3 min.
„Jeżeli inni nie chcą w Unii Europejskiej szczepionki firmy AstraZeneca, to my kupmy, ile się da” – mówi wirusolog

Szczepionka AstraZeneca / gettyimages
Chociaż kolejne kraje zawieszają szczepienia preparatem AstraZeneca, w Polsce nadal z niej korzystamy, co wywołuje coraz więcej głosów sprzeciwu. Czy faktycznie szczepionka tego koncernu jest niebezpieczna? ” Jeżeli inni nie chcą produktu tak dobrze sprawdzającego się w Wielkiej Brytanii – kupmy go, ile się da” – zaleca prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.
Spis treści
Szczepionka AstraZeneca
Kilka krajów Unii Europejskiej zawiesiło szczepienia preparatem AstraZeneca w związku z obawami, że może on powodować zakrzepy krwi. Odnosząc się do tej sytuacji, Europejska Agencja Leków zorganizowała konferencję, podczas której zapewniła, że wszystkie zgłoszone przypadki stanów zakrzepowo-zatorowych są badane.
Wyjaśniono także, że szczepienia preparatem firmy AstraZeneca nie powodują zakrzepów krwi, a procentowo liczba stanów zakrzepowo-zatorowych u zaszczepionych osób nie wydaje się wyższa niż w całej populacji. Poinformowała o tym Emer Cooke, szefowa Europejskiej Agencji Leków.
„Jeśli szczepione są miliony ludzi, to jest nieuchronne, że pojawiają się rzadkie i poważne incydenty chorób […] po szczepieniu. Naszą rolą jest zapewnienie, że podejrzane reakcje są szybko analizowane. Tak, by odpowiedzieć na pytanie, czy to efekt uboczny szczepionki, czy zbieg okoliczności” – wyjaśniła Cooke.
I dodała, że korzyści z przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19 są wyższe niż związane z tym ryzyko.
Wirusolog o AstraZenece
Na temat szczepionki AstraZeneca wypowiedział się też prof. Włodzimierz Gut, wirusolog. Jego zdaniem, koncern źle przekierował swoje dostawy.
„Teraz dostaje za to po łapkach. To, że jest to szczepionka skuteczna i bezpieczna, pokazuje przykład Wielkiej Brytanii. Tam zastosowano ją już masowo i wskaźniki zakażeń się znacząco zmniejszyły. Nie było też doniesień o zakrzepach. Oczywiście wszystkie takie sprawy trzeba bardzo dokładnie analizować. W takich przypadkach najwyżej wstrzymuje się serię produktu, a nie robi tak wielkie zamieszanie polityczne” – wyjaśnił w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
I dodał, że Polska nie powinna stawać w bloku państw, które teraz decydują się na zawieszenie szczepień tym produktem.
„Pytanie jest takie, co my chcemy osiągnąć? Moim zdaniem chcemy jak najszybciej pozbyć się z Polski koronawirusa SARS-CoV-2 w postaci masowych zakażeń. Do tego potrzebne są nam szczepionki. Jeżeli więc inni nie chcą produktu tak dobrze sprawdzającego się w Wielkiej Brytanii – kupmy go, ile się da. Może się okazać, że szybko zechcą go od nas odkupować. Gdybyśmy mieli tej szczepionki dla wszystkich chętnych, to w miesiąc lub dwa byśmy znacząco opanowali epidemii” – dodał prof. Gut.
AstraZeneca – co warto wiedzieć o tej szczepionce?
Szczepionka AstraZeneca ma inny mechanizm działania niż preparaty Pfizera i Moderny, które są oparte na technologii mRNA (zawierają mRNA kodujące białko znajdujące się w otoczce koronawirusa SARS-CoV-2). Środek opracowany przez szwedzko-brytyjski koncern do dostarczenia kodu genetycznego białka S wykorzystuje cząsteczki zmodyfikowanego adenowirusa. Nie powoduje on choroby u człowieka, nie namnaża się w organizmie, jest jedynie „środkiem transportu” dla kodu genetycznego, umożliwiającym mu przedostanie się do komórki – tak by wywołać reakcję układu immunologicznego.
Szczepionka stworzona przez firmę AstraZeneca jest tańsza niż specyfiki Pfizera i Moderny, a jej przechowywanie i transport są mniej wymagające. Podczas gdy szczepionka Moderny zachowuje stabilność w temperaturze minus 20 st. C., a przechowywanie szczepionki Pfizera (Comirnaty) musi odbywać się w temperaturze minus 70 st. C., produktowi firmy Astra Zeneca wystarcza plus 2 do 8 st. C i może być on przechowywany w zwykłej lodówce co najmniej przez 6 miesięcy.
Udostępnij!
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

02.06.2023
„Przed diagnozą maskowałam się, chciałam się dostosowywać, a i tak nigdy mi się nie udawało” – mówi Katarzyna Zwolska-Płusa z fundacji Dziewczyny w Spektrum

02.06.2023
„Dziś wiem, jak bardzo odłączone od siebie i swoich ciał są osoby zmagające się z ortoreksją. To nie ma prawa skończyć się dobrze” – mówi Ola

29.05.2023
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek

27.05.2023