4 min.
Jan Świtała, ratownik medyczny o nowej rzeczywistości. „Zgłosiłem się na ochotnika do wykonywania wymazów na COVID-19”

Test na koronawirusa / gettyimages
– Jeździmy do znajdujących się na domowych kwarantannach, u których potwierdzono wcześniej nosicielstwo, ale samą chorobę przechodzą bez- lub skąpo objawowo i nie wymagają hospitalizacji – pisze Jan Świtała, ratownik medyczny aktywny w mediach społecznościowych. Mężczyzna zgłosił się na ochotnika do wykonywania wymazów na COVID-19. Od przyszłego miesiąca możliwość dodatkowego zarobku została bowiem drastycznie ograniczona.
Ratownik medyczny o nowej rzeczywistości
Jan Świtalski to 26-letni ratownik medyczny, prowadzący na Instagramie profil „yanek43”. Mężczyzna często opisuje to, jak wygląda praca w polskiej ochronie zdrowia. Obecnie posty ratownika nawiązują do pandemii koronawirusa.
Tym razem ratownik podzielił się historią o swoim nowym zajęciu. 26-latek zgłosił się na ochotnika do wykonywania wymazów na COVID-19.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
„W związku z tym, że od przyszłego miesiąca możliwość dodatkowego zarobku została drastycznie ograniczona, zgłosiłem się na ochotnika do wykonywania wymazów na COVID-19. Jeździmy do znajdujących się na domowych kwarantannach, u których potwierdzono wcześniej nosicielstwo, ale samą chorobę przechodzą bez- lub skąpo objawowo i nie wymagają hospitalizacji.
Część z nich to medycy – pracownicy szpitali. Braki kadrowe spowodowane absencją pracowników znajdujących się na kwarantannie w skali całego kraju są ogromne. Dochodzą mnie słuchy o miejscach, gdzie jest nieobsadzone 400-700-900 godzin w skali miesiąca na jednym oddziale. Sami pewnie słyszeliście o miejscach jak Szczecin czy Dzierżoniów, gdzie albo pogotowie ratunkowe przestało istnieć całkowicie lub na 11 ZRMów obsadzone były 2″ – pisze Jan Świtalski.
Jedyny skuteczny sposób, aby uniknąć dalszego pogarszania się sytuacji, pisze dalej ratownik medyczny, to zwiększanie dostępności sprzętu ochronnego.
„Ale nie tych gównianych masek z Antonowa, którym albo pękają gumki albo odpadają filtry – i ścisłe przestrzeganie procedur. Ja sam dwa razy przez czyjąś niekompetencję minąłem się o milimetry z zesłaniem na kwarantannę. Tym razem się udało, ale oczy trzeba mieć dookoła głowy” – dodaje Świtalski.
Wymazy na COVID-19
Ratownik opisał także, jak wygląda procedura wykonania wymazu na koronawirusa.
„Ten patyczek zakończony jest miękką szczotką, którą wprowadza się przez nos. Bardzo głęboko. A następnie kręci się nim wzdłuż osi – niektórzy opisują to uczucie wręcz jako „świdrowanie w mózgu”. Wcale się nie dziwię – widzę przecież grymasy na twarzach tych, których sam wymazuję.
Sama procedura trwa może z 30 sekund. Istnieje natomiast duże ryzyko zarażenia się z powodu rozpylania aerozolu z nosogardzieli” – wyjaśnia Jan Świtalski.
Zobacz także

„Koronawirus odebrał mi wszystkie siły” – mówi chora na Covid-19 Anna, 40-letnia pielęgniarka z Kalisza

„Miejmy świadomość, że koronawirus uszkadza serce” – mówi prof. Adam Witkowski, kardiolog. Kto jest najbardziej narażony?

„Mamy renesans takich wartości jak zdrowie, wolność, praca, przyjaciele, rodzina” – czas koronawirusa ocenia socjolog
Spodobał Ci się artykuł? Poleć go koleżance
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

29.03.2023
„Sami zapracowaliśmy na to, że wyżej cenimy wiedzę celebrytki niż profesora psychiatrii”. O fake newsach w kontekście zdrowia psychicznego mówi Marta Glanc, analityczka Stowarzyszenia Demagog

26.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023