że obserwuje się zależność między stopniem ciężkości biegunki a przebiegiem COVID-19. „W przypadku ciężkiej biegunki pacjenci, niestety, częściej wymagają respiratora, muszą być sztucznie wentylowani” – zaznaczyła lekarka.
Profesor zwróciła również uwagę na to, że pacjenci zakażeni koronawirusem, u których rozwija się zapalenie płuc, wymagają antybiotykoterapii, co może skutkować ujawnieniem się infekcji bakterią Clostridioides difficile. Ona z kolei prowadzi do rzekomobłoniastego zapalenia jelit, którego objawem jest również biegunka.
„Leczenie tej infekcji jest bardzo trudne i u pacjenta z COVID-19 ewidentnie pogarsza rokowanie. Z moich doświadczeń z pracy na oddziale covidowym wynika, że niestety dużą część pacjentów – nawet do 20 proc. – stanowili ci, u których ujawniło się zakażenie bakterią Clostridioides difficile” – powiedziała.
Inne objawy ze strony układu pokarmowego, które mogą być następstwami samej choroby lub skutkami jej leczenia, to bóle brzucha, zaburzenia rytmu wypróżnień (biegunka, zaparcia), tendencja do wzdęć brzucha.
„U takich pacjentów możemy rozpoznać tzw. zespół jelita drażliwego albo tzw. nadmierny rozrost flory bakteryjnej jelita cienkiego ( SIBO – przyp. red.). Te dwie choroby mogą się też na siebie nakładać, klinicznie trudno jest je rozróżnić, potrzeba wielu badań” – tłumaczyła prof. Mądro.
„Ludzie nie dają sobie pomóc”
Gastrolożka dodała, że do nasilenia dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego może przyczynić się też pogorszenie stanu psychicznego pacjenta. Ci, którzy nie mieli kontaktu z bliskimi, gorzej znosili chorobę. Podkreśliła, że podczas zakażenia COVID-19 pojawiają się też niekiedy nieprawidłowości w badaniach laboratoryjnych w odniesieniu do przewodu pokarmowego.
„Do 30 proc. pacjentów ma wzrost aktywności enzymów wątrobowych, co koreluje często z wysoką gorączką. Zdarza się też podwyższony poziom aktywności enzymów trzustkowych (amylazy i lipazy w surowicy) bez zdiagnozowanego ostrego zapalenia trzustki” – zaznaczyła gastrolog.
Prof. Mądro pracowała ponad rok – od marca 2020 r. do maja 2021 r. – na oddziale covidowym utworzonym w SPSK nr 4 w Lublinie. Zaznaczyła, że hospitalizowani wówczas pacjenci nie mieli jeszcze wpływu na ochronę przed zachorowaniem, bo nie było szczepionek. „Teraz mamy do nich dostęp, a mimo to tak wiele osób nie chce z nich korzystać. Stąd we mnie ten bardzo głęboki smutek, że ludzie nie dają sobie pomóc” – dodała prof. Agnieszka Mądro.
Prześlij artykuł znajomym
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

06.02.2023
Alicja Czarnecka: „Zakończyłam leczenie onkologiczne z ogromnym apetytem na życie. Nie sądziłam, że depresja dopadnie mnie po czasie”

05.02.2023
„Wyjście z toksycznego związku nie łatwe, ale jest możliwe. I trzeba to zrobić. Dla siebie”. Dr Bogdan Stelmach o niezdrowych relacjach w parze

04.02.2023
Sproszkowane kraby, lewatywa z winogron, pijawki i operacje szpikulcem. Jak kiedyś leczono raka

02.02.2023