Przejdź do treści

Jak sprawić, żeby te święta były bezpieczne? Dr Paweł Grzesiowski: Zamiast tradycyjnych spotkań przy stole wybierzmy spacer do lasu czy parku

Jeśli tylko możemy, to zamiast tradycyjnych spotkań przy stole wybierzmy się na spacer do lasu czy parku”. Dr Paweł Grzesiowski mówi, jak sprawić, żeby te święta były bezpieczne
Jeśli tylko możemy, to zamiast tradycyjnych spotkań przy stole wybierzmy się na spacer do lasu czy parku”. Dr Paweł Grzesiowski mówi, jak sprawić, żeby te święta były bezpieczne /iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Udostępnij bliskim

W tym roku mogą stać się modne życzenia: „bezpiecznych świąt!”. Co możemy zrobić, żeby to nie były tylko puste słowa i żeby rzeczywiście zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem w Boże Narodzenie? O tym rozmawiamy z immunologiem, dr n. med. Pawłem Grzesiowskim.

 

Ewelina Kaczmarczyk: Jak zadbać o to, żeby te święta były bezpieczne?

Dr n. med. Paweł Grzesiowski: Przede wszystkim powinniśmy je spędzać w obrębie rodziny, która mieszka z nami w jednym domu. Odradzam wyjazdy do odległych województw. Po to, żeby zredukować do minimum ryzyko zakażeń.

Teoretycznie możemy zaprosić pięć osób, które z nami nie mieszkają. Mimo to radzi pan, żeby jednak pozostać w gronie domowników?

Tak, jestem za tym, żeby ograniczyć te zaproszenia do niezbędnego minimum wynikającego na przykład z potrzeby opieki nad tymi osobami, np. dlatego że są niesamodzielne czy niepełnosprawne. Wtedy oczywiście uważam za zasadne, żebyśmy te pięć osób mieć pod opieką. Ale trzeba się na to przygotować.

Jeśli tylko możemy, to zamiast tradycyjnych spotkań przy stole wybierzmy spacer do lasu czy parku. Na otwartej przestrzeni jesteśmy mniej podatni na zarażenie

W jaki sposób?

Starajmy się mniej więcej od 15 grudnia zachowywać już bardzo ostrożnie. Chodzi o to, żebyśmy zastosowali sobie taką samokwarantannę, żeby w tym okresie się nie zarazić. Okres wylęgania COVID-19 to przeciętnie 7-9 dni, najdłużej 14. Ale u większość osób następuje to już do 11. doby po kontakcie z chorą osobą. W związku z tym przez te 10 dni umownej kwarantanny przed świętami powinniśmy się rzadziej spotykać ze znajomymi, unikać kontaktu z obcymi ludźmi bez maseczki i dystansu. Jeśli my się nie zakazimy, to przecież nie zarazimy też tych osób, z którymi będziemy siedzieć  przy jednym stole. Jeśli ktoś chce być pewny, że jest zdrowy, to może nawet wykonać test na COVID-19 – tak samo jak robi się to przed wyjazdami zagranicznymi.

Druga sprawa to forma spotkań świątecznych. Jeśli tylko możemy, to zamiast tradycyjnych spotkań przy stole wybierzmy spacer do lasu czy parku. Na otwartej przestrzeni jesteśmy mniej podatni na zarażenie. A trzecia sprawa to „selekcja” przed świętami – czyli jeżeli ktoś jest chory, ma objawy, to naprawdę niech nie bierze udziału we wspólnej wigilii. A często niestety tak jest, że ludzie machają ręką i mówią: „A, mam tylko gorączkę, trochę kaszlę. Pójdę”. I potem może się okazać, że po świętach będziemy mieli pogrzeb.

Czyli nawet jeśli czujemy, że jesteśmy lekko przeziębieni, to lepiej dmuchać na zimne i sobie odpuścić wspólną wigilię?

No tak, bo my nie wiemy, czy jutro z tego przeziębienia nie będzie 40 st. gorączki! Jeżeli łamie nas w kościach, bolą nas mięśnie, mamy dreszcze, to zostajemy w domu.

Jeśli zdecydujemy, że jednak spotkamy się z rodziną w domu, to dobrze jest podzielić takie spotkania na raty? Na przykład jednego dnia spotkać się z bratem, a drugiego z rodzicami? Bo teoretycznie jeśli zarazilibyśmy się od członka rodziny, to zaczynamy zarażać innych dopiero po około czterech dniach.

Nie, wręcz odwrotnie. Lepiej zrobić jedno spotkanie niż trzy z rzędu. Bo pamiętajmy, że owszem, okres wylęgania jest cztero- , pięciodniowy, ale tak naprawdę już możemy zarażać w trzeciej dobie. Więc zdecydowanie lepiej pobyć ze sobą na przykład w Wigilię i pierwszy dzień świąt, a potem już sobie odpuścić, niż spotkać się z jedną osobą w Wigilię, z drugą w pierwszy dzień świąt, a z trzecią w trzeci dzień świąt. To paradoksalnie może być bardziej ryzykowne.

Powinniśmy zadbać o większy stół, żeby ludzie siedzieli trochę dalej od siebie – nie łokieć w łokieć, jak to często bywa. Można też rozważyć rozgęszczenie - dzieci i dorośli mogą jeść osobno

O czym jeszcze warto pamiętać, jeśli zdecydujemy się na tradycyjne spotkanie przy świątecznym stole? Warto na przykład wietrzyć pomieszczenie przed takim spotkaniem i po nim?

Tak, to jest oczywiste. Rozszczelniamy okna, staramy się utrzymać dobrą cyrkulację powietrza, żeby nie było zaduchu i zredukować do minimum ilość wirusa w powietrzu – zakładając, że może się pojawić. Wigilię najlepiej zrobić w dużym pomieszczeniu, w którym jest jak najwięcej okien i dobra wentylacja.

Poza tym, warto odpowiednio przygotować przebieg takiego spotkania. Powinniśmy zadbać o większy stół, żeby ludzie siedzieli trochę dalej od siebie – nie łokieć w łokieć, jak to często bywa. Można też rozważyć rozgęszczenie – dzieci i dorośli mogą jeść osobno, przy dwóch stołach. Po to, żeby nie było takiego tłumu ludzi w jednym miejscu.

Ciężko wyobrazić sobie święta bez łamania się opłatkiem. W tym roku lepiej tego unikać?

Dzielić się opłatkiem możemy w ten sposób, że jedna osoba go przedzieli umytymi rękami i położy na talerzyku i każdy weźmie sobie po kawałku. Natomiast nie całujemy się oczywiście i nie obejmujemy się. Bo przecież zawsze życzenia są składane dosyć intymnie, prawda? W tym roku możemy złożyć je wszystkim naraz, „hurtowo”,  żeby nie było bezpośredniego przytulania się przy opłatku.

Nowy rytuał, który może się pojawić w tym roku, to każdy po kolei, obowiązkowo idzie do łazienki i myje ręce.

Oczywiście. Pamiętajmy też, że będziemy mieć pewnie wyjście na tzw. pasterkę, więc miejmy świadomość, że to też może być coś, co może być okazją do przeniesienia wirusa, jeśli zbierze się tłum ludzi. Trzeba wykazać zdrowy rozsądek.

Ale nawet jeżeli będziemy przestrzegać wszystkich możliwych zasad, to i tak, gdy będziemy siedzieć przez dłuższy czas przy jednym stole, możemy się zarazić.

Bezwzględnie. Dlatego że razem jemy, rozmawiamy, siedzimy. Nie mamy maseczek, bo przecież nie ma możliwości, żeby je mieć przy stole. Jeśli chcemy czuć się w stu procentach bezpiecznie, to dobrą alternatywą może być kontakt online. Czy to będzie wideo, czy to będzie jakiś czat – wszystko jedno. Abyśmy tylko byli ze sobą blisko i mogli uczestniczyć razem w tej wigilii, nawet na zasadzie życzeń i wspólnego posiłku w formie wirtualnej. To złagodzi skutki rozłąki.

Zobacz także

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Podoba Ci się ten artykuł?

Tak
Nie

Powiązane tematy:

Zainteresują cię również:

Adam Niedzielski

Stan zagrożenia epidemicznego zostanie zniesiony. Adam Niedzielski podał konkretną datę

Pandemię koronawirusa spowodował wyciek z laboratorium? Departament Energii USA wydał swą ocenę

„Koszyki sklepowe to temat rzeka”. Czym i jak się zarażamy mówi mikrobiolożka Magdalena Grudzień

Tak źle nie było od dawna. Liczba urodzeń w Polsce gwałtownie spadła

Tak źle nie było od 1945 roku. Liczba urodzeń w Polsce gwałtownie spadła

Nowy raport o stanie zdrowia Polek i Polaków nie nastraja optymistycznie. Gdzie w Polsce żyje się najkrócej?

Nowy raport o stanie zdrowia Polek i Polaków nie nastraja optymistycznie. Gdzie w naszym kraju żyje się najkrócej?

Maseczki ochronne

Rząd zdecydował. Maseczki zostaną z nami na dłużej

W polskich szpitalach powraca zakaz odwiedzin. Obowiązuje do odwołania

W polskich szpitalach powraca zakaz odwiedzin. Obowiązuje do odwołania

To nie koniec koronawirusa. Nowa mutacja Omikronu rozprzestrzenia się po Europie

Od 12 grudnia można zaszczepić na COVID-19 najmłodsze dzieci. Wystawiono już około 2 mln skierowań

Od 12 grudnia można zaszczepić na COVID-19 najmłodsze dzieci. Wystawiono już około 2 mln skierowań

Szczepienie dziecka

Szczepienia na COVID-19 dostępne dla dzieci od 6. miesiąca życia. „Zamówiliśmy pół miliona dawek” – zapewnia Adam Niedzielski

Kobieta z termometrem w ręce

Każda kolejna infekcja koronawirusem SARS-CoV-2 zwiększa ryzyko śmierci. Eksperci alarmują

Szczepionka

Trwają przygotowania do kolejnej pandemii. Nowe szczepionki mają powstawać w 100 dni

Kobieta w kombinezonie ochronnym pobiera wymaz z nosa chorej do badania

Coraz więcej przypadków zakażenia najnowszymi subwariantami Omikrona BQ.1 i BQ.1.1. Pierwsze objawy choroby mogą być inne niż wcześniej

Czym możesz zarazić się od swojego zwierzaka i czym on może zarazić się od ciebie. „Powszechne przekonanie, że psia ślina wyleczy ludzką ranę, jest mitem”

Dzieci i nastolatki po COVID-19 mają większe szanse na rozwój cukrzycy? Nowe badanie nie pozostawia złudzeń

Wirus Marburg – czy angolski scenariusz z 2005 r. może się powtórzyć w Europie?

Szczepienie

Adam Niedzielski: „Wprowadzamy szczepienie przeciw COVID-19 drugą dawką przypominającą”

Dziecko dostaje szczepionkę

Kto może zaszczepić się czwartą dawką szczepionki na COVID-19? Jest decyzja EMA

Jest nowe rozporządzenie dotyczące maseczek. W tych miejscach trzeba je nosić do 30 września

Jest nowe rozporządzenie dotyczące maseczek. W tych miejscach trzeba je nosić przynajmniej do 30 września

Szczepienie

Warto czekać na szczepionkę przeciw Omikronowi, czy lepiej szczepić się wcześniej?

Kobieta

Dwa objawy wskazujące na zakażenie „ukrytym Omikronem”. Jeśli je masz, zostań w domu

"Bardzo dynamiczny wzrost zachorowań na koronawirusa". Minister zdrowia wyjaśnia, jaką strategię postanowił obrać rząd

„Bardzo dynamiczny wzrost zachorowań na koronawirusa”. Minister zdrowia wyjaśnia, jaką strategię obrał rząd

Nietrzymanie stolca, zaburzenia erekcji, a nawet halucynacje. Wydłuża się lista objawów long COVID

Jest decyzja Ministerstwa Zdrowia w sprawie czwartej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Wyjaśniamy, kto będzie mógł ją przyjąć

Jest decyzja MZ w sprawie czwartej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Wyjaśniamy, kto będzie mógł ją przyjąć